SPOTkanie z DESIGNem - nowa inicjatywa w Poznaniu

Wernisaż: 2007-12-07 19:00:00
Dizajn staje się coraz modniejszy. Widać to nie tylko poprzez wystawy. Zaczęły powstawać miejsca i przestrzenie poświęcone wyłącznie dizajnowi, łączące cele wystawiennicze, promocyjne i komercyjne. Pierwszym takim miejscem był Magazyn Praga, na warszawskiej Starej Pradze, opisany we wszystkich chyba pismach o sztuce, wnętrzach, modzie i stylu życia. Od niedawna Magazyn Praga ma konkurencję, i to nie byle jaką.

W Poznaniu otworzyły podwoje Spotkania z designem czyli SPOT. To połączenie galerii przedmiotu, agencji promującej projektantów i concept storu-u. Trzeba przyznać, że bardzo udane.
Na, nie cieszącej się specjalnie dobrą sławą, poznańskiej Dolnej Wildzie, w pofabrycznym budynku średniej wielkości, zbudowanym samotnie na pustej parceli, będącej skrzyżowaniem trawnika z glinianką, wyrosło miejsce o wysublimowanych charakterze, ale otwarte na ludzi, przyjazne i z pomysłem. Remont budynku, polegający na wydobyciu przemysłowego charakteru obiektu i uzupełnieniu go o dodatki ze szkła i metalu oraz intrygującą grafikę opartą na zasadach multiplikacji czcionki, przyczynił się do powstania kilku niezależnych przestrzeni. W podziemiach budynku mieści się część techniczna SPOT-u, na parterze bar oraz sala wystawowa, a na pierwszym piętrze, na które prowadzą drewniane schody, będące jednocześnie dogodnym punktem obserwacji wystawy umieszczonej poniżej, znajduje się concept store z dość bogatą ofertą dizajnerskiej produkcji, która to oferta zapewnie w najbliższych miesiącach znacznie się rozrośnie. 
Przygotowana na otwarcie SPOT.-u wystawa prezentuje kilkanaście obiektów dizajnerskich, produkowanych zarówno w Polsce, jak i w innych krajach Europy. Ideą ekspozycji jest wydobycie z przestrzeni komercyjnej wybranych przedmiotów i podkreślenie ich znaczenia w życiu codziennym. Pokazuje przedmioty w sposób charakterystyczny dla dzieł sztuki, bo wszak dizajn jest sztuką, a tylko w Polsce jeszcze nie jest traktowany w ten sposób, co miejmy nadzieję z czasem - niedługim - się zmieni. Wyniesienie na piedestał obiektów, spełniających proste funkcje, ma zwrócić uwagę na ich walory projektowe. Jednocześnie uzmysławia, jak ogromne znaczenie ma indywidualny dobór produktów w świadomym kreowaniu naszego otoczenia.
To co jest szczególną misją SPOT.-u, i moim zdaniem określi wagę tego miejsca na mapie polskiego dizajnu, to szczególna dbałość o osobę projektanta, traktowanego tutaj jak artysta, najważniejszy twórca unikalnego dzieła, istotny poprzez swoją możliwość kreacji i markę, którą tworzy, sygnując obiekt nazwiskiem. To w Polsce podejście ważne i konieczne, ale wyjątkowe, w momencie kiedy projektant - zależny od producenta - musi samodzielnie stać się tym producentem, albo pogodzić się z zepchnięciem na margines w starciu z machną promocyjną dużej firmy meblowej czy oświetleniowej. Na Zachodzie Europy i w USA projektanci to gwiazdy, równe rangą wybitnym artystom, a czasem wręcz gwiazdom muzyki czy kina. To może przesada, ale polskie marginalizowanie twórcy w tej branży, przesadą jest jeszcze większą. SPOT., który stara się przede wszystkim pokazywać, promować i popierać projektantów, jeśli będzie czynić to konsekwentnie, należy wyróżnić za taką postawę. Było ją widać na wernisażu wystawy, której samo otwarcie wyraźnie poświęcone zostało twórcom, a ich nazwiska stały się najważniejszą informacją, podawaną zaproszonym gościom. Warto je więc wymienić. W SPOT-cie zagościli już: Bogdan Kosak, Anna Kotowicz i Artur Puszkarewicz z AZE DESIGN; Oskar Zięta, Anna Żelazowska z ALELALE, Joanna Szachowska-Tarkowska z ART of WALL, Agata Kulik i Paweł Pomorski z MALAFOR, Rachel & Benoit Convers z IBRIDE, Ed Annink z DROOG DESIGN, Harri Koskinen z DESIGN HOUSE STOCKHOLM, Nicolas Roope z HULGER, Doreen Westphal z KREJCI, Christopher La Brooy z INNERMOST, Gabriel Nigro z NORMANN COPENHAGEN, Rafi Haladjian i Olivier Mével z NABAZTAG, Elise & Marc Berthier z LEXONa, Claus Jensen i Henrik Holbaek z EVA SOLO, Rainer Spehl z ARTIFICIAL; Andrew Tanner i Maxim Velcovsky z QUBUS DESIGN. Ich prace znalazły się też w ofercie concept storu SPOT.-u.
Trzeba powiedzieć, że prezentowany zestaw nie budzi wątpliwości, choć pozostawia niedosyt. Nie ma tu obarczonych ryzykiem właścicieli i kuratorów odkryć (choć z drugiej strony promocja dizajnu w Polsce to ryzyko samo w sobie) bo Lexon, Aze, Malafor, Kosak, Droog czy Qubus to pewniaki znane z Magazynu Praga, które przyjęły się już świetnie, i jak na rodzime warunki dobrze się sprzedają. Oczywiście z perspektywy Poznania wygląda to może nieco inaczej, ale stolico-centryzm jest niezdrowy, więc do menu SPOT.-u podchodzić należy bez taryfy ulgowej. Tak więc zgłaszamy zapotrzebowanie na jeszcze bardziej oryginalne, nowatorskie, odkrywcze nazwiska i marki. I nie ważne, że miejsca może być mało.




Galeria prac


Powrót