Wlastimil Hofmann, Autoportret, 1908 |
Lutowe aukcje, jak było do przewidzenia, nie przyniosły obfitego wysypu poloniców. Być może, że w katalogach które się pojawią po połowie miesiąca, znajdzie się więcej ofert ale 1-go, w niedzielę bm., gdy to piszę nie mam dostępu do tych informacji. Te które dotychczas uzyskałem dotyczą aukcji, z których większość odbędzie się przed 15–tym lutego, choć o niektórych z nich powiadomiłem już w styczniu kiedy przedstawiłem ofertę z 7.02, w domu Tiroche w Izraelu i z 12.02. z Dorotheum w Wiedniu. Zanim przejdziemy do aktualnych licytacji chciałbym, na wstępie, zasygnalizować „Autoportret” Wlastimila Hofmana, który pojawił się w domu Im Kinsky, w Wiedniu w dniu 28 stycznia br. z nr. 0628. Namalowany został w 1908 roku, w stylu młodopolskim. Autor na wizerunku wydaje się być postacią jakby wyjętą ze scen „Wesela” Wyspiańskiego. Bowiem w swym autoportrecie Hofman zawarł charakterystyczne cechy polskiego art nouveau – dozę chłopomaństwa powiązaną z nutą romantyzmu i z żywą kolorystyką. To sprawiło,że obraz jest tak charakterystyczny i interesujący. Dzieło - olej na tekturze o wymiarach 50,5 x 35 cm, wyceniony był na 3-6.000 € . Portret na aukcji nie został sprzedany i jest na wyprzedaży poaukcyjnej do kupienia za 3000 €.
Zofia Szałowska, L `ange passe |
A teraz przyjrzyjmy się co przyniosą kolejne aukcje. 2 lutego w Paryżu, w domu Massol, oferowany będzie z nr. 173 obraz Zofii Szałowskiej, malarki urodzonej w Warszawie w 1935 r., która uzyskała dyplom stołecznej ASP na Wydziale Grafiki u prof. J. Mroszczaka i H. Tomaszewskiego w 1959 r. Artystka wyjechała do Paryża, gdzie w 1962 r. wyszła za mąż za Pierre Ducordeau – malarza specjalizującego się w sztuce trompe-l`oeil czyli malarstwa złudzeń optycznych. W tym stylu, być może pod wpływem sztuki męża, i w na-wiązaniu do dawnego malarstwa, powstała kompozycja pt. „L `ange passe”, ol.pł., która zostanie wystawiona za 1500-1800 €.
Dzień później, 3 lutego w Monachium, w domu Ursuli Nusser na aukcji on-line będą pokazane cztery obrazy: z nr. 3004 Włodzimierza Łosia „Spotkanie na grobli” pańskiej bryki z furą z jadącymi Żydami, ol.pł. wycenione na 2500 €. Jest to często w owym czasie podejmowany przez polskich monachijczyków temat „wypadku w podróży”, ze względu na fakt iż motyw ten, dla zachodniej społeczności i marszandów monachijskich jawił się jako egzotyka Wschodu. Obraz namalowany starannie pod względem warsztatowym może nie jest arcydziełem, ale przyzwoitym reprezentantem rodzajowego malarstwa swego czasu. Obraz oszacowano na 2500 €. Piszę o tym obszerniej ponieważ zostało to dzieło mocno skrytykowane na portalu www.polishartcorner.wordpress.com . Nie tak dawno zwrócił mi uwagę na tę stronę w internecie jeden z kolekcjonerów. Przyznam się, że nie wiem kto pisze krótkie zajawki wraz z opiniami o pojawiających się polonikach na aukcjach światowych, ponieważ nie podaje swego nazwiska. Wybór prac tego autora jest wysoce indywidualny a opinie, moim zdaniem, kontrowersyjne i apodyktyczne. Przyznam się, że wolę dobre rzemiosło, nawet przy oklepanym temacie, niż maziaje Ludwika Klimka, którymi zachwyca się autor polishartcorner. (aukcja 14.02.15 a nie 15 .02. w domu Holz-Artles w Arles, poz. 156).
Włodzimierz Łoś, Spotkanie na grobli |
Wojciech Kossak, Popiersie kawalerzysty, 1901 |
Drugim obrazem w domu Nusser w Monachium będzie z nr. 3612 Wojciecha Kossaka popiersie kawalerzysty – prawdopodobnie huzara, szkic z 1901 r. do jakieś sceny, zapewne bitewnej. Mimo, że jest to mały szkic na tekturze, widać w nim zadzierzysty styl Wojtka. Prawdopodobnie ze względu na wielkość wyceniono olejny szkic na 300 €. Z nr .3614 będzie, następny po Łosiu monachijczyk czyli Alfred Wierusz Kowalski. Jego niewielka praca - olej na tekturze - to zapewne szkic do obrazu. Przedstawia wóz z parą koni przed chatą. Kowalski jako artysta z Monachium uzyskał lepszą wycenę od Kossaka bo aż 1200 €. Ostatni obraz, z nr. 3300, nie jest arcydziełem. Powstał wg. domu aukcyjnego w 1943 r. i przedstawia w zimowy dzień dorożkę stojącą przy ogrodzeniu pomnika A. Mickiewicza na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, z widokiem w tle na kościół Karmelitów, ol. pł. za 100 €. Autorem obrazu jest Rutkowski W. lub WJ. Nic więcej nie wiem o tym malarzu.
Na kolejną aukcję, 4 lutego, zapraszam do Londynu, do domu Sothebyego, gdzie będą sprzedawane obrazy impresjonistów i malarzy nowoczesnych, na imprezie pt. „Art Day Sale”, a wśród nich 4 prace Kislinga i po jednej Łempickiej i Haydena. W kolejności katalogowej zaczynam prezentację od Mojżesza Kislinga – z nr. 139 będzie „Martwa natura z owocami i dzbankiem”, z „Pejzażem” na odwrociu płótna, ol. z 1911 r. za 20-30.000 GBP. Nr 192 to „Bukiet mimozy i anemonów w wazonie”, ol. za 70-90.000 GBP, z nr. 193 „Akt leżący na czerwonym i zielonym posłaniu” z 1927 r., duży ol. za 60-80.000 GBP i z nr. 199 „Zatoka Bandol” z 1936 r., ol. ceniony na 35- 45.000 GBP.
Mojżesz Kisling, Akt leżący na czerwonym i zielonym posłaniu, 1927 |
Tamary Łempickiej „Hortensje w doniczce i cytryny” z nr. 197, olej z około 1922 r. oszacowano na 200-300.000 GBP, a Henryka Haydena „Kwiaty w wazonie”, ol. z nr 454, na 7-10.000 GBP. Zostańmy jeszcze przy Sothebym, gdzie 11 lutego na „Contemporary Art Day Auction” wystawione zostaną obrazy młodszych artystów. Z nr. 341 oferowana będzie praca Wilhelma Sasnala „Pejzaż” z 2003 r. akryl, tusz za 25-35.000 GBP. Brzezińskiej Agnieszki, ur. w 1972 r., kompozycja z nr. 412 „Bez tytułu”, ol.pł. została wyceniona na 1000-1500 GBP, a z nr. 471 Marcina Maciejowskiego „Kalina” z 2006 r. oszacowana została na 6-8.000 GBP.
Także w Londynie 5.02. w domu Christie będą obrazy artystów wymienionych powyżej, tylko w odwrotnej ilości – 1 dzieło Kislinga i 3 Łempickiej. Z nr. 460 „Park” Kislinga, ol. oferowany będzie za 25-35.000 GBP i kolejno obrazy Łempickiej z nr. 462-464: „Siedząca kobieta”, z ok. 1925 r. ol. za 20-30.000 GBP, „Butelka i kalafior” z ok. 1924 r., ol., za 60-80.000 GBP i „Ville des roches, I” z ok. 1947 r., ol. za 30-50.000 GBP.
Henryk Grunwald, Kazimierz n. Wisłą, Domki |
W Paryżu 6 lutego, w domu Millon na aukcji „Mon chez moi XX-eme” znalazłem dość przypadkowy zestaw obrazów polskich artystów z dwudziestego wieku. Wygląda mi to na wyprzedaż spuścizny po jakimś Polaku mieszkającym we Francji. W związku z tym że nasi artyści są na tamtejszym terenie mniej znani ceny wywoławcze też są niskie. A oto artyści i obrazy –z nr. 124 Czesława Zawadzińskiego, „Kościół”, ol. za 300-500 €; z nr. 162 Zdzisława Cyankiewicza „Kobiety w kąpieli”, gwasz za 400-500 €; z nr. 225 Marii Korsak, malarki naiwnej „Odpoczynek na polanie”, ol. wyceniono na 100-120 €. W kolejności Henryk Grunwald z trzema obrazami, które powstały w latach 1954 -56: z nr. 139 „Kazimierz n. Wisłą, Domki” ol. za 200/300 €. Obraz ten jak również praca z nr. 209 „Widok Kazimierza n.Wisłą”, ol., w cenie jak wyżej, były eksponowane na pośmiertnej wystawie Henryka Grunwalda w Muzeum Narodowym w Warszawie w 1960 r. pod nr. w katalogu 544 i 551 na str. 95. Trzeci obraz Grunwalda z nr. 210 „Kazimierz n. Wisłą”, ol. wyceniono nieco lepiej na 400-500 €.
Stanisław Żukowski, Pejzaż z ukwieconą łąką, 1922 |
Dzień później, 7 lutego w Niemczech, w Koburgu, w domu Richter & Kafitz licytowany będzie z nr. GE 4069 Stanisława Żukowskiego bardzo ładny „Pejzaż z ukwieconą łąką” z 1922 r., ol. w cenie 3000 €.
Na następnej aukcji, która odbędzie się 13 lutego w Londynie w domu Phillipsa pt. „Contemporary Art Day Sale” znalazłem jedynie Piotra Uklańskiego, którego praca z nr. 175 pt. „Tygrys” z 1998 r., druk kolorowy, egz 1 z 5, został wyceniony na 20-30.000 GBP.
Piotr Michałowski - przypisywany, Oficer na koniu |
Parę dni później w Paryżu, w domu Artcurial – Briest –Poulain – F.Tajan, 18 lutego oferowane będą na aukcji „Malarstwa dawnego i z XIX wieku” dwa interesujące obrazy. Z nr. 253 prawdopodobne dzieło Piotra Michałowskiego „Oficer na koniu”, ol. cenione na 1200-1500 € i z nr. 293 Jana Styki „Hetman na koniu na czele oddziału jazdy”, ol. tkt. za 600-800 €. Jeśli chodzi o Michałowskiego, to trudno z małego obrazka orzekać o jego autentyczności, ale nie wykluczałbym, że jest prawdziwy. Natomiast mały obraz Styki, na tekturze, w świetle reprodukcji, wygląda na podniszczony, więc jego cena jest chyba właściwa.
Ostatnią aukcją, której katalog znalazłem, będzie licytacja w Wiedniu, w Dorotheum 24 lutego, pt. „Sztuka nowoczesna i współczesna”. Na niej jedynym polskim artystą będzie Magdalena Abakanowicz, której aluminiowa „Dłoń” z 2000 r., z nr. 242, została oszacowana na 800-1200 €.
I to by było na tyle.