W marcowym numerze „Arteonu” Michał Haake omawiając „Pojmanie Chrystusa” Caravaggia, wyjaśnia „Po co wiernym obrazy”, Piotr Bernatowicz pisze o przesuwaniu znaczeń na przykładzie pracy „Naziści” Piotra Uklańskiego, a Karolina Staszak przybliża sztukę tworzoną w obozie zagłady Auschwitz, prezentowaną jesienią w Muzeum Narodowe w Krakowie. W najnowszym „Arteonie” Wojciech Delikta prezentuje environmenty Anne Hardy z okazji wystawy artystki w Rotterdamie, a Andrzej Biernacki pisze o malarstwie Włodzimierza Pawlaka, laureata Nagrody Cybisa 2017.
Okładka: Michelangelo Merisi da Caravaggio, „The Taking of Christ” (fragment), 1602, oil on canvas, 133,5 x 169,5 cm, On indefinite loan to the National Gallery of Ireland from the Jesuit Community, Leeson St., Dublin who acknowledge the kind generosity of the late Dr Marie Lea-Wilson
|
Zawsze przed ważnym chrześcijańskim świętem religijnym, kiedy wierni rozpamiętują opisane w Ewangeliach wydarzenia, przypominane są rozmaite dzieła sztuki, które je wyobrażają. Także przed tegorocznymi Świętami Wielkiej Nocy pojawią się w prasie i innych mediach słynne obrazy przedstawiające mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Po co jednak reprodukuje się te dzieła? |
|
Faszyzm nigdy nie opierał się na teatrze. Jego fundamentalnymi elementami są: autorytaryzm, nacjonalizm i - na podstawowym, psychologicznym poziomie - osobowość autorytarna. (…) Konstrukcja i propagowanie faszyzmu jako ramy do rządzenia, administrowania państwem lub dla narodowej tożsamości, ma jednak wiele wspólnego z teatrem” - napisała krytyczka Ezrha Jean Black w kontekście pracy Piotr Uklańskiego „Naziści” (Ezrha Jean Black, „My favourite Nazi”, February 1, 2017, „Artillery Magazine”). Tę właśnie teatralność ma ukazywać praca polskiego artysty, złożona z 164 fotosów pochodzących z plakatów, broszur, czy powstałych w różnych krajach i w różnych dekadach filmów na temat drugiej wojny światowej. Nie chodzi o opowiadanie historii, fabułę, intrygi i ich uwodzącą moc, ale o skupienie uwagi na bohaterach tworzonej, nowej rzeczywistości. Idąc za tą refleksją, można powiedzieć, że Uklański z (głównie hollywoodzkich) filmów o II wojnie światowej wydestylował faszyzm - jak pisze krytyczka, która najwyraźniej utożsamia faszyzm z nazizmem. Wspomniana przez nią „rama” nie musi być przeładowana i przesadnie wyrafinowana, wystarczy zestaw symboli, nasycenie nimi przestrzeni, odpowiednie oświetlenie i skupienie na nich uwagi. Przede wszystkim, jak sugeruje dalej Ezrha Jean Black, ważne jest powtarzanie, tak, by dobrze je utrwalić. |
|
W1992 roku, w katalogu towarzyszącym wystawie Gruppy w warszawskiej Zachęcie, Maryla Sitkowska przytoczyła opinię Jarosława Modzelewskiego, niezbyt pochlebnie komentującą wyniki wspólnej (jego i pozostałych członków formacji) sesji malowania z modela w kościele na Żytniej. Modzelewski stwierdził wówczas: „Praca z modela surowo zweryfikowała naszą kondycję malarzy jako akademików” (każdy z nich był w tym czasie już kilka lat po dyplomie ASP, a niektórzy zatrudnieni jako dydaktycy uczelni - przyp. AB). |
|
Poezja tworzona w warunkach wojennych jest dla nas oczywistą spuścizną, dzięki której poznajemy realia okupacji i nabieramy szacunku dla nieprawdopodobnie bolesnych historii naszych przodków. Każdy licealista potrafi wymienić nazwiska choćby kilku literatów urodzonych około roku 1920, każdy zna wiersze uchodzącego za najwybitniejszego z nich, Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, który o swoim pokoleniu pisał: „Nas nauczono. Nie ma miłości./ Jakże nam jeszcze uciekać w mrok/ przed żaglem nozdrzy węszących nas,/ przed siecią wzdętą kijów i rąk,/ kiedy nie wrócą matki ni dzieci/ w pustego serca rozpruty strąk”. |
|
Rotterdamskie Museum Boijmans Van Beuningen zainaugurowało w 2013 roku nowy projekt wystawienniczy, nazwany „Sensory Spaces”. Zaproszonym do udziału w nim artystom udostępniono galerię Willema van der Vorma. Co roku troje twórców przeobraża tę całkiem sporą salę (zajmującą wszakże 190 m²) w wieloelementową instalację |
Agnieszka Salamon-Radecka recenzuje pokaz fotomontaży Alicji Białej odbywający się w poznańskiej Galerii Ego, a Anna Bartosiewicz omawia wystawę Angeli Melitopoulos i Maurizio Lazzarato, zatytułowaną „Asamblaże” w Muzeum Sztuki w Łodzi. W artykule z serii „Literaci plastycznie” twórczość rysunkową Zbigniewa Herberta przybliża Aleksandra Sikorska, natomiast rubrykę „Rynek sztuki” artykułem o rynkowych szansach i pułapkach dla zbieraczy kontynuuje Dorota Żaglewska. Ponadto w „Arteonie” jak zawsze felieton Andrzeja Biernackiego, recenzja książki, aktualia.