Strona korzysta z plików cookies. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na ich zapisywanie na Twoim komputerze. Dowiedz się więcej. Zamknij

Temat kwietniowego wydania „Arteonu” to  modernizm i modernizacje. O prezentowanej w Tate Modern w Londynie wystawie „Van Doesburg i międzynarodowa awangarda”, kolejnej z serii prezentacji poświęconych epoce wczesnego modernizmu, pisze Karolina Majewska. O krakowskich wystawach fotografii Yigala Gawze (prezentującej architekturę Bauhausu w Tel Awiwie) i Michała Zawady (zapomniane modernistyczne wille w Skoczowie) pisze Aneta Rostkowska. Ekspozycję „Modernizacje 1918-1939” w ms2 w Łodzi recenzuje Emilia Kiecko. Historię od wizjonera modernizmu Roberta Mosesa do street artu, w kontekście architektonicznej rewolucji w nowojorskiej metropolii, opisuje Jakub Dąbrowski. Ponadto wystawie „Early years”, przygotowanej przez Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, a otwartej 27 lutego w Berlinie, inaugurującej wydarzenia i działania związane z wielodyscyplinarnym projektem „Promised city”, krytycznie przygląda się Sabina Czajkowska, a wystawę Bartka Materki w Bunkrze Sztuki recenzuje Przemysław Chodań.


Okładka: Theo van Doesburg, „Simultaneous Counter-Composition”, 1929-1930, fragment, The Sidney and Harriet Janis Collection, materiały prasowe Tate Modern

Awangarda i networking
Theo van Doesburg był nie tylko interdyscyplinarnym artystą pracującym w wielu mediach, ale również poetą, krytykiem, teoretykiem sztuki, kuratorem, projektantem i wykładowcą. Innymi słowy, był on bardzo aktywnym intelektualistą, adwokatem w słusznej sprawie sztuki awangardowej i strategiem awangardy. Van Doesburg jako artysta był związany bardzo konsekwentnie z powołanym w 1917 roku ugrupowaniem artystycznym de Stijl i z kolejnymi formacjami odwołującymi się do teorii neoplastycyzmu, będąc redaktorem naczelnym pisma „De Stijl” od początku jego istnienia do swojej śmierci w 1931 roku. Paradoksalnie jednak Doesburg nie mieścił się w ciasnych ramach jednej teorii artystycznej i publikował również w dadaistycznych czasopismach pod pseudonimem Pipifox i IK Bonset. Przez rok sam wydawał dadaistyczny magazyn „Mecano” (1922-1923). Jak przypominają kuratorzy, w liście do Tristana Tzary van Doesburg przyznawał, że cele neoplastycyzmu i dadaizmu są zbieżne – stworzenie nowego języka sztuki i w konsekwencji budowa nowego społeczeństwa. Jedyna różnica, według artysty, polegała na zastosowanych środkach i środki te van Doesburg rzeczywiście traktował instrumentalnie, skoro wypowiadał się swobodnie w różnych, niekiedy antagonistycznych poetykach.


Zdjęcie: Theo van Doesburg, „Counter-Composition VI”, 1925, Tate Gallery, fot. materiały prasowe Tate Modern
Modernizm na peryferiach: dwie wystawy w Krakowie
Tak się ciekawie złożyło, że Kraków gościł dwie nieduże wystawy, odwołujące się do dziedzictwa modernizmu: w Jewish Community Center można było obejrzeć ekspozycję fotografii Michała Zawady, prezentujących modernistyczne wille w Skoczowie koło Cieszyna; z kolei Żydowskie Muzeum Galicja do maja pokazuje wykonane przez Yigala Gawze zdjęcia nawiązujących do Bauhausu budynków Tel Awiwu. W obu przypadkach mamy do czynienia z tematyką stosunkowo mało znaną: niewiele osób wie, że w Tel Awiwie zachowało się ponad 4000 (!) tego typu obiektów, nie mówiąc już o nikłej znajomości realizacji skoczowskich. Zestawienie ze sobą obu wystaw daje zaskakujący efekt: z jednej strony mamy wysmakowane zdjęcia wspaniale zachowanych budynków Tel Awiwu (od 2003 roku na liście Unesco), z drugiej – czarno-białą narrację na temat zaniedbanych willi w Skoczowie. Uderza kontrast między chłodnym, perfekcyjnym, wręcz nieludzkim pięknem tych pierwszych a stanem budynków skoczowskich, w toku powojennych przekształceń naznaczonych swojską komunistyczną brzydotą (jakkolwiek dają one wyobrażenie zbliżonego piękna).


Zdjęcie: Yigal Gawze, z cyklu „Fragmenty: styl międzynarodowy w architekturze Tel Awiwu”, materiały prasowe Żydowskiego Muzeum Galicja
Niedokończone modernizacje
Obiekty, jakie kurator ekspozycji „Modernizacje 1918-1939. Czas przyszły dokonany” w ms2 w Łodzi, Andrzej Szczerski, wytypował na nią, w lapidarny sposób opowiadają o związkach sztuk plastycznych, wzornictwa i architektury z szeroko pojętymi procesami unowocześniania, przebiegającymi w pewnym określonym miejscu i czasie: międzywojennej Europie Środkowo-Wschodniej. Kolejne przestrzenie wystawy prezentują kazusy poszczególnych krajów tego regionu, które po 1918 roku po raz pierwszy lub ponownie uzyskały własną państwowość: Jugosławii („Barbarogeniusz i bałkanizacja Europy”), Czechosłowacji („Zlin – miasto dobrych butów”), Polski („Gdynia – nasza brama na świat”), Węgier („133 rewolucyjne dni na Węgrzech”), Estonii, Litwy i Łotwy („Nowe kraje nad Morzem Bałtyckim”). Te przypadki stanowić mogą zarazem egzemplifikacje głównych toposów nowoczesności: o „Nowym człowieku” mówią części poświęcone Zlinowi (Czechosłowacja) i Jugosławii, o „Nowym mieście” – dotyczące Gdyni i ponownie Zlinu, o „Nowej architekturze” – skupione na krajach nadbałtyckich, a o „Nowym sposobie życia” – część poświęcona Węgrom i podsumowująca „Modernizacja życia codziennego”. Tragiczne losy awangardy opisują 133 dni Węgierskiej Republiki Rad i Bałkany.


Zdjęcie: Josip Seissel (Jo Klek), „Reklamy”, 1923, rysunek i akwarela, Muzeum Narodowe w Belgradzie, materiały prasowe ms2
Modernistyczny tasak v. puszka spreju
Robert Moses, jeden z największych miejskich wizjonerów modernizmu, mawiał: „Kiedy działasz w zbyt gęsto zaludnionym metropolis, jesteś zmuszony wyrąbać sobie drogę tasakiem” (Rewers, s. 263). Moses jak mówił, tak robił – opętany utopijną wizją supermetropolii przez pół wieku siekał swoim planistycznym tasakiem miejską tkankę Nowego Jorku. W 1959 roku władze Nowego Jorku rozpoczęły realizację Cross Bronx Expressway, spektakularnego projektu Mosesa, przewidującego wybudowanie potężnej autostrady łączącej New Jersey z Long Island. Choć możliwe było opracowanie mniej inwazyjnego rozwiązania, architekt zdecydował się przeprowadzić arterię przez sam środek gęsto zaludnionego (głównie przez gorzej sytuowane mniejszości etniczne) Bronksu. W konsekwencji wyburzono setki mieszkalnych i handlowych budynków. W podupadłej dzielnicy, na gruzach dawnych społecznych więzi, zaczęły się tworzyć nowe relacje, oparte zwykle o lokalne rasowe podziały i przestępcze zależności. Co jednak ważne, ta mikstura wypełniających Bronks przemocy, alienacji, wykorzenienia i beznadziei miała jednocześnie olbrzymi wpływ na narodziny nowych trendów w muzyce, tańcu i modzie, trwale również zmieniła wygląd miejskich ulic. Na słynną modernistyczną maksymę autorstwa Le Corbusiera „We must kill the street” ulica odpowiedziała pełnym życia światem hip-hopu. Bez takich zjawisk, jak rap, break dance, DJing czy graffiti writing nie można sobie wyobrazić współczesnej masowej czy młodzieżowej kultury.


Zdjęcie: Robert Moses z makietą Battery Bridge, 1939, fot. C. M. Stieglitz, źródło: internet
Dzieci awangardy – wczesne lata MSN w Berlinie
Wystawa „Early years” zainaugurowała wydarzenia i działania związane z wielodyscyplinarnym projektem „Promised city”, który jest wspólnym dziełem Instytutu Goethego i Instytutu Polskiego w Berlinie. „Promised city” podejmuje rozważania nad współczesną metropolią, mitologią z nią związaną, doświadczeniem rozpiętym pomiędzy utopijnym przekonaniem, że wielkie miasto jest miejscem, gdzie wszystko jest możliwe, a gorzkim rozczarowaniem codziennym życiem jego mieszkańców. Metropolie, którym przyglądają się artyści i specjaliści różnych dziedzin, to Berlin, Warszawa i Bombaj. Literatura, performance, wykłady, przedstawienia teatralne czy przegląd filmów w ramach festiwalu „Planete Doc Review” – to tylko kilka zapowiedzianych propozycji tej szeroko zakrojonej akcji. Wystawa w Berlinie jest wydarzeniem, które wychodzi zdecydowanie poza ramy jedynie artystyczne i niewątpliwie jest działaniem wynikającym z prowadzonej świadomie dyplomacji kulturalnej, mającej na celu pokonywanie barier i wzmacnianie porozumienia na poziomie innym niż czysto polityczny: poprzez kreatywną ekspresję, wymianę myśli, informacji i ludzi. Takie działania zakładają budowanie mostów – sztuka, wpływając na emocje, ma często znacznie większą siłę i skuteczność oddziaływania niż wysiłki polityczne.


Zdjęcie: Yael Bartana, „Mur i wieża”, 2009, HD film, kolekcja Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, materiały prasowe KunstWerke
Klatka
Na prezentowanej w Bunkrze Sztuki wystawie „Klatka”, będącej w pewnej mierze podsumowaniem dotychczasowej aktywności malarskiej Bartka Materki, znalazły się prace z lat 2004-2010. Obrazy artysty wypromowanego przez Galerię Raster wypełniły cały drugi poziom Bunkra Sztuki (w sumie około trzydziestu płócien). Ekspozycja nie należała jednak do udanych, była nierówna, zdominowana przez obrazy poprawne, czyli nijakie. Owszem, zaprezentowano kilka znakomitych prac, otaczały je jednak realizacje w większości nieciekawe, próbujące na przykład wskrzesić estetykę popbanalizmu przełomu lat 90. i dwutysięcznych. Najlepsze obrazy Materki to te, które najpełniej oddają – przytaczaną jako znak rozpoznawczy artysty – inspirację zaburzeniami widzenia. Autora interesują niedoskonałości percepcji wzrokowej, wynikające z przyczyn neurologicznych oraz technologiczne, powstałe jako wynik błędu obróbki fotograficznych odwzorowań rzeczywistości.


Zdjęcie: Fragment wystawy Bartka Materki „Klatka” w Bunkrze Sztuki, fot. Rafał Sosin, materiały prasowe Bunkra Sztuki
Ponadto w najnowszym „Arteonie”: kolejną edycję szczecińskiego Festiwalu Sztuki Wizualnej Inspiracje, tym razem pod hasłem „Glamour”, relacjonuje Piotr Bernatowicz, a projekt „Goście” Krzysztofa Wodiczki, prezentowany w łódzkim Atlasie Sztuki, ocenia Krzysztof Jurecki. Książkę Łukasza Rondudy „Sztuka polska lat 70. Awangarda” recenzuje Natalia Kaliś. Wystawie „Pop life” w hamburskiej Kunstahalle przygląda się Dominika Sumińska, „Wzlot białego Cygana” w poznańskim Arsenale relacjonuje Anna Czaban.
Zgłoszenie chęci kupna obiektu
Zgłoszenia chęci kupna przyjmowane są od osób zalogowanych w Artinfo.pl
W przypadku braku konta prosimy o rejestrację.
Uwaga - osoby nie pamiętające nazwy użytkownika i hasla mogą otrzymać przypomnienie na adres mailowy, użyty przy pierwszej rejestracji konta.
Prosimy wybrać poniższy link „przypomnij hasło” i wypełnić tylko pole adres e-mail.
W przypadku pytań, prosimy o kontakt z naszym biurem:
22 818 94 68 (poniedziałek - piątek: 10:00 - 17:00)
email: aukcje@artinfo.pl