There And Gone - wystawa artystów z Kanady




Galeria Klimy Bocheńskiej prezentuje wystawę "THERE AND GONE" (wernisaż odbył się 22 czerwca 2005). Fabryka Trzciny - miejsce prezentacji - do 17 lipca będzie gościła trzech kanadyjskich twórców z prowincji Alberta: Waltera Maya, Laury Vickerson i Petera von Tiesenhausena. Punktem wspólnym dla prezentowanych artystów, oprócz renomowanej uczelni artystycznej - Albert College of Art and Design, jest silny wątek związku sztuki z przyrodą. Walter May, Laura Vickerson, Peter von Tiesenhausen to zasłużeni kanadyjscy artyści, mogący pochwalić się dziesiątkami wystaw indywidualnych i zbiorowych. Laureaci licznych nagród. Najbardziej liczące się publiczne i prywatne kolekcje w Kanadzie są w posiadaniu ich prac.


Wystawa w Warszawie będzie pierwszą prezentacją twórczości kanadyjskich artystów w Polsce i Europie Środkowej. W celu popularyzowania sztuki kanadyjskiej ekspozycji towarzyszyć będzie seria wykładów i liczne spotkania artystów z polskimi studentami, artystami, krytykami i dziennikarzami oraz szeroką publicznością. Wykłady będą miały miejsce m.in. w Galerii Łaźnia w Gdańsku oraz Galerii Biała w Lublinie.

Kurator wystawy - Bożena Wiśniewska odnosząc się do tytułu wystawy przyrównuje uczestnictwo widza w instalacji do przebywania w japońskich ogrodach zen lub też do metaforycznych podróży funkcjonujących w kulturze niektórych plemion australijskich. „W pracach Maya, Vickerson i von Tiesenhausena nie ma początku i końca; zapisują się one jako ciągłość upodobniona do spirali [..] Opowieści Maya, Vickerson i von Tiesenhausena posiadają nieodpartą siłę, w nich znajdujemy przekaz o pięknie natury, jej delikatności, wrażliwości i zagrożeniu. Ich opowiadanie jest skierowane do ludzi, którzy chcą i potrafią słuchać.”


Na wystawie szczególną uwagę zwraca instalacja Laury Vickerson - "Welwet". Artystka przygotowała pokaźnych rozmiarów lejący się materiał, utworzony z płatków kwiatów. Stwarza on wrażenie królewskiego płaszcza lub szaty - drogocennej, spływającej efektownie draperii. Przy bliższym przyjrzeniu się widać ciasno przyczepione do tkaniny czerwone płatki róż. Dostrzegamy wówczas zupełnie inną wymowę dzieła - szpilki przebijające płatki przywodzą na myśl cierpienie, jakim bywa okupiony piękny efekt. Uświadamia nam też, jak blisko ze sobą powiązane jest piękno i ból. 



  


Zupełnie inny charakter wizualny mają prace Waltera Maya. Posługując się technikami wideo i fotografią artysta odwołuje się do naszej pamięci i wyobraźni, utrwala to, czego z natury rzeczy nie daje się zatrzymać. „Ogniska” to tytuł jego ostatnich prac, które prezentowane są w Galerii Klimy. Mają one na celu przypomnieć nam najodleglejsze początki kultury. Ogień jest najbardziej pierwotnym wyrazem panowania człowieka nad przyrodą. Walter May uwiecznił na fotografiach wygasłe ogniska, ślady niszczącego żywiołu i kontrapunktuje te obrazy z zapisem wideo przedstawiającym palący się ostrymi płomieniami ogień.



  





Wątek związku sztuki z przyrodą obecny jest także w twórczości Petera Tiesenhausena. Artysta malując na deskach, umieszcza w linii proste sylwetki ludzkie, w grupach lub pojedynczo. Z racji uproszczonego charakteru zapis ten kojarzy się z archaicznymi korzeniami naszej cywilizacji. Przywołuje także pierwotne malarstwo naskalne, będące w ścisłym połączeniu z przyrodą, ze względu na temat i formę wyrazu.






  

Prezentowana wystawa w Galerii Klimy Bocheńskiej stanowi ciekawe spotkanie ze sztuką artystów zza oceanu. Temat natury w sztuce jest odwieczny, ciekawa jest jednak jego różnorodna interpretacja. Polecamy uwadze tę wystawę.

 
    
Wystawa otwarta do 17 lipca 2005r.
Kuratorzy wystawy: Klementyna Bocheńska i Bożena Wiśniewska
 
 
________________________________
Relacja przygotowana przez Artinfo.pl                   



Galeria prac


Powrót