Pamięci Henryka Stażewskiego w 20. rocznicę śmierci
Wernisaż: 2008-06-10 19:00:00
W piwnicach Zamku Ujazdowskiego otwarto wystawę Henryka Stażewskiego w dwudziestą rocznicę śmierci artysty. Otwierając ekspozycję kurator – Marek Goździewski podkreślał wagę twórczości tego artysty.
Stażewski, prekursor konstruktywizmu i jeden z najważniejszych przedstawicieli abstrakcji w sztuce polskiej jest także ważnym punktem odniesienia dla kolekcji i kierunku intelektualnego Centrum Sztuki Współczesnej. Swą działalnością artystyczną i teoretyczną wniósł istotny wkład w dzieje światowej awangardy m.in.: w okresie międzywojnia należał do międzynarodowych ugrupowań Cercle et Carre oraz w Abstraction-Creation w Paryżu. Po wojnie związał się z Klubem Młodych Artystów i Naukowców oraz awangardową Galerią Krzywe Koło w Warszawie. W latach 60. zainicjował wraz z Wiesławem Borowskim powstanie Galerii Foksal.
Wystawa została zaaranżowana w ten sposób, że oprócz malarstwa i reliefów zaprezentowane są zdjęcia Henryka Stażewskiego autorstwa Jacka Malickiego i Zbigniewa Rytki. Można poczuć się więc jak we wnętrzu pracowni mistrza. Nie jest to więc tylko wystawa prac artysty, ale także pamiątek po nim. W kształcie ekspozycji można dopatrzeć się hołdu dla artysty, który zajmował się scenografią, projektował sztukę użytkową, plakat.
Prace pochodzą z prywatnej kolekcji Marka Niemirskiego. Są geometryczne, wyciszone reliefy z blachy, w szlachetnym złotym kolorze, przypominające biżuterię. Są też obrazy olejne, minimalistyczne, malowane gładko kwadraty.
Nie zabrakło również słynnej „Ucieczki”. Ciekawa jest historia tego obrazu – został wylosowany na loterii fantowej, a potem na długi czas krytycy i historycy sztuki uznali go za zaginiony. Marek Niemirski odnalazł go …za szafą. I odtąd znowu powrócił do muzeów i sal wystawowych. „Ucieczka” z 1946 roku to zupełnie inny obraz, jeszcze figuratywny, nawiązujący do Picassa.
Sztuka Stażewskiego jest konceptualna, nie sposób jej zrozumieć bez znajomości tekstów teoretycznych, atrakcyjne wizualnie reliefy są rezultatem badań nad nieskończoną liczbą konfiguracji kwadratów na płaszczyźnie obrazu. Henryk Stażewski wypracował swój własny , oryginalny nurt sztuki i to właśnie w Zamku Ujazdowskim możemy zobaczyć.
Powrót
Stażewski, prekursor konstruktywizmu i jeden z najważniejszych przedstawicieli abstrakcji w sztuce polskiej jest także ważnym punktem odniesienia dla kolekcji i kierunku intelektualnego Centrum Sztuki Współczesnej. Swą działalnością artystyczną i teoretyczną wniósł istotny wkład w dzieje światowej awangardy m.in.: w okresie międzywojnia należał do międzynarodowych ugrupowań Cercle et Carre oraz w Abstraction-Creation w Paryżu. Po wojnie związał się z Klubem Młodych Artystów i Naukowców oraz awangardową Galerią Krzywe Koło w Warszawie. W latach 60. zainicjował wraz z Wiesławem Borowskim powstanie Galerii Foksal.
Wystawa została zaaranżowana w ten sposób, że oprócz malarstwa i reliefów zaprezentowane są zdjęcia Henryka Stażewskiego autorstwa Jacka Malickiego i Zbigniewa Rytki. Można poczuć się więc jak we wnętrzu pracowni mistrza. Nie jest to więc tylko wystawa prac artysty, ale także pamiątek po nim. W kształcie ekspozycji można dopatrzeć się hołdu dla artysty, który zajmował się scenografią, projektował sztukę użytkową, plakat.
Prace pochodzą z prywatnej kolekcji Marka Niemirskiego. Są geometryczne, wyciszone reliefy z blachy, w szlachetnym złotym kolorze, przypominające biżuterię. Są też obrazy olejne, minimalistyczne, malowane gładko kwadraty.
Nie zabrakło również słynnej „Ucieczki”. Ciekawa jest historia tego obrazu – został wylosowany na loterii fantowej, a potem na długi czas krytycy i historycy sztuki uznali go za zaginiony. Marek Niemirski odnalazł go …za szafą. I odtąd znowu powrócił do muzeów i sal wystawowych. „Ucieczka” z 1946 roku to zupełnie inny obraz, jeszcze figuratywny, nawiązujący do Picassa.
Sztuka Stażewskiego jest konceptualna, nie sposób jej zrozumieć bez znajomości tekstów teoretycznych, atrakcyjne wizualnie reliefy są rezultatem badań nad nieskończoną liczbą konfiguracji kwadratów na płaszczyźnie obrazu. Henryk Stażewski wypracował swój własny , oryginalny nurt sztuki i to właśnie w Zamku Ujazdowskim możemy zobaczyć.
Powrót