Mit i rzeczywistość - wystawa sztuki Aborygenów





Pod koniec czerwca zostało otwarte w Paryżu Musée du quai Branly czyli Muzeum Sztuk Pierwotnych (Musée des Arts Premiers), zadedykowane sztuce Azji, Afryki, Australii i Oceanii oraz obydwu Ameryk. Jest to okazały budynek, zaprojektowany przez najsłynniejszego żyjącego francuskiego architekta Jean Nouvela, wybudowany między ulicą de l’Université oraz bulwarem Branly usytuowanym wzdłuż paryskiej Sekwany w pobliżu wieży Eiffel’a. Budowa tego monumentalnego muzeum została zaplanowana parę lat temu, na początku pierwszej kadencji prezydenckiej obecnej głowy państwa we Francji. I nawet jeżeli złośliwi twierdzą, że jest to „żywy” pomnik wystawiony sobie przez Jacquesa Chiraca – jest to autentycznie znakomite muzeum, godne poświęcenia wielu godzin na obejrzenie unikalnych kolekcji. 
  
  
    

Nowy budynek powszechnie znany jest z oryginalnych dużych fresków pokrywających ściany oraz sufit tarasu, zamówionych u najsłynniejszych obecnie artystów Aborygenów. Stąd też dużą rolę w otwarciu nowego muzeum odegrała odległa i mało znana Australia. Uroczysta ceremonia otwarcia muzeum, która odbyła się 23 czerwca, pokrywała się z innym wydarzeniem niezmiernie ważnym dla promocji sztuki Aborygenów – otwarciem w pomieszczeniach Ambasady Australii w Paryżu wystawy obrazów pochodzących z kolekcji słynnej australijskiej kolekcjonerki sztuki Aborygenów – Gabrielle Pizzi, która w latach 1982 – 2004 zdołała zgromadzić 130 obrazów oraz 60 rzeźb najwybitniejszych przedstawicieli sztuki „czarnych” Australijczyków. Przez wiele osób: zarówno specjalistów jak i sympatyków sztuki Aborygenów – kolekcja ta uważana jest za jedną z najznakomitszych i najstaranniej zgromadzonych. Gabrielle Pizzi udowodniła to wielokrotnie uczestnicząc wraz ze swoją galerią w prestiżowych targach sztuki europejskiej, głównie w Art Cologne. Obecnie otwarta wystawa w Paryżu, prezentująca najwybitniejsze obrazy z kolekcji jest zatytułowana „Mythe et Réalité” („Mit i rzeczywistość”) została zorganizowana przy współpracy Contemporary Aboriginal Desert Art, a jej sponsorem jest The Macquarie Bank Group oraz fundacja tej samej korporacji. 
 

 

Na początku lat 60. – kiedy „biali administratorzy” kontynentu nie wybaczali prawie niczego rasie tubylców – w przekonaniu, że jest już ona na wymarciu ( do czego zresztą bardzo pracowicie przez lata się przyczyniali... ) – stworzona została „kolonia” tubylców – Papunya. Kolonia powstała w 1961 roku – „była na usługach” polityki integracji ówczesnego rządu australijskiego. Zasłynęła ona ze stworzenia w niej niezależnych pracowni plastycznych dla tybylców. Niektórzy z nich po ogólnej zmianie nastrojów rządu australijskiego na dużo bardziej pozytywne w stosunku do prawowitych mieszkańców kontynentu – przez lata prześladowanych i spychanych w cień – stali się bardzo poszukiwanymi na rynku artystami, stając się niejako „produktem eksportowym” Australii.


Makinti Napanangka,
"Two Women Digging for Western Quoll in the Lake MacDonald Area", 1998,
akryl na płótnie
91 x 91 cm.




Z drugiej strony – po oficjalnym zakwalifikowaniu najbardziej skrajnych „posunięć” białych kolonizatorów w stosunku do tradycyjnych szczepów zamieszkujących kontynent jako zbrodni ludobójstwa – „biali”Australijczycy, a zwłaszcza dużo mniej agresywny nowy rząd „poszukuje” wszelkich potencjalnych środków na „odkupienie” nie tak bardzo odległych w czasie zbrodni. Promocja i reklama sztuki tradycyjnych szczepów zamieszkujących kontynent – wydaje się znakomitym sposobem na „uciszenie” demonów przeszłości. Bez względu na to jak surowa i skrajna może wydawać się taka opinia – faktem jest, że jeszcze dwadzieścia lat temu – Aborygeni czyli prawowici mieszkańcy kontynentu – nie mieli prawa wstępu do kawiarni i restauracji - wszystkie one były zarezerwowane dla białych przybyszy zadomowionych od kilku zaledwie pokoleń, podobnie jak nie posiadali np.: prawa zakupu i konsumpcji alkoholu... 

Oczywiście i na szczęście ... tak jak wielokrotnie udowodniła to już historia ... nic nie jest ani jednoznacznie białe, ani czarne... Pierwsi kolekcjonerzy, miłośnicy i znawcy sztuki Aborygenów wywodzą się spomiędzy białych mieszkańców Australii, autentycznie zafascynowanych oryginalną kulturą tubylców, z respektem odnoszący się do ich obyczajów, tradycji i sposobu życia. Taką osobą była zmarła w 2004 roku Gabrielle Pizzi, właścicielka jednej z pierwszych galerii sztuki Aborygenów w Melbourne. W latach 60. i 70. ubiegłego stulecia mieszkała ona początkowo w Paryżu, a później w Rzymie. Niewątpliwie ogromną rolę w rozwoju jej zainteresowań odegrały systematyczne wizyty w paryskich muzeach oraz kolekcje sztuki afrykańskiej, które mogła zobaczyć w stolicy Włoch. Po powrocie do Australii w 1978 roku, ta światła kobieta zaczęła gromadzić początkowo tradycyjne rzeźby pochodzące z Nowej Gwinei i obiekty artystyczne charakterystyczne dla sztuki Oceanii, następnie jej zainteresowania bardziej skoncentrowały się na autentycznej sztuce współczesnej żyjących Aborygenów. 

Boxer Milner,
"Artist's Country at Sturt Creek, during the Wet Season", 2000,
akryl na płótnie,
144 x 75 cm.




Gabrielle Pizzi otworzyła swoją galerię, w której prezentowała sztukę Aborygenów w czerwcu 1987 roku. Zgromadzone wcześniej obrazy i rzeźby były systematycznie wystawiane przez słynną kolekcjonerkę i galerzystkę już od roku 1983. Od początku działalności wystawienniczej pojawiło się pytanie : czy można sztukę Aborygenów traktować w kategoriach sztuki współczesnej czy nie ? Gabrielle Pizzi była przekonana, że tak – niemniej wielokrotnie napotykała się z murem niezrozumienia, a największym jej zmartwieniem do końca życia było, że najbardziej uznani artyści Aborygeni, pomimo niekwestionowanych walorów ich dzieł – w porównaniu do ich „białych” kolegów Australijczyków uzyskują nieporównywalnie niższe ceny na rynku. Fenomen z całą pewnością nieuzasadniony, a przede wszystkim krzywdzący w stosunku do tych, których historia i tak już zdołała potraktować w skrajnie okrutny sposób.

Tatali Nangala,
"Two Women's Travel in the Lake MacDonald Area",
1998,
akryl na płótnie,
122 x 122 cm.


Oglądając wystawę w Ambasadzie Australii trudno nie zauważyć śmiałych, wielkoformatowych kompozycji, które w odwadze posługiwania się kolorem i traktowania przestrzeni na płótnie przywodzą na myśl kompozycje „all over” amerykańskich artystów z początku lat 60. XX wieku. Większość obrazów zaprezentowanych na wystawie z całą pewnością zainspirowanych jest pejzażem australijskim ( który być może czasami może przywodzić na myśl pejzaże kalifornijskie ?). Po dokładnym przyjrzeniu się motywom obrazów, można odnaleźć sugestie topografii, „zidentyfikować” motywy takie jak drzewa lub skały... Kolory nawiązują do koloru piasku, morza i nieba, stąd tak wielka ilość „rozpalonych” ochrów i „przepalonych” ziemi. W twórczości Aborygenów – język obrazu, posługujący się tradycyjnymi elementami pikturalnymi – zastępuje słowo mówione. Stąd też nieustanne nawiązywanie do pamięci przodków, wskrzesanie ich symboli, obrazowanie ustnie przekazywanych od pokoleń legend.


Inyuwa Nampitjinpa,
"Women's Dreaming at the Water Site of Punkilpirri", 1998,
akryl na płótnie,
122 x 122 cm.





Efekt jest absolutnie nadzwyczajny, wystawa prezentuje dojrzałą twórczość i znakomitych artystów, którzy być może odnajdą zasłużone miejsce w historii sztuki - dotychczas nadmiernie skoncentrowanej na „kolonizatorskiej” wizji sztuki, odmawiającej prawa do „wielkości” wszelkim artystom pochodzącym z tzw.: peryferii obszaru kulturowego od lat klasyfikowanego jako „zachodni”. Rada dla sceptyków – powinni zdać sobie sprawę, że dla zachodniego Europejczyka – sztuka krajów byłego bloku komunistycznego jest równie odległa i egzotyczna jak krajów tzw.: „Trzeciego Świata” i reprezentuje peryferie kultury na równi z np.: krajami Ameryki Łacińskiej. Więc może czas najwyższy otworzyć się również na twórczość tych, którym przez wiele lat nie poświęcano zbyt wiele uwagi... ?


Larry Jungarrayi Spencer & Paddy Jupurrurla  Nelson,
"Yarla Jukurrpa(Bush Potato Dreaming)", 1986,
akryl na płótnie,
198 x 168 cm.






Ekspozycja „Mit i rzeczywistość” otwarta jest w paryskiej Ambasadzie Australii (znajdującej się w bezpośrednim sąsiedztwie Domu Japonii) do 7 stycznia roku 2007. Jest z całą pewnością, podobnie jak Musée des Arts Premiers miejscem wartym do wpisania w kalendarz przy okazji ewentualnej najbliższej podróży do Paryża.


Alice Nampitjinpa,
"Sandhills(Tali) at Talaalpi" 2000,
akryl na płótnie,
300 x 300 cm.
  Ronnie Tjampitjina,
"Nungurrayi Woman at the Site of Tjintjinyi, North-West of Kintore", 1989,
 akryl na płótnie,
183 x 152.5 cm.



          

Ronnie Tjampitjina,
"Tingari Cycle at a Site Adjacent to Wilkinkarra", 1994,
akryl na płótnie,
3182 x 152 cm.
  Ningura Napurrula,
"Women's Birthsite at the Rockhole Site of Wirrulnga", 2000,
akryl na płótnie,
182 x 122 cm.



___________________
 
„Mythe et réalité”
Art Contemporain Aborigène du désert
Central de la Collection Gabrielle Pizzi
Ambasada Australii w Paryżu
4, rue Jean Rey
75 015 Paris

Wystawa czynna: 
9.00 – 17.00 od poniedziałku do piątku



Wystawa czynna do 7 stycznia 2007

________________________________
Tekst: Ewa Izabela Nowak, Paryż
Relacja przygotowana dla Artinfo.pl                   



Galeria prac


Powrót