Absolwentka Europejskiej Akademii Sztuk w Warszawie. Dyplom z malarstwa uzyskała w 1998 roku u prof. Andrzeja Sadowskiego, dodatkowo aneks z architektury wnętrz u prof. Janusza Pałki i prof. Wojciech Plewako. W 2010 związała się z Domem Aukcyjnym Abbey House S.A.
Artystka uprawia zarówno malarstwo przedstawiające, jak i czystą abstrakcję. Jej prace są wysmakowanym estetycznie połączeniem warstwy symbolicznej, intelektualnej i sfery wizualnej. Ich znakiem rozpoznawczym są często rozłożone symetrycznie figury geometryczne. Dominujące kolory to kremy, brązy, czerń i biel, pojawiają się także turkus i czerwień. Ze względu na obecność w jej obrazach geometrycznych podziałów i zamiłowanie do wpisywaniu w nie postaci, jej twórczość bywa porównywana do malarstwa Jerzego Nowosielskiego. Jak wyznaje sama artystka, jej niedoścignionym wzorem, inspiracją i motorem do tworzenia jest Mark Rothko.
Świat z obrazów Róży Kordos to bezustannie świat prostych, geometrycznych kształtów, elementarnych struktur i nieubłagalnych mechanizmów. Zamieszkuje w nim człowiek z całą swoją samotnością, wyborami do podjęcia, powinnościami do wypełnienia. W tej kwestii nic się nie zmieniło. Artystka jednak coraz skuteczniej precyzuje swoje obserwacje na temat rzeczywistości – uzbraja swoje malarstwo w bardziej wyraziste metafory. Pojawiającej się na płótnach sylwetce ludzkiej każe mocować się z kolejnymi przeszkodami. Kiedyś były to labirynty i schody, dziś bezimienne jednostki, zaludniające obrazy Róży Kordos, stają w obliczu innych wyzwań, będących zarazem nowymi formami rozrastającego się języka plastycznego autorki.
W cyklu „Przejście” uwagę skupia monolityczny prostokąt, który jednakże nie jest kawałkiem ściany, lecz uproszczoną, zawsze ujętą frontalnie formą drzwi, czy też otworu bramnego. „Przejścia”, jak można mniemać z przedstawionych scen, to nie tylko kategoria miejsca, ale również zdarzenia – punkty zwrotne – szczególne sytuacje, w których wszystko się zmienia. Dlatego nabierają one materialnej dosłowności, stają się uporczywym blokiem skalnym. Człowiek stosuje wobec nich różne strategie: próbuje je odsunąć od siebie, odwlec moment nieuchronnej konfrontacji, czasem może przejść nad nimi, gdy wydają się małe i łatwe do pokonania. Uskuteczniajacym kolejne działania postaciom toważyszy znana z poprzednich cykli, ożywiająca kompozycje, czerwona wiązka energii, która symbolizuje ludzką skłonność do transgresji – wewnętrzną siłę wymuszającą ciagłe zmiany.
O ile „Przejścia” doskonale wpisują się w dotychczasowy repertuar środków wyrazu stosowanych przez artystkę, o tyle cykl „Złota klatka” odświeża oszczędny kolorystycznie pejzaż twardych form i symboli, charakterystycznych dla tego malarstwa. Jest nową obsesją – tak pod względem koncepcyjnym, jak i wizualnym – choć wciąż blisko spokrewnioną z elementami, które do tej pory konstytuowały zamysł twórczy Róży. Czym bowiem jest „złota klatka”, jeśli nie kolejnym urządzeniem organizującym przestrzeń człowieka? Jest ona instynktowną potrzebą bezpieczeństwa, które uzyskać można za cenę ograniczenia. Można ją uznać za porządkujący mechanizm, odcinający nas od nieswornego chaosu przypadkowości, który w zamian za poczucie ładu, fragmentaryzuje rzeczywistość – nie pozwala nacieszyć się jej pełnym obrazem. Ponadto pręty, dzielące płótno na pionowe pasy, są dla autorki pytaniem o to, z której strony krat stoimy: czy jesteśmy wewnątrz, czy na zewnątrz klatki? A także, czy możliwe jest, że widok z obu miejsc niczym się nie różni?
O tym, że świat człowieka jest światem karceralnym, a jego przestrzeń – przestrzenią zamkniętą, mówiono niejednokrotnie, choć tym razem gorzka konkluzja brzmi o wiele łagodniej, dzięki estetycznej stronie wypowiedzi. W warstwie wizualnej wciąż mamy do czynienia z szerokimi połaciami jednolitych barw, które pozwalają obrazom zachować elegancję prostego podziału. Walory plastyczne wspomnianego cyklu potęguje użycie złota, które położone cienkimi, połyskliwymi pasami buduje rytm płócien, bądź też oddziałuje fakturą w przypadku dużych płaszczyzn. Nie tylko dobrze koresponduje ze zgaszoną kolorystyką prac, ale zachowuje swój potencjał symboliczny, nadając „złotym klatkom” wymiar ideowy.
Paweł Jagiełło
Prace Róży Kordos, gdyby nie fakt, że powstają na płótnie, mogłyby zostać uznane za rodzaj pisma hieroglificznego naszch czasów, mówiącego o życiu zwykłych ludzi. Przedstawione na nich sylwetki ludzkie – schematycznie namalowane – pozbawione są cech indywidualnych. Tymsamym nie reprezentują nikogo konkretnego lecz stają się wizerunkiem człowieka w ogóle. Dokładniej rzecz biorąc człowieka w społeczeństwie, w sieci wzajemnych relacji miedzyludzkich, a przede wszystkim w labiryncie ram i granic wytyczonych przez prawa, normy i konwenanse. Widzimy postacie w uporządkowanym świecie pełnym struktur, których kanciasta, geometryczna forma wyraźnie przeciwstawia się miękkiej obłości ciała ludzkiego. Zimne w swym minimaliźmie kształty przywodzą na myśl perfekcyjnie uporządkowany system, bezduszną choć z pewnością racjonalistyczną konstrukcję stworzoną w imię lepszego świata, powszechnego bezpieczeństwa, a jednocześnie służącą podniesieniu efektywności działań, zwiększeniu wydajności pracy i lepszej kontroli jednostek. Jedynym składnikiem tego krajobrazu, wprowadzającym element przypadku i nieobliczalności jest człowiek, wraz z całym bagażem trudnych do kontrolowania odruchów i potrzeb. On również ujęty jest w ramy, zanalizowany, poddany fragmentacji, zmierzony. Widzimy go w różnych sytuacjach: przed wejściem do krętego labiryntu, u stóp piętrzących się schodów (jakimś cudem wiemy, że nie będą to schody ruchome), w połowie drogi – na stopniach, bądź już na szczycie. Ta prosta metafora „wspinania się” dobrze ilustruje zależność między punktem, w którym jesteśmy a relacją do innych. Jedni upadają, drudzy idą dalej. Ci, którzy przebyli tę samą drogę stają się sobie bliżsi poprzez doświadczenie. Na innej z prac widzimy grupę stłoczoną przed prostokątną niby-szachownicą. Zastanawia fakt, że uczestnicy gry, sami w jakimś stopniu podobni są do pionków. Pojawiająca się czerwona linia, będąca trafnie dobranym akcentem formalnym, jest też stałym składnikiem narracji obrazów, znakiem ze słownika artystki, zdającym się posiadać symboliczne znaczenie. Otacza (przynajmniej częściowo) kontury postaci ludzkich, niekiedy stanowi łącznik między pojawiającymi się sylwetkami – zespala je, bądź wskazuje na ich odrębność. Jest czymś w rodzaju składnika ludzkiego, aury, wiązki energii, może motoru działań. Co ciekawe, ta sama czerwona linia przebiega też przez schemat karabinu maszynowego: zabijanie, jako potencjalna aktywność jednostki.
Malarstwo Róży Kordos wypełnione jest tego typu aluzjami, które jednak nie narzucają się, nie sprawiają wrażenia pouczających, czy usilnie tłumaczących. Przede wszystjkim jest to twórczość o dużych walorach dekoracyjnych. Artystka operuje dużymi, do pewnego stopnia jednolitymi płaszczyznami, wprowadzając w odpowiednich miejscach wyrazisty kontrapunkt. Położony przez autorkę nacisk na malarską materię: kompozycję i kolorystykę, sprawia, że nie ma w nich miejsca na przesadnie rozbudowaną anegdotę. Pozostaje bardzo prywatny symbol i pole do rozważań.
Paweł Jagiełło
Wystawy indywidualne:
2011 -„Światy”, KCK Inowrocław, Warszawa
2011 - „W kierunku człowieka”, Galeria DAP, Warszawa
2010 - „Fragment”, Galeria 8+ , Warszawa
2009 - „Drogi”, Galeria Lufcik, Warszawa
2009 - „Droga”, Galeria Ars Nova, Łódź
2007 - Galeria Sztuki „M”, Zielona Góra
2007 - Galeria Sztuki, Białowieża
2004 - Galeria Kler, Warszawa
1999 - Pałacyk Myśliwski, Antonin
Wystawy zbiorowe:
2012 - „Nowe Otwarcie”, ZPAP, Warszawa
2011 - „Dialog”, Galeria Lufcik, Warszawa, KCK Inowrocław, Galeria ARS, Poznań
2011 - Noc Muzeów , Grupa Osobno, Galeria 0-22’Warszawa
2010 8. Edycja Targów Sztuki w Arkadach Kubickiego przy Zamku Królewskim, Warszawa
2010 - X Międzynarodowy Jesienny Salon Sztuki. Ostrowiec Świętokrzyski
2010 - V Aukcja Charytatywna: Ziarno Sztuki- Ogród Nadziei, Muzeum Narodowe, Warszawa
2010 - 8. Triennale Małych form Malarskich, Toruń
2010 III Aukcja Sztuki Młodej, Polswiss Art, Hotel Sheraton, Warszawa
2010 Aukcja Promująca Polską Sztukę Nowoczesną, Sala Satynowa, Hotel Andel’s, Łódź
2010 - Współczesna Sztuka Polska, Damaszek, Syria
2010 Autoportret, Galeria DAP, Warszawa
2010 - Miejska Galeria Sztuki w Częstochowie
2010 - Chorzowskie Centrum Kultury, Chorzów
2010 - Małopolskie Centrum Kultury „Sokół” w Nowym Sączu
2010 - Muzeum Regionalne w Bełchatowie
2010 - Biuro Wystaw artystycznych w Kielcach
2010 - Biuro Wystaw artystycznych w Kaliszu
2009 - V Ogólnopolski Konkurs Malarski. Triennale z martwą natura, Sieradz
2009 - Sacrum Novum II, DK KADR, Warszawa
2008 - Wystawa poplenerowa Łobez 2008, Galeria Ars Nova, Łódź
2008 - Poznaj zmiany 2008. Polski Salon Sztuki, Poznań
2008 - IX Międzynarodowy Jesienny Salon Sztuki Ostrowiec Świętokrzyski
2008 XXII Festiwal Polskiego Malarstwa Współczesnego, Szczecin; Wystawa Poplenerowa, Kościół św. Zygmunta, Warszawa; I Ogólnopolska Wystawa Zbiorowa „Kobieta”, Gminna Biblioteka Publiczna, Raszyn
2007 - Wystawa Prac Absolwentów, Galeria EAS, Warszawa
2007 XV Lat EAS, SBM Stokłosy, Warszawa
2001 Jesienny Salon, Galeria DAP, Warszawa
2001 - Wystawa Prac Absolwentów EAS, Galeria EAS, Warszawa
2000 G.O.K. Gminy Białołęka, Warszawa
1998 - Wystawa Podyplomowa, X Pawilon Cytadeli Warszawskiej, Warszawa
1996 - Galeria Ital Mot, Warszawa’
1996
1995 Muzeum Niepodległości, Warszawa