Relacja z 112 Aukcji DESY UNICUM



 
Aukcję antykwaryczną poprzedziła wcześniejsza, charytatywna aukcja darów ofiarowanych premierowi Jerzemu Buzkowi. Dochód z tej aukcji zasilił konto Fundacji na Rzecz Rodziny (Artinfo przygotowało również z tej aukcji relację zobacz relację).
Opóźnienie spowodowane pierwszą aukcją jednak nie zniechęciło publiczności. Jak zwykle, sala ledwie mogła pomieścić gości.
 

Aukcję otworzył i poprowadził prezes Desy Unicum Andrzej Ochalski.
 
Z katalogowych 155 pozycji wycofano 2. Tradycyjnie dominowało malarstwo - 131 pozycji - obrazy, rysunki, ryciny. Pozostałe obiekty reprezentowały rzemiosło artystyczne.
Sprzedano 60 obiektów. Wynik ilościowy godny odnotowania. W ostatnim półroczu wiele aukcji nie przekraczało progu 25% wystawionych obiektów. Do tak dobrej statystyki niewątpliwie przyczyniła się sprzedaż zdecydowanej większości oferowanego rzemiosła artystycznego. Oferta bardzo atrakcyjna przełożyła się na dobrą sprzedaż.
 
 
 
W ofercie malarstwa oprócz obrazów pod każdym względem atrakcyjnych, znalazło się też sporo prac nie wzbudzających żadnego zainteresowania. Toteż średnia ze sprzedanego malarstwa jest niższa niż z całej aukcji. Sprzedano 46 prac spośród 131 /w rzeczy samej jest to i tak przyzwoity rezultat/. 
Ciekawy przebieg miała licytacja dobrego, wczesnego obrazu Wojciecha Kossaka wystawionego po atrakcyjnej cenie /poz.5/. Obraz spadł z licytacji z powodu braku zainteresowania. Po czasie, na prośbę z sali - wrócił na licytację, i okazało się, że ma kilku amatorów. Ostatecznie sprzedany po kilku przebiciach. 
 
 
Piękna, bardzo rzadka litografia Leona Wyczółkowskiego "Chopin" wg. E. Delacroix, o której sam autor mówił "...te moje rzeczy graficzne zostaną. Więcej przywiązuję do tego wagi niż do wszystkich moich obrazów" /poz.17/ sprzedana została za 6 tysięcy przy wywołaniu 2800 zł. Podobnie walczono o litografię J. Chełmońskiego "Matka" /poz. 14/ - wywołanie 1,5 tysiąca, sprzedaż 3600 zł.
 
 
 

 
Spore emocje sprawiła licytacja obrazu J. Chełmońskiego "Pejzaż o zachodzie słońca" /poz.46/. Nisko wyceniony - 25 tys. po długiej licytacji sprzedany za 40 tysięcy.
 
 


Największe przebicie w ofercie malarstwa miał obraz Marcina Kitza "Fragment pracowni artysty" /poz.111/ wywołany za 2300 zł ostatecznie osiągnął 7500 zł. 
Prawdziwym unikatem był obraz Witolda Wojtkiewicza "Konie" /poz.44/ - jest to jeden z 6 zachowanych i znanych obecnie olejnych obrazów tego wybitnego artysty, sprzedano go za 20 tys. to jest po cenie wywoławczej.
 
 
Spośród sprzedanych prac malarskich, większość nie wyszła poza cenę wywołania.
Warto zatrzymać się przy pozycjach, które nie zostały sprzedane. Nie znalazł nabywcy jeden z najlepszych portretów Jacka Malczewskiego - "Portret Ludwika Stasiaka". Doskonały portret i tu uwaga - nie po niebotycznej cenie - za 125 tysięcy, co można uznać za cenę umiarkowaną. Nie sprzedano też obrazów: Potworowskiego /poz.12/,Haydena /poz.13/ - mimo b. atrakcyjnej ceny, czy obrazu Sienickiego /poz.28/ - mimo doskonałości warsztatowej.


 
Rzemiosło artystyczne - 23 obiekty, w tym 6 map, brązy, szkło, srebra. Bardzo atrakcyjna oferta. Sprzedano 14 przedmiotów. Piękny, sygnowany! wazonik Loetz`a /poz.147/ za 6 tysięcy /po cenie wywoławczej/ - to prawdziwy rarytas i radość dla nabywcy. Ostro licytowano nożyczki do objaśniania świec /poz.151/ złotnika z Kalisza Suck`a - z ceny wyjściowej 3200 zł do ceny 10500 zł.
 
 
Aukcja w sumie udana. Wnioski banalne: widać wyraźnie osłabienie rynku - brak zainteresowania wieloma wartościowymi i atrakcyjnymi cenowo obiektami, - rzeczy dobre i cenowo atrakcyjne oczywiście sprzedają się dobrze.

 
Zobacz także
Katalog i wyniki 112 Aukcji malarstwa i rzemiosła artystycznego
    
 
Relacja przygotowana została przez Artinfo




Galeria prac


Powrót