Siusiu w torcik - V prezentacja prac ze zbiorów Zachęty

Wernisaż: 2009-09-04 19:00:00
Karol Radziszewski artysta/kurator stanął przed trudnym zadaniem zorganizowania wystawy w Zachęcie Narodowej Galerii Sztuki. W dobie kryzysu coraz więcej galerii wpada na pomysł wystaw z cyklu Z kolekcji...

Radziszewski wpadł na pomysł, by ze zbiorów Zachęty zrobić wystawę przyciągającą widza za pomocą tzw. skandalu. Nie dość, że kryterium jakie sobie obrał, to wybór prac ze względu na format, to jeszcze postanowił pokazać w gmachu Narodowej Galerii Sztuki gejowski film pornograficzny, całość opatrzył przewrotnym tytułem Siusiu w Torcik. O co właściwie tu chodzi?

Trzeba zacząć od tego, że mamy do czynienia jakby z dwiema wystawami. Pierwsza to piąta prezentacja prac ze zbiorów Zachęty. Głównie jest to malarstwo i grafiki z lat 60. i 70. Trzeba zdać sobie sprawę, że powojenne zbiory Galerii (Centralnego Biura Wystaw Artystycznych) to wybory Ministerstwa Kultury i Sztuki, gdzie wartość pracy pod względem artystycznym, często stawała na ostatnim miejscu.

Radziszewski wpadł na pomysł, by patronem tej wystawy był Edward Krasiński, który zrealizował monograficzną wystawę w Zachęcie w 1997 roku. Była to instalacja przestrzenna z reprodukcjami fotograficznymi Bitwy pod Grunwaldem w skali 1:1 i innych obrazów z przedwojennej Zachęty. Krasiński jest także autorem wierszyka Siusiu w Torcik, który stał się tytułem wystawy Karola Radziszewskiego. Kurator zrekonstruował tą wystawę w osobnej sali.

Karol wszedł w rolę kuratora, jako niespełnionego artysty, który realizuje swoje projekty artystyczne wykorzystując prace innych artystów. Dziś osoba kuratora jest tak samo ważna jak sam artysta. Kurator próbuje wpływać na artystę kreując przestrzeń galerii nieraz w zaskakujący i dziwny sposób, często prowadząc do przerostu formy nad treścią. Radziszewski niejako z tego kpi aranżując wystawę wg formatu obrazów. Mimo wszystko pod płaszczykiem małego skandalu, porusza ważne problemy na temat wartości prac, które powstawały w różnych okresach, w aspekcie historycznym, a także porusza problem kryzysu samej instytucji galerii.

Dziś modne jest kolekcjonowanie sztuki. Na tej wystawie nie widać znanych nazwisk, sztuka broni się sama. Karol wybierał obrazy, które czymś przyciągały. Być może, w magazynach Zachęty, czekały tyle lat akurat do tej wystawy. Odkrywamy dzięki niej takich malarzy, jak Jan Karwot, Benon Liberski, Jan Fabich czy Krystyna Jachniewicz. Warto zwrócić uwagę na akty kobiece prezentowane na tej wystawie.
Błękitny pasek Krasińskiego spina zbiór w zbiorze, odkrywamy jego sztukę przez pryzmat Radziszewskiego.
Właściwie co z tym skandalem? Nie ma go, tytuł raczej jest zabawny niż bulwersujący, pornograficzny film gejowski jest pokazywany raz w tygodniu przed zamknięciem galerii. Cel jest jednak osiągnięty, o wystawie jest głośno. Ludzie przychodzą zobaczyć skandalizujące obrazy i co? Otrzymują porządną lekcję historii sztuki bez zadęcia, w świeżej oprawie.

wp-zacheta-200909.jpg

Galeria prac


Powrót