Widok w Witrynie
Na Placu Konstytucji, miejscu w Warszawie szczególnie dotkniętym problemem wielkoformatowych reklam, w Witrynie zobaczymy projekt „Widok”.
Jest to instalacja – protest. Autorka – Anna Okrasko – w przewrotny sposób strawestowała reklamę – szmatę wiszącą na budynkach i zrobiła jej odwrotność – to znaczy sfotografowała widok z okna na Plac Konstytucji, które jest przesłonięte taka właśnie płachtą. Jednocześnie WITRYNA została zasłonięta przez fotografię-banner. Wygląda to zabawnie, wielu Warszawiaków zatrzymuje się w tym miejscu i zastanawia nad sensem instalacji.
Jednakże problem nie jest wesoły - można się o tym przekonać czytając świetny tekst kuratorki Kaji Pawełek, który umieszczony jest obok Witryny. Mowa w nim m.in. o bezprawiu jakim jest wieszanie tego typu reklam. Pawełek podkreśla, że nie chodzi już nawet o brak estetyki i zaśmiecanie miasta, ale takie postępowanie określa jako zwykłą przemoc.
Przytacza wypowiedzi sfrustrowanych mieszkańców, którzy za bannerem żyją jak w kokonie, jedna z kobiet skarży się , że ostre światło zalewające jej mieszkanie non stop sprawia wrażenie jakby żyła w prosektorium.
O problemie wielkoformatowych reklam rozpisywała się prasa. Jednak bez skutku, chodzi rzecz jasna o wielkie pieniądze jakie czerpią reklamujący się. Według Pawełek wszyscy jesteśmy współodpowiedzialni za taki stan rzeczy. Nikt do tej pory skutecznie nie zaprotestował, niektórzy mieszkańcy godzą się na to.
Tym razem to właśnie artystka Anna Okrasko – oddaje swój głos w dyskusji na temat wielkich reklam fasadowych. Wskóra raczej niewiele, ale z pewnością przypomina problem i po raz kolejny go naświetla.
Projekt „Widok” widoczny jest nie tylko w Witrynie. Został przewidziany jako kolektyw – składający się z wielu części – oprócz płachty będą to także – tekst Kayi Pawełek w Gazecie Wyborczej oraz książka Nicolasa Sancheza. Chodzi o to by wielość głosów autorów pojawiła się równocześnie w różnych dziadzinach przestrzeni publicznej i tym samym żeby dotarły do większej części mieszkańców Warszawy.
Powrót
Jest to instalacja – protest. Autorka – Anna Okrasko – w przewrotny sposób strawestowała reklamę – szmatę wiszącą na budynkach i zrobiła jej odwrotność – to znaczy sfotografowała widok z okna na Plac Konstytucji, które jest przesłonięte taka właśnie płachtą. Jednocześnie WITRYNA została zasłonięta przez fotografię-banner. Wygląda to zabawnie, wielu Warszawiaków zatrzymuje się w tym miejscu i zastanawia nad sensem instalacji.
Jednakże problem nie jest wesoły - można się o tym przekonać czytając świetny tekst kuratorki Kaji Pawełek, który umieszczony jest obok Witryny. Mowa w nim m.in. o bezprawiu jakim jest wieszanie tego typu reklam. Pawełek podkreśla, że nie chodzi już nawet o brak estetyki i zaśmiecanie miasta, ale takie postępowanie określa jako zwykłą przemoc.
Przytacza wypowiedzi sfrustrowanych mieszkańców, którzy za bannerem żyją jak w kokonie, jedna z kobiet skarży się , że ostre światło zalewające jej mieszkanie non stop sprawia wrażenie jakby żyła w prosektorium.
O problemie wielkoformatowych reklam rozpisywała się prasa. Jednak bez skutku, chodzi rzecz jasna o wielkie pieniądze jakie czerpią reklamujący się. Według Pawełek wszyscy jesteśmy współodpowiedzialni za taki stan rzeczy. Nikt do tej pory skutecznie nie zaprotestował, niektórzy mieszkańcy godzą się na to.
Tym razem to właśnie artystka Anna Okrasko – oddaje swój głos w dyskusji na temat wielkich reklam fasadowych. Wskóra raczej niewiele, ale z pewnością przypomina problem i po raz kolejny go naświetla.
Projekt „Widok” widoczny jest nie tylko w Witrynie. Został przewidziany jako kolektyw – składający się z wielu części – oprócz płachty będą to także – tekst Kayi Pawełek w Gazecie Wyborczej oraz książka Nicolasa Sancheza. Chodzi o to by wielość głosów autorów pojawiła się równocześnie w różnych dziadzinach przestrzeni publicznej i tym samym żeby dotarły do większej części mieszkańców Warszawy.
Powrót