Mógłbym żyć w Afryce
Wernisaż: 2010-07-24 19:00:00
Wystawa Mógłbym żyć w Afryce prezentuje prace powstałe w latach 80-tych. W Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zobaczymy dzieła blisko trzydziestu wybitnych polskich twórców, takich jak Mirosław Bałka, Krzysztof M. Bednarski, Mirosław Filonik, grupa Koło Klipsa, Jacques de Koning, Zbigniew Libera, grupa Luxus, Jarosław Modzelewski, Włodzimierz Pawlak, Józef Robakowski, Marek Sobczyk, Jerzy Truszkowski czy Ryszard Woźniak.
Tytuł wystawy zaczerpnięty został z dokumentu filmowego powstałego w latach 80. opowiadającego o reggae'owej grupie Izrael. Obraz nakręcił młody Holender - Jacques de Koning, który starał się zrozumieć ówczesną sytuację polityczną w Polsce. Wystawa prezentowana była już wcześniej w Centrum Sztuki Współczesnej Witte de With w Rotterdamie na początku tego roku.
Na ekspozycji zaprezentowano obrazy, fotografie, rzeźby, szablony, ulotki, artziny, fanziny, filmy i nagrania z koncertów. W tymczasowej siedzibie MSN-u zobaczymy m.in. amatorski film pt. Dotknąć dźwięku nagrany podczas festiwalu w Jarocinie, artziny grupy Luxus, rzeźbę prezentującą psie odchody wykonaną przez Krzysztofa M. Bednarskiego, czy też obrazy - Ganja Marka Sobczyka ukazujący generała Jaruzelskiego i Adolf Hitler Włodzimierza Pawlaka z dyktatorem leżącym na plaży. Specjalnie na potrzeby ekspozycji odtworzona została rzeźba Mirosława Bałki przedstawiająca afrykańskiego cesarza Bokassę z 15-metrowym członkiem, którą pokazano w 1987 roku w warszawskim klubie Stodoła podczas wystawy Neue Bieriemiennost dla Jeana Bedela Bokassy.
Lata 80. w sztuce polskiej to czas tzw. nowej ekspresji, sztuki prymitywnej i ironicznej. Jednak jak podkreślają kuratorzy, Mógłbym żyć w Afryce nie ma na celu pokazania tego, co działo się w tym czasie w sztuce polskiej, lecz jak diametralnie zmieniła się forma artystycznego przekazu. Nowi dzicy, bo tak nazywano artystów, buntowali się wobec rzeczywistości stanu wojennego uprawiając niemal każdy gatunek aktywności twórczej: akcje, uliczne happeningi, obrazy, rzeźby, filmy, pisali manifesty, wiersze czy eseje o sztuce. Łatwiej było im działać w kilkuosobowych grupach artystycznych, dlatego też w tym czasie powstały m.in. Pomarańczowa Alternatywa, Luxus, Neue Bieriemiennost, Gruppa, czy Łódź Kaliska.
Sztuka nowej ekspresji lat 80. do dziś wzbudza emocje. Świadczy o tym chociażby sytuacja, która miała miejsce na wernisażu wystawy. Ryszard Woźniak, według którego idea wystawy kolidowała z doborem prac, ostentacyjnie zdjął ze ściany swój obraz pt. Świat bez wojen z 1984 roku. Okres ten w historii sztuki polskiej jest nadal mało znany i słabo opracowany, a wystawa w Muzeum Sztuki Nowoczesnej z pewnością nam go przybliża.
Powrót
Tytuł wystawy zaczerpnięty został z dokumentu filmowego powstałego w latach 80. opowiadającego o reggae'owej grupie Izrael. Obraz nakręcił młody Holender - Jacques de Koning, który starał się zrozumieć ówczesną sytuację polityczną w Polsce. Wystawa prezentowana była już wcześniej w Centrum Sztuki Współczesnej Witte de With w Rotterdamie na początku tego roku.
Na ekspozycji zaprezentowano obrazy, fotografie, rzeźby, szablony, ulotki, artziny, fanziny, filmy i nagrania z koncertów. W tymczasowej siedzibie MSN-u zobaczymy m.in. amatorski film pt. Dotknąć dźwięku nagrany podczas festiwalu w Jarocinie, artziny grupy Luxus, rzeźbę prezentującą psie odchody wykonaną przez Krzysztofa M. Bednarskiego, czy też obrazy - Ganja Marka Sobczyka ukazujący generała Jaruzelskiego i Adolf Hitler Włodzimierza Pawlaka z dyktatorem leżącym na plaży. Specjalnie na potrzeby ekspozycji odtworzona została rzeźba Mirosława Bałki przedstawiająca afrykańskiego cesarza Bokassę z 15-metrowym członkiem, którą pokazano w 1987 roku w warszawskim klubie Stodoła podczas wystawy Neue Bieriemiennost dla Jeana Bedela Bokassy.
Lata 80. w sztuce polskiej to czas tzw. nowej ekspresji, sztuki prymitywnej i ironicznej. Jednak jak podkreślają kuratorzy, Mógłbym żyć w Afryce nie ma na celu pokazania tego, co działo się w tym czasie w sztuce polskiej, lecz jak diametralnie zmieniła się forma artystycznego przekazu. Nowi dzicy, bo tak nazywano artystów, buntowali się wobec rzeczywistości stanu wojennego uprawiając niemal każdy gatunek aktywności twórczej: akcje, uliczne happeningi, obrazy, rzeźby, filmy, pisali manifesty, wiersze czy eseje o sztuce. Łatwiej było im działać w kilkuosobowych grupach artystycznych, dlatego też w tym czasie powstały m.in. Pomarańczowa Alternatywa, Luxus, Neue Bieriemiennost, Gruppa, czy Łódź Kaliska.
Sztuka nowej ekspresji lat 80. do dziś wzbudza emocje. Świadczy o tym chociażby sytuacja, która miała miejsce na wernisażu wystawy. Ryszard Woźniak, według którego idea wystawy kolidowała z doborem prac, ostentacyjnie zdjął ze ściany swój obraz pt. Świat bez wojen z 1984 roku. Okres ten w historii sztuki polskiej jest nadal mało znany i słabo opracowany, a wystawa w Muzeum Sztuki Nowoczesnej z pewnością nam go przybliża.
Powrót