XI Aukcja Salonu Antykwarycznego NAUTILUS

W sobotnie południe 11 grudnia w Domu Polonii w Krakowie odbyła się 11 aukcja Salonu Antykwarycznego NAUTILUS. Przykładem poprzedniej aukcji NAUTILUSA, w sali zainstalowano ekran, na którym wyświetlano kolejno obiekty z oferty aukcyjnej. To dobry pomysł przyspieszający tempo licytacji, a że wystawionych pod młotek dzieł było aż 302, okazało się to naprawdę przydatnym rozwiązaniem. 
Oferta aukcyjna obejmowała jak zwykle malarstwo, rysunek i grafikę. Nie jest tajemnicą, że właśnie ta ostatnia stanowi najsilniejszą stronę NAUTILUSA. To jej sprzedano najwięcej, szczególnie nowszej, pochodzącej z XX w. 

Z oferty 57 dzieł malarskich nowych właścicieli znalazło 21, co w obliczu „zastoju rynku”, na który wielu narzeka, nie wydaje się być wynikiem aż tak pesymistycznym. 11 obrazów uzyskało ceny wyższe od wywoławczej. Niewątpliwym hitem aukcji był pokaźnych rozmiarów olej Jerzego Panka przedstawiający konia. Został sprzedany za wywoławczą kwotę 35 000 zł. Nie znaleźli się chętni na budzący spore zainteresowanie dwustronny obraz Jerzego Nowosielskiego z lat 40. XX w. Natomiast „Martwa natura” tego artysty z 1983 r. skoczyła z 35 000 na 41 000 zł. 

Spośród 11 wystawionych rysunków kupiono trzy – m.in. portret cieszącego się ostatnio dużym medialnym zainteresowaniem Nikifora - pióra Marii Dawskiej. Nie sprzedano za to szkiców Malczewskiego, ani Karpińskiego.

Osobny dział stanowiły teki i albumy graficzne. Z zainteresowaniem spotkał się m.in. cykl litografii Jana Lebensteina wylicytowany na 13 500 zł.
 
Zdecydowanie lepiej, co specjalnie nikogo nie dziwiło, sprzedawała się grafika. Dawna nie znalazła wprawdzie aż tylu nabywców co XX-wieczna, w sumie ponad połowa prac zmieniła jednak właściciela.
Za cenę wywoławczą 1 200 zł zakupiono bardzo rzadką akwafortę przedstawiającą portret Augusta II Mocnego. 
Potwierdziło się dość duże zainteresowanie dawnymi widokami Krakowa – okazały miedzioryt z pocz. XVII w. „poszedł” za 26 000 zł. Z grafik XIX-wiecznych sprzedano m.in. pracę Pankiewicza.
Zdecydowanie bogatszą propozycję dla klientów stanowiły grafiki XX-wieczne. 
Spośród 120 przedwojennych sprzedano aż 80. W całości (19 pozycji), za ceny nieco wyższe od wywoławczych, została wykupiona oferta prac Tadeusza Cieślewskiego (syna), Leopolda Lewickiego, upamiętniającej Lwów Wandy Korzeniowskiej. Pewną ciekawostką była akwaforta Claude’a Moneta wg jego obrazu, sprzedana za 400 zł. 
Oferta 67 grafik powojennych została uszczuplona o 41 pozycji. Sprzedano wszystkie drzeworyty Bogny Krasnodębskiej-Gardowskiej, za sumy wywoławcze prace Mariana Maliny i Konrada Strzednickiego, przebitki cenowe uzyskały odbitki Stanisława Wójtowicza. Zdziwił trochę fakt braku chętnych na kupno sygnowanej ręcznie i rzadkiej na naszym rynku litografii barwnej Pabla Picasso z 1952 r. Nie sprzedały się też serigrafie Jerzego Nowosielskiego.

W sumie z 302 wystawionych do licytacji obiektów sprzedano 157, co stanowi całkiem niezły wynik. Obserwując przebieg licytacji coraz częściej można dojść do wniosku, że na samą salę aukcyjną przychodzi tzw. publika i obserwatorzy, natomiast sami kupujący w zdecydowanej mierze dopełniają transakcji na zlecenie telefoniczne lub pocztowe.