Paris Photo - międzynarodowe targi fotografii




W dniach 17-20 listopada w Carrousel du Louvre w Paryżu już po raz dziewiąty odbyły się targi Paris Photo. W roku 2005 honorowym gościem targów była Hiszpania wraz z 14 galeriami wystawiającymi głównie fotografię współczesną. Tegoroczna impreza potwierdziła międzynarodowy prestiż targów, 80 % galerii oraz wydawców, którzy wzięli w nich udział pochodziło z zagranicy. Na targach prezentowało się 90 galerii oraz 16 wydawców, w tym tylko 22 galerie francuskie, najczęściej specjalizujące się w fotografii, tak jak wystawiająca od lat między innymi Bogdana Konopkę paryska Galerie Françoise Paviot.


Wśród zagranicznych wystawców prymat wiodły ewidentnie galerie amerykańskie zarówno ze Wschodniego jak i Zachodniego wybrzeża. Było ich 20 – Paris Photo może pod tym względem wzbudzić zazdrość zarówno organizatorów FIAC-u jak i Art Paris. Zresztą wszystkie te trzy imprezy ściągają odmienną publiczność. W następnej kolejności poza honorowymi gośćmi z Półwyspu Iberyjskiego, licznie odwiedziły targi galerie niemieckie oraz holenderskie, przyjechali wystawcy z Anglii, Szwajcarii, Austrii, Włoch i Japonii oraz pojedyńcze galerie z Belgii, Finlandii, Węgier i Luksemburga. Targi starały się zachować równowagę pomiędzy fotografią „starą”, modernistyczną i współczesną. Ewidentnie dała się zauważyć dominacja fotografii czarno-białej nad mniej szlachetną i wymagającą większej inwencji fotografią kolorową. Nie oznacza to wcale, że fotografia czarno-biała jest zawsze droższa. 

Ceny fotografii bardzo wzrosły w ciągu ostatnich 10 lat i kształtują się one w zależności od kilku zasadniczych kryteriów. Cena jest przede wszystkim uzależniona od popularności i renomy artysty. Sprzedaje się na ogół odbitki autentyczne, bądź w przypadku fotografii pochodzących sprzed 1970 roku – współczesne odbitki według autentycznego negatywu z danej epoki, który na ogół traktowany jest jako dokument archiwalny i bardzo rzadko staje się obiektem rynkowym. W przypadku fotografii współczesnej ważne jest ograniczenie ilości istniejących odbitek. Wpływ na cenę ma oczywiście także format dzieła. Na cenę oddziaływuje również renoma galerii prezentującej fotografa, narodowość artysty oraz posiadanie liczącej się wystawy w życiorysie. Niemniej, nawet w przypadku Henri Cartier-Bressona, w zależności od unikalności fotografii i daty jej powstania - ceny mogą się wahać od 5 do 200 tysięcy euro.



W chwili obecnej rynek fotografii dzieli się na cztery zasadnicze sektory : fotografię XIX-wieczną - traci ona systematycznie na wartości po roku 1870 czyli najbardziej wartościowe są fotografie pochodzące z lat 1850-1860. Bezwzględnie najdroższym fotografem XIX-wiecznym jest Gustave Le Gray, którego pejzaż morski pochodzący z kolekcji André Jammes’a na „licytacji wieku” w 1999 roku w Sotheby’s w Londynie uzyskał cenę 760 610 dolarów.



Drugim „wielkim” okresem fotografii są lata 1920-1930 czyli fotografia modernistyczna z nazwiskami wielkich fotografów takimi jak André Kertesz, Man Ray, Brassaï, Stieglitz ale również Rodczenko czy Meksykanka Tina Modotti. Jedną z najwyższych odnotowanych cen jest 320 tysięcy dolarów za fotografię autorstwa Man Raya w 1994 roku. Trzecim okresem są lata 1940-1970 z Robertem Doisneau, Diane Arbus czy prekursorem fotografii kolorowej, Amerykaninem William’em Eggleston. W przypadku tych klasycznych już w dniu dzisiejszym fotografów, w sposób najbardziej spektakularny wzrosły ceny na fotografie Diane Arbus, które często sprzedają się powyżej 100 tysięcy dolarów.
Ostatnim sektorem fotografii na rynku jest fotografia współczesna i w jej przypadku ceny są obiektem największej ilości spekulacji oraz wynikiem mody. Na przykład Niemiec Andreas Gursky w 2001 roku uzyskał cenę 540 tysięcy dolarów. Niemniej prawdziwym rekordem sprzedaży była fotografia autorstwa Richarda Prince’a, pochodząca z 1989 roku i prezentująca reklamę Marlboro z kowbojem na koniu. Uzyskała ona cenę 1 100 000 dolarów 8 listopada tego roku na aukcji w Christie’s w Nowym Jorku.

Po wyliczeniu wszystkich tych rekordowych cen, można jednak spokojnie odetchnąć, gdyż w 80 % fotografie sprzedają się po cenach niższych od 1500 euro i teoretycznie osiągalne są dla wszystkich. Zreszta następną rzeczą, z której należy sobie zdawać sprawę – to to, iż rynek fotografii jest zdecydowanie bardziej rozwinięty w Stanach Zjednoczonych, niż w Europie – co z kolei tłumaczy tak liczne uczestnictwo amerykańskich galerii w tegorocznych targach Paris Photo.

Rzeczą, która dała się zauważyć to odmienny charakter prezentacji galerii w zależności od kraju pochodzenia, zjawisko to jest dużo mniej widoczne na przykład w przypadku FIAC-u, gdzie poszczególne galerie prezentują artystów międzynarodowych i w mniejszym stopniu wyczuwa się tę specyficzną nutę narodowościową. Zgodnie z logiką, prezentacje galerii niemieckich były bardzo ekspresyjne, ale już prezentacje galerii austriackich były bardziej „utemperowane”. Francuzi oczywiście dbali przede wszystkim o elegancję i sławne nazwiska, a Hiszpanie pokazywali ten specyficzny śródziemnomorski klimat narodu wielkich pasji. Najbardziej jednak wyróżniały się na tle innych: Galerie Taik z Helsinek, galeria Mem z Osaki czy Vintage Gallery z Budapesztu. Ich odmienność polegała na stworzeniu odmiennych klimatów pokazów, nie miało to nic wspólnego z wyższym lub niższym poziomem artystycznym, ale wiązało się z dużą oryginalnością propozycji i mniej standartową wizją. Gdyż zjawiskiem zupełnie powszechnym jest unifikacja sposobów prezentacji, zwłaszcza w przypadku galerii systematycznie spotykających się na licznych (nie tylko paryskich) targach.

Wśród paryskich galerii z całą pewnością najbardziej reprezentatywna była Galerie 1900-2000, która zaprezentowała plejadę mistrzów. Na jej stoisku nie zabrakło żadnego znaczącego nazwiska spośród fotografów z pierwszej połowy XX wieku : Man Ray, André Kertesz, Henri Cartier-Bresson, Robert Doisneau, Germaine Krull, François Kollar, Hans Bellmer, Dora Maar – aby wymienić tylko niektóre z nich. Znanych fotografów zaprezentowała również prestiżowa galeria Michael Hopper z Londynu (Lartigue, Bresson, Brassaï, Diane Arbus). Z całą pewnością wyróżniał się pokaz nowojorskiej galerii Hans P. Kraus Jr., która zdecydowała się na pokaz fotografii XIX-wiecznej z autorami takimi jak Anna Atkins, Roger Fenton, Benjamin Brecknell Turner i William Henry Fox Talbot. Wyróżniała się również galeria Priska Pasquer z Kolonii, która pokazała bardzo stylowy zestaw fotografii sprzed II Wojny Światowej. Zwracały uwagę zdjęcia autorstwa Hansa Bellmera (urodzonego w Katowicach niemieckiego przedstawiciela surrealizmu) oraz unikatowy portret El Lissitzky’ego w Bauhasie pochodzący z 1928 roku. Autorem tej fotografii był wielki mistrz abstrakcji geometrycznej – Josef Albers.

Tegoroczne targi Paris Photo cieszyły się nie słabnącym od kilku lat powodzeniem u publiczności i w ciągu czterech dni odwiedziło je ponad 40 tysięcy zwiedzających. Należy się spodziewać, że jubileuszowe – 10 z kolei targi Paris Photo w 2006 roku wobec faktu nieustannie rosnącej popularności zarówno artystycznej jak i finansowej fotografii – staną się prawdziwym światowym festiwalem tej dyscypliny artystycznej.


________________________________
Tekst: Ewa Izabela Nowak
Relacja przygotowana dla Artinfo.pl                   



Galeria prac


Powrót