Świat symboli, wyobrażeń, pragnień i obaw...
Malarstwo Piotra Ambroziaka to wielopłaszczyznowa podróż poprzez pokłady ludzkiej podświadomości, świat archetypicznych symboli i wyobrażeń, pragnień i obaw. Wędrówka poprzez obszar uwarunkowań kulturowych prowadząca ku jaźni i praźródłom, ku temu co w człowieku od wieków niezmienne i pierwotne. Wystawa Aniołowie i kosmici jest rodzajem peregrynacji połączonej z poszukiwaniem odpowiedzi na pytanie o rolę człowieka we wszechświecie, o jego wolną wolę, o zdanie na siły wyższe, o istnienie tej Najwyższej.
Ludzkość uznawała dotąd tylko ekskluzywne światy sztuki, jak ekskluzywne są religie; nasza sztuka jest Olimpem, gdzie wszyscy bogowie, wszystkie cywilizacje zwracają się do wszystkich ludzi, którzy rozumieją język sztuki (jak nauka zwraca się do wszystkich rozumiejących jej język...) Każda cywilizacja miała swoje święte miejsca; teraz ludzkość odkrywa swoje. (…) Wszystko to łączy się z sobą po raz pierwszy w świecie, gdzie umierające fetysze zyskują życie, jakiego nigdy nie znały; i ten świat przedstawień, który ludzka twórczość przeciwstawiała czasowi, po raz pierwszy odniósł zwycięstwo nad czasem.1 Ten wielobarwny świat wierzeń, mitów i legend ożywa za sprawą malarstwa Piotra Ambroziaka. Czas i miejsce nie mają tu znaczenia, najważniejszy jest pierwiastek stanowiący o naszym człowieczeństwie, duchowość przekazywana niczym życiodajna iskra. Obrazy jak nakładające się klisze podświadomości przywołują nasze demony oraz pragnienia łączności ze Stwórcą, zapełnienia tajemniczej pustki i samotności tu na ziemi. Aniołowie i kosmici, pozaziemskie byty, posłańcy łączący to co rzeczywiste i nadprzyrodzone. Dr Michael Rappenglueck w pokrywających groty Lascaux wyobrażeniach zwierząt i scen polowań dostrzegł obraz nieba sprzed bez mała 17 tys. lat. Nasi przodkowie też zwracali oczy ku niebu, które dla nich zamieszkane było przez zwierzęta i duchy-przewodników. To pierwsze znane nam planetarium, świadectwo tęsknoty za tym co mistyczne, do końca nieodgadnione. Dla współczesnej cywilizacji mieszkańcy kosmosu to przeobrażone mityczne siły, religia obleczona w szaty nowoczesności, cywilizacyjna legenda.
Fascynacja artysty przestrzeniami pozaziemskimi, nie ma nic wspólnego z zainteresowaniami cybernetyką, czy nową technologią. Dla Piotra Ambroziaka kosmos to pierwotna energia, współcześni „obcy” zrodzeni są z archetypów mitów i podań. Pramatka i Ojciec, Adam i Ewa przybierają postaci niczym z prymitywnych kultur, ale czemu nie uznać ich za przybyszów z kosmosu. Nowe idee rodzą się w oparciu o to co znane, są swoistego rodzaju kalejdoskopem doświadczeń i wyobrażeń, które przez wieki towarzyszyły człowiekowi. Pomieszane zmieniają konstelacje tworząc nowe wzory.
Pierwotna energia tkwi w samym geście ekspresyjnej kreacji tego artysty. Prace emanują wewnętrzną siłą, zdają się być nieokiełznane, wykraczające poza przestrzeń obrazu. Impulsywne pociągnięcia pędzla, swoboda w traktowaniu materii malarskiej sprawiają, że zawierają w sobie ową pierwotną dzikość. Odważna kolorystyka i dynamizm stanowią o sile wyrazu tych realizacji. Element niedopowiedzenia o ich tajemnicy. Sztuka Ambroziaka oddziałuje na zmysły, przywołuje senne obrazy. Ładunek emocjonalny to według tego twórcy istota samej sztuki, najważniejsze w co wierzy i czemu pozostaje wierny. Ważna jest pierwotna energia, głód poszukiwań i ciągłe zadawanie pytań...
Marta Kowalewska
1 André Malraux, Nadprzyrodzone. Przemiana Bogów., Warszawa 1985, s. 35.
Powrót