Paweł Althamer w New Museum w Nowym Jorku



Paweł Althamer jest artystą wszechstronnym, mocno zaangażowanym w sprawy społeczne. Rzeźbiarz, twórca instalacji, filmów wideo i performance. Brał udział w najważniejszych spotkaniach ze sztuką w Kassel, Berlinie i w Wenecji, zdobył szereg nagród i miał wiele wystaw indywidualnych - a ostatnia miała miejsce na Manhattanie.

Jeżeli organizatorzy Kongresu rysowników dotrzymali słowa, to od 23 do 27 kwietnia zwiedzający nowojorskie New Museum mogli zabrać kawałek tej interaktywnej wystawy Pawła Althamera do domu. Performance The Draftsmen’s Congress, która powstała przy udziale zwiedzających, aktywistów, ucznów szkół i zaproszonych organizacji społecznych stanowi zbiorowy portret mieszkańców Nowego Jorku, którzy wzięli udział w jej stworzeniu. Przez dziesięć tygodni, zupełnie biała i pusta przestrzeń zapełniała się stopniowo rysunkami, kolorem, przesłaniem i farbą.
Może nawet niektórzy z tych, którzy dostali „fragment” wystawy po jej zdemontowaniu, mogli wcześniej ją zwiedzić i wziąć w niej udział za darmo. Bezpłatny wstęp można było otrzymać w zamian za przyniesienie i ofiarowanie ciepłego płaszcza. Ich zbiórka była przeznaczona dla bezdomnych z pobliskiej Bowery Mission.
Nie piewszy raz Althamer organizuje taką interaktywną akcję - zainicjował m.in. Kongres Rysownikow podczas 7. Biennale Sztuki w Berlinie w 2012 roku.
Kongres Rysowników zajął jedno z trzech pięter dużej ekspozycji Pawła Althamera w New Museum zatytułowanej Sąsiedzi (Neighbours). Na dwóch pozostałych można było oglądać rzeźby i instalacje, portrety rodziny i artysty, przyjaciół, sąsiadów...
Rzeźby są często dla artysty receptą na zrozumienie siebie i otaczającego go świata. Przez szereg lat Althamer stworzył wiele autoportretów z najróżniejszych materiałów, portretując siebie sprzed lat bądź takim jakim wyobrażał sobie siebie w przyszłości. Rzeźba z 1993 roku jest częścią pracy dyplomowej z ASP w Warszawie i była pokazywana razem z wideo w którym artysta, nagi, opuszczał budynek Akademii i zagłębiał się w las.
W salach New Museum można było również oglądać instalację Althamera, która stanowiła początkowo scenografię do filmu animowanego Mezalia. Film powstał dzięki współpracy z Jackiem Taszakowskim i Pauliną Antoniewicz i na kanwie opowiadania Marka Sieprawskiego. Stojący w oknie dorosły mężczyzna (autoportret Althamera) wraca myślami do krainy dzieciństwa, do chłopięcej przyjaźni i pierwszych niepowodzeń. To obraz pełen nostalgii, zadumy, ciepła. Tę samą instalację prezentowano w 2010 roku w Fundacji Galerii Foksal w Warszawie.
Z informacji udostępnionej zwiedzającym dowiadujemy się, że rzeźba powstała w 2008 roku w hołdzie osobom z marginesu. Bezdomny z warszawskiej Pragi o ksywie Guma, z powodu jego „skłonności” do ciągłego kołysania się, uosabia tych członków społeczności o których zbyt często i zbyt łatwo się zapomina. Po śmierci Gumy, Althamer stworzył tę rzeźbę zapraszając do współpracy grupę miejscowych dzieci i umieścił ją na zewnątrz baru do którego Guma zbyt często zaglądał. Postać została ustawiona na sprężynach umożliwiających jej delikatne wahanie się w różne strony.
Nowojorska wystawa przedstawiła również prace z cyklu Wenecjanie 2013. Po raz pierwszy były one prezentowane na 55. weneckim Biennale Sztuki prawie rok temu. Figury z polietylenu, przypominają manekiny, szkielety ludzkie. Na ich twarze nałożono odbite wcześniej maski ludzi, stałych mieszkańców Wenecji, którzy posłużyli za modele. Ich twarze włączone zostały w postacie naturalnej wielkości tworząc zbiorowy portret wenecjan.
Tytuł Black market sugeruje, że wszystko jest tu nielegalne. Rzeźby z czarnego hebanu, szlachetnego i trudno dostępnego drewna, pochodzącego być może z nielegalnego czarnego rynku. Trzej imigranci pracujący "na czarno” za jakieś marne “czarne grosze”.
Komentarz do instalacji Czarny rynek informuje zwiedzających, że kiedy Paweł Althamer po raz pierwszy prezentował tę pracę w Neugerriemshneider Galerie w Berlinie w 2007, instalacja polegała na warsztatach interaktywnych, w trakcie których uczestnicy rzeźbili w hebanie. Podczas gdy Althamer rzeźbił figury i przedmioty totemiczne, zaprosił do współpracy afrykańskich imigrantów, których poznał w Warszawie. Ci, nie mieli prawie żadnego doświadczenia w rzeźbieniu w drewnie. Podobnie jak w wielu innych pracach artysty proces tworzenia wyraża się w akcji. Istotne jest również to, że Althamer ujmuje ważności roli artysty na rzecz stworzenia sytuacji, która ujawnia stosunki społeczne. Stara się jednocześnie stworzyć prawdziwy kontekst w którym następuje wzajemne i wymienne uczenie się i nauczanie.
Tyle nota od organizatora. Jej ostanie zdanie wydaje się naprawdę ważne bo podsumowuje całą ideę wystawy Neighbours w Nowym Jorku - zapraszać do udziału, integrować, nauczać i uczyć się od innych - i stanowi kluczową i bardzo istotną dewizę artysty. Postawa to mało powszechna w świecie sztuki w którym zbyt często autor/twórca dominuje i unosi się ponad wszystko.

Galeria prac


Powrót