Stanisława Wyspiańskiego Teatr Ogromny

28 listopada minęła setna rocznica śmierci Stanisława Wyspiańskiego. Z tej okazji, wpisując się w Rok Stanisława Wyspiańskiego, Muzeum Narodowe w Krakowie otworzyło wystawę poświęconą artyście: „Stanisława Wyspiańskiego Teatr Ogromny”.

Teatrem ogromnym, dziełem totalnym, można nazwać całą twórczość Wyspiańskiego, którego samego określa się często jako artystę totalnego. Zajmował się każdą dziedziną sztuki. Malował, rysował, projektował witraże, scenografię, wnętrza mieszkalne i użyteczności publicznej. Pisał poematy i dramaty, posiadał pełną wizję artystyczną obiektu, którym przyszło mu się zająć. Tatry mu się nie podobały – inaczej ułożyłby szczyty. Będąc w Radzie Miejskiej Krakowa, zaprojektował stroje dla pracowników służby miejskiej, po czym odszedł twierdząc, że jego rola tutaj się kończy. Zwykle jest tak, że kiedy człowiek zajmuje się wszystkim na raz, nie może wszystkiego robić dobrze. Wyspiański był w takim razie wyjątkiem; w każdej gałęzi sztuki, której dotknął – był świetny.

Urodził się w 1869 r. w Krakowie. Jako mały chłopiec mieszkał u stóp Wawelu, który przez całe życie darzył ogromnym sentymentem, i który zajmował w jego sercu bardzo ważne miejsce. Uczeń Matejki, zaproszony przez niego wraz z Mehofferem do wykonania polichromii w kościele Mariackim, po jakimś czasie zerwał artystyczny związek z Mistrzem, by wyjechać do Paryża. Tam mógł być u źródeł nowoczesnej sztuki. Zamówienie na wykonanie projektów witraży do katedry we Lwowie zakończyło się fiaskiem. Artysta nie dopuszczał żadnych poprawek w swoim dziele; nosił w sobie pewność, że idzie właściwą drogą. Projekty nie zostały zrealizowane. Podobnie jak te, które przeznaczył do katedry na Wawelu. Zdejmując potajemnie wymiary okien świątyni, przygotowywał kartony, według których miały powstać witraże w obejściu. Projekty jednak odrzucono. Kiedy patrzymy na nie dzisiaj, nie trudno to zrozumieć. Przedstawiają mitologicznych i historycznych bohaterów Polski w sposób, jaki odbiegał od ówczesnych kanonów. Kazimierz Wielki to raczej truchło niż postać z krwi i kości.

Jedynym, w pełni zrealizowanym według wizji Wyspiańskiego wnętrzem sakralnym jest kościół Franciszkanów w Krakowie. Motywy ornamentów z polichromii odnajdziemy na wystawie, zmultiplikowane przez odbijające je lustra.
Wyspiański ostatnie lata życia spędził w Węgrzycach pod Krakowem. Tam mieszkał z żoną i dziećmi, które stały się bohaterami malowanych przez niego portretów.
Artysta-wizjoner. Stworzył dzieło totalne.

Ekspozycja w krakowskim Muzeum w dużej mierze opiera się na multimediach. To raczej parateatralne widowisko, odwołujące się do idei twórczości Wyspiańskiego. Zobaczyć można m.in. kopię projektu Polonii do katedry lwowskiej, przestrzeń odnoszącą się do dramatu „Wesele”, fragmenty ekranizacji autorstwa Andrzeja Wajdy, kopie projektów witraży do katedry wawelskiej.

Wyspiański swój teatr widział ogromny.

Galeria prac


Powrót