Synaj 2012, Kemer 2012, Zakynthos 2013
Od ponad 100 lat, gdy pierwsi malarze polscy, za przykładem francuskich i angielskich, wyruszyli w step, góry czy tylko na spacer pod miasto ze sztalugami i kasetą farb w plecaku, plenery stały się naszą specjalnością narodową. Od razu trzeba jednak dodać, że były to plenery połączone z ideą sympozjum i na tym opierała się i opiera ich specyfika. Nie tylko wspólne malowanie w plenerze, ale także prezentacje własnej twórczości i dyskusje.
Zwłaszcza w latach 60. i 70. wieku XX sztuka polska w znacznym stopniu plenerami stała. Najsłynniejsze odbywały się w Osiekach pod Koszalinem i w zakładach przemysłowych Elbląga. Najwspanialszym okresem rozwoju pleneryzmu polskiego były lata 60. ubiegłego wieku. W latach 70., zwłaszcza drugiej połowie, stały się już one imprezami masowymi i przez to ich poziom artystyczny znacznie zmalał.
Natomiast w latach 80. zaczął się niestety proces degeneracji tej formy życia artystycznego. Zaproszenia przydzielano w uznaniu zasług, w nagrodę za uległość i niewyróżnianie się. W latach 90. organizacji plenerów na starych zasadach zaprzestano, znacznie też zredukowano ich liczbę. Pojawiły się plenery prywatne i sponsorowane, często międzynarodowe. Odróżniały się od poprzednich przede wszystkim tym, że artyści tam rzeczywiście dużo pracowali. Od końca lat 90. sytuacja ustabilizowała się na rozsądnym średnim poziomie: brakuje takich plenerów jak Osieki, ale nie ma też zjazdów związkowych, na których przede wszystkim biesiadowano.
Na plenerach dzisiaj nie wykuwa się już obowiązkowo nowych idei i nie przygotowuje przewrotów artystycznych, nie podlizuje się grupowo władzy, ani nie udowadnia Bóg wie czego kolegom z Zachodu. Teraz jest normalnie. I nie zawsze plenery polskich twórców organizowane są w kraju. Pionierem sympozjów zagranicznych dla polskich artystów był Krzysztof Musiał, kolekcjoner i właściciel Galerii Atak. Podobnie Krzysztof Fabijański, jeszcze przed otwarciem Galerii STALOWA, uznał, że warto zaprosić artystów, z którymi zamierzał współpracować, na zagraniczne plenery. W2012 odbyły się dwa: w Egipcie, na półwyspie Synaj, oraz w tureckim Kemerze, w 2013 zaś grupa 10 artystów tworzyła i dyskutowała, jak to na sympozjum, w Grecji, na wyspie Zakynthos.
Wystawa w Galerii STALOWA prezentuje prace powstałe na tych trzech plenerach. Ekspozycji obrazów towarzyszy wydanie dwóch katalogów posympozjalnych.
W wystawie biorą udział:
Turcja – Kemer 2012:
Jerzy Bielecki, Janusz Oskar Knorowski, Bogusław Jagiełło, Krzysztof Pasztuła, Mirosława Smerek-Bielecka, Michał Smółka, Joanna Trzcińska, Igor Wójcik.
Egipt – Synaj 2012:
Piotr Błażejewski, Włodzimierz Borowczyk, Iwona Cur, Ryszard Dudek, Piotr Jędruszczak, Jan Bonawentura Ostrowski, Magdalena Rajska-Armata, Michał Smółka, Alicja Słaboń-Urbaniak, Maciej Urbaniak.
Grecja - Zakynthos 2013:
Piotr Błażejewski, Anna Brudzińska, Arkadiusz Karapuda, Joanna Karpowicz, Katarzyna Karpowicz, Berenika Kowalska, Waldemar Kuczma, Jolanta Nitka Nikt, Zdzisław Nitka, Roch Urbaniak.
Powrót
Zwłaszcza w latach 60. i 70. wieku XX sztuka polska w znacznym stopniu plenerami stała. Najsłynniejsze odbywały się w Osiekach pod Koszalinem i w zakładach przemysłowych Elbląga. Najwspanialszym okresem rozwoju pleneryzmu polskiego były lata 60. ubiegłego wieku. W latach 70., zwłaszcza drugiej połowie, stały się już one imprezami masowymi i przez to ich poziom artystyczny znacznie zmalał.
Natomiast w latach 80. zaczął się niestety proces degeneracji tej formy życia artystycznego. Zaproszenia przydzielano w uznaniu zasług, w nagrodę za uległość i niewyróżnianie się. W latach 90. organizacji plenerów na starych zasadach zaprzestano, znacznie też zredukowano ich liczbę. Pojawiły się plenery prywatne i sponsorowane, często międzynarodowe. Odróżniały się od poprzednich przede wszystkim tym, że artyści tam rzeczywiście dużo pracowali. Od końca lat 90. sytuacja ustabilizowała się na rozsądnym średnim poziomie: brakuje takich plenerów jak Osieki, ale nie ma też zjazdów związkowych, na których przede wszystkim biesiadowano.
Na plenerach dzisiaj nie wykuwa się już obowiązkowo nowych idei i nie przygotowuje przewrotów artystycznych, nie podlizuje się grupowo władzy, ani nie udowadnia Bóg wie czego kolegom z Zachodu. Teraz jest normalnie. I nie zawsze plenery polskich twórców organizowane są w kraju. Pionierem sympozjów zagranicznych dla polskich artystów był Krzysztof Musiał, kolekcjoner i właściciel Galerii Atak. Podobnie Krzysztof Fabijański, jeszcze przed otwarciem Galerii STALOWA, uznał, że warto zaprosić artystów, z którymi zamierzał współpracować, na zagraniczne plenery. W2012 odbyły się dwa: w Egipcie, na półwyspie Synaj, oraz w tureckim Kemerze, w 2013 zaś grupa 10 artystów tworzyła i dyskutowała, jak to na sympozjum, w Grecji, na wyspie Zakynthos.
Wystawa w Galerii STALOWA prezentuje prace powstałe na tych trzech plenerach. Ekspozycji obrazów towarzyszy wydanie dwóch katalogów posympozjalnych.
W wystawie biorą udział:
Turcja – Kemer 2012:
Jerzy Bielecki, Janusz Oskar Knorowski, Bogusław Jagiełło, Krzysztof Pasztuła, Mirosława Smerek-Bielecka, Michał Smółka, Joanna Trzcińska, Igor Wójcik.
Egipt – Synaj 2012:
Piotr Błażejewski, Włodzimierz Borowczyk, Iwona Cur, Ryszard Dudek, Piotr Jędruszczak, Jan Bonawentura Ostrowski, Magdalena Rajska-Armata, Michał Smółka, Alicja Słaboń-Urbaniak, Maciej Urbaniak.
Grecja - Zakynthos 2013:
Piotr Błażejewski, Anna Brudzińska, Arkadiusz Karapuda, Joanna Karpowicz, Katarzyna Karpowicz, Berenika Kowalska, Waldemar Kuczma, Jolanta Nitka Nikt, Zdzisław Nitka, Roch Urbaniak.
Powrót