Ryszard Woźniak i Wojciech Tratkiewicz - malarstwo



 
Dnia 24 stycznia 2002 odbył się w Galerii XX1 wernisaż wystawy malarstwa. Prezentowana wystawa mimo tożsamości miejsca i czasu jest wystawą indywidualną prac dwóch wybitnych artystów.
 
 
 
 
  
 
Ryszard Woźniak pokazuje ostatnie prace. Wystawa zatytułowana jest "Metafora siły". Seria portretów ascetycznych postaci, różniące się kolorem sylwetki i tła, przypomina serię znaczków pocztowych o identycznym obrazie i nominale zróżnicowanym kolorem. Te kolorowe klony mówią nam chyba coś niezbyt ciekawego na temat naszej kondycji. Jest też kilka wielkoformatowych prac o wymowie mocno prześmiewczej. 
 
 
Artysta ma do zaproponowania publiczności odwiedzającej galerię udział w pracy twórczej artysty. Tak o tym mówi w przesłaniu do katalogu wystawy: "...W dniu wernisażu, 24 stycznia 2002 roku zaprezentowałem dwie nieukończone realizacje malarskie. Obie składają się na coś, co nie jest kompletną całością. Poszczególne obrazy tworzą rodzaj wystawy malarstwa, jednak wystawa ta nie była moim celem. Uzgodniłem z prowadzącym Galerię XX1, że przez cały czas przeznaczony na ekspozycję moich prac, przestrzeń galerii będzie moim miejscem pracy, moją pracownią. Oczywiście Galeria XX1 pozostanie w tym samym czasie nadal tym, czym była dotąd, czyli jedną z warszawskich galerii odwiedzanych przez ludzi zainteresowanych sztuką, w godzinach otwarcia, Zamiast koncentrować się na pojedynczym zagadnieniu, zamiast pytać osobno o sztukę, o czas, o rytm, o dzieło itp. postanowiłem tym projektem uruchomić wszystkie tego typu pytania jednocześnie. Jakich w tej sytuacji możemy spodziewać się odpowiedzi? Kto może ich udzielić? " 

 
                 
 
  
                 
 


Drugi z prezentowanych artystów - Wojciech Tratkiewicz przedstawia tylko kilka prac. Są to abstrakcyjne pejzaże, studia nad płaszczyzną. O twórczości artysty pisze Jan Wyżykowski "...Taki pejzaż ma wielu ojców: Cezanna, Pollocka, Wolsa i oby dziś było ich jeszcze więcej, w innym wypadku współczesne malarstwo popadnie w kryzys. Wojtek Tratkiewicz maluje długo swoje obrazy, długo walczy o całość. Całość jest skalą trudności i komplikacją, ogromnym wysiłkiem - drogą, którą autor przez ten pejzaż wędruje, a może wspina się i zdobywa górę. A nam zdaje relacje, dzięki temu mozemu mu w jakimś stopniu towarzyszyć. Co widzimy? Gdyby pejzaż był prosty, widzielibyśmy jeden widok, ale jest złożony, a widoków jest bardzo wiele. Rozejrzymy się. Podążać możemy wieloma tropami: ktoś za konturem, ktoś za plamą, inni za fakturą, jeszcze inni za gamą barwną. Zbieramy rozmaite wrażenia: barwne, nakładających się planów, ruchliwości plam, napięcia konturów. Malarstwo Wojtka daje nam taką możliwość - prawo do własnych odkryć. Jeśli o mnie chodzi w żółtym pejzażu słyszę dźwięk dzwonu. Dlaczego akurat dzwonu? - bo jest to potężne malarstwo, a potęga wynika z całości. Gdybyście słyszeli nasze w pracowni rozmowy na temat obrazu - ciągną się w nieskończoność, trudno jest je powtórzyć. My w skrócie poprzestaniemy na tym."
 
 
Wojciech Tratkiewicz urodzony w 1954 roku  w Warszawie. Studia w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie :dyplom Akademii w 1991 w pracowni malarstwa Profesora Jana Tarasina

 
        

 
Zakończenie wystawy: 21 lutego 2002
  
Relacja przygotowana przez Artinfo




Galeria prac


Powrót