Waldemar Umiastowski - Bazgroły
Wernisaż: 2009-02-11 18:00:00
Tytuł tej wystawy mówi sam za siebie. W galerii aTAK otwarto wystawę „Bazgroły” Waldemara Umiastowskiego.
Artystyczne bazgroły to dużych rozmiarów płótna malowane z duża swobodą, niedbałością przy użyciu szerokiego gestu. Malarz nieraz zdał się na przypadek – pozwolił białej farbie ścieknąć po powierzchni obrazu i w ten sposób nie do końca panował nad efektem końcowym. Przeważa oszczędność jeśli idzie o dobór kolorów – gamy są pastelowe.
Jedno jest pewne „Bazgroły” Umiastowskiego to obrazy bardzo radosne, naładowane pozytywną energią, ruchome, żywe, szalone.
Są też intrygujące. Niejednokrotnie trzeba użyć wyobraźni żeby odczytać sens mazaków. Np. „Wieczór” to trzy nieregularne kółka w kolorze czerwonym, oblane - jak bita śmietaną - białą farbą. Można mieć skojarzenia kulinarne. I zapewne o to artyście chodziło , żeby nie kreować jednego sensu, a pozostawić pole do popisu wyobraźni odbiorcy, tak aby każdy przy odrobinie dobrej woli i chęci mógł je odczytać na własny sposób.
Tytułu mogą być podpowiedzią, albo wręcz przeciwnie - zmyłką. Przy czym są to problemy dnia codziennego , takie jak: „Bigos”, „Generalnie”, „Niemal”, „Trzy”, „Noc”.
Należy też wziąć pod uwagę , że obraz pt. „Niebieski” malowany był przy użyciu czerwonej farby. W tym świecie nic nie jest oczywiste, wszystko się wymieszało.
Są więc trochę jak dobry żart i zarazem zagwostka. Bo gdzieżby je zaklasyfikować, do abstrakto-surrealizmu? Biada historykom sztuki i wszelkim klasyfikatorom.
Powrót
Artystyczne bazgroły to dużych rozmiarów płótna malowane z duża swobodą, niedbałością przy użyciu szerokiego gestu. Malarz nieraz zdał się na przypadek – pozwolił białej farbie ścieknąć po powierzchni obrazu i w ten sposób nie do końca panował nad efektem końcowym. Przeważa oszczędność jeśli idzie o dobór kolorów – gamy są pastelowe.
Jedno jest pewne „Bazgroły” Umiastowskiego to obrazy bardzo radosne, naładowane pozytywną energią, ruchome, żywe, szalone.
Są też intrygujące. Niejednokrotnie trzeba użyć wyobraźni żeby odczytać sens mazaków. Np. „Wieczór” to trzy nieregularne kółka w kolorze czerwonym, oblane - jak bita śmietaną - białą farbą. Można mieć skojarzenia kulinarne. I zapewne o to artyście chodziło , żeby nie kreować jednego sensu, a pozostawić pole do popisu wyobraźni odbiorcy, tak aby każdy przy odrobinie dobrej woli i chęci mógł je odczytać na własny sposób.
Tytułu mogą być podpowiedzią, albo wręcz przeciwnie - zmyłką. Przy czym są to problemy dnia codziennego , takie jak: „Bigos”, „Generalnie”, „Niemal”, „Trzy”, „Noc”.
Należy też wziąć pod uwagę , że obraz pt. „Niebieski” malowany był przy użyciu czerwonej farby. W tym świecie nic nie jest oczywiste, wszystko się wymieszało.
Są więc trochę jak dobry żart i zarazem zagwostka. Bo gdzieżby je zaklasyfikować, do abstrakto-surrealizmu? Biada historykom sztuki i wszelkim klasyfikatorom.
Powrót