Stanisław Wałach - wystawa malarstwa - NAUTILUS




Malarstwo Stanisława Wałacha nie jest znane szerokiemu gronu odbiorców. Można rzec, że sława artysty dotyczy bardziej jego osobowości niż twórczości. Wesoły, dowcipny, pracowity, miał wielu przyjaciół i całe grono znajomych. Dwadzieścia lat po śmierci artysty, krakowski salon antykwaryczny Nautilus zdecydował się przybliżyć nam jego prace.
  
  
 
 
 
 
  
 
 
 
 
 
  
 
 
 
 
  
 
 
 
  
 
 
Sztuka Wałacha jest swoiście kontrowersyjna. Jakkolwiek oryginalna, tak ciężka do jednoznacznego sklasyfikowania. Przedstawiająca i nieprzedstawiająca. Barwy łączone na zasadzie kontrastu, kiedy indziej znów monochromatyczne. Faktura – najczęściej chropowata. Sam temat zaś – według krytyków odbierający twórczości cały majestat i powagę – najczęściej oscyluje wokół science-fiction i kosmosu. Jak wspomina przyjaciel artysty: „Stał się w Krakowie najbardziej konsekwentnym twórcą plastycznych wizji astronautycznych, niezidentyfikowanych obiektów latających i pilotujących je istot”.
Musiał być naprawdę zaangażowany w tę problematykę, skoro „Portret kosmonauty” i „Portret księżyca” namalował zanim człowiek odbył pierwszy lot kosmiczny. 
 

  
Wałach upraszczał, syntetyzował; być może znać tu echa kubizmu, tradycji Fernanda Legèra. Nie mogąc się uporać z konkretną oceną tych obrazów, większość łączy je z artystycznym dowcipem, świadomym prymitywizowaniem lub formą abstrakcji geometrycznej i groteskowej ekspresji. 
Jak wspominają jego przyjaciele – pozbawiony był jakiegokolwiek, zdrowego nawet egoizmu. Nie troszczył się o karierę artystyczną, o swoje miejsce. Może dlatego właśnie spuścizna jaką po sobie pozostawił nie jest powszechnie znana, a wystawa podsumowująca jego twórczość odbyła się dotychczas tylko jedna. Drugą prezentuje obecnie Nautilus.
 
 










Na jej otwarcie przyszły więc przede wszystkim te osoby, którym twórczość Wałacha jest znana oraz ci wszyscy, którzy go znali, cenili i lubili. Atmosfera wernisażu upływała nie tylko na kontemplacji malarstwa, ale też – czy może przede wszystkim – na wspominaniu artysty. Krakowski antykwariusz i były sąsiad Wałacha - Konstanty Węgrzyn, zaszczycił obecnych paroma anegdotami i historyjkami z jego życia.
 
  
 
Niezamierzoną, lecz jak się okazało celną atrakcją wieczoru, było pojawienie się sędziwej już prof. Janiny Kraupe-Świderskiej – znanej awangardowej malarki, debiutującej wraz z grupą „zbuntowanych” tuż po wojnie. 
Wystawa wpłynie być może na większą popularność prac Stanisława Wałacha nie tylko wśród oglądających, ale i kupujących.  
 
 

 Wybrane prace:
 

   
    
    
    
    
       
         
    

 
 Nota biograficzna:

      
 
Stanisław Wałach
- urodzony 17 września 1919 r. w podkrakowskim Kurdwanowie (dziś dzielnica miasta). Uczył się w prywatnej szkole Sztuk Pięknych pod kierunkiem prof. Alfreda Terleckiego, następnie w Państwowej Szkole Sztuk Zdobniczych i Przemysłu Artystycznego. Studia w krakowskiej ASP rozpoczął w 1938 r. Niestety, przerwała je wojna, zmuszając artystę do podjęcia kształcenia się w Instytucie Sztuk Plastycznych. Po wojnie dyplom ukończenia ASP zdobył w pracowni prof. Jerzego Fedkowicza. Twórczość Wałacha rozwijała się w trzech kierunkach: malarstwa monumentalnego, przedstawieniach świeckich i sakralnych, oraz realizacjach dużych imprez wystawienniczych. Brał udział w wielu wystawach zbiorowych w Polsce i za granicą, m.in. w Czechosłowacji (1947), Berlinie, Budapeszcie, Moskwie (1959) oraz Austrii, Chinach, Francji, Grecji, RFN (1978).

 

  
Wystawa czynna do 31 października 2003
 
 
Tekst i zdjęcia: Jolanta Gumula
Relacja przygotowana dla Artinfo.pl 
 



Galeria prac


Powrót