Rafael: Od Urbino do Rzymu-National Gallery, Londyn




Sto prac Rafaela Santi, w tym 38 obrazów olejnych, oglądać można do połowy stycznia w londyńskiej National Gallery. Jak sugeruje tytuł wystawy, prześledzić na niej można drogę artysty od artystycznych początków w rodzinnym Urbino do triumfów w Rzymie, gdzie zmarł w wieku zaledwie 37 lat. 
Wiele prac pochodzi z kolekcji National Gallery, pozostałe wypożyczone zostały m.in. z Prado, Luwru, Ermitażu, a nawet muzeum w San Paulo. To pierwsza wystawa w historii, która zgromadziła tyle prac Rafaela pod jednym dachem. Negocjowanie możliwości wypożyczenia prac z innych muzeów trwało długie lata.

Rafael już za życia cieszył się opinią geniusza, w wieku 26 lat otrzymał zlecenie udekorowania prywatnych apartamentów papieskich. To jego prace, szczególnie seria „Madonn”, utrwaliły obecny stereotyp utopijnego renesansowego piękna. Niektórych stylistyka ta drażni (słynny z ciętego języka XIX-wieczny krytyk John Ruskin nazwał styl Rafaela „toksycznym bezguściem”), niemniej londyńska publiczność zdaje się nie kwestionować talentu artysty, karnie ustawiając się w kolejce do obejrzenia ekspozycji. Zobaczyć można m.in. „Świętą Rodzinę z barankiem” (Prado), „Świętą Katarzynę z Aleksandrii” (National Gallery) czy „Madonnę Alba” (National Gallery of Arts, Washington).

Centralnym eksponatem wystawy jest niewielki obraz „Madonna of the Pinks”, zakupiony przez National Gallery kilka miesięcy temu za 22 miliony funtów. Transakcja sfinansowana została częściowo z grantu loterii publicznej, najwyższego, jaki kiedykolwiek przeznaczony został na zakup pojedynczego dzieła. Zakup obrazu zyskał aurę sensacji po tym, jak znany historyk sztuki, prof. James Beck zakwestionował na łamach „The Times” autentyczność pracy. Historia obrazu może skłaniać do takich przypuszczeń – przez długie lata uznawany był on bowiem za kopię, i dopiero na początku lat 90-tych szczegółowe badania dowiodły istnienia pod warstwą malarską licznych szkiców, niewątpliwie autorstwa Rafaela, potwierdzając tym samym oryginalność dzieła. Po publikacji Becka w prasie zawrzało – sam dyrektor National Gallery, Charles Saumarez Smith, w krótkim i zdecydowanym artykule dla „The Guardian” wyliczył wszystkie naukowe argumenty „za autentycznością”. Artykuł ukazał się dokładnie w dniu otwarcia wystawy, a całe zamieszanie z pewnością tylko przyczyniło się do jej popularności ... Każdy ze zwiedzających może na własne oczy porównać „Madonna of the Pinks” z pozostałymi pracami mistrza z Urbino.


 

    
Wystawa czynna do 15 stycznia 2005
  
Relacja przygotowana dla Artinfo.pl           



Galeria prac


Powrót