Kiedy współczesna sztuka polska opuszcza granice kraju w celu prezentowania się w innych częściach świata – to cieszy. Jeszcze bardziej, gdy się podoba, a co więcej, znajduje nabywców. Okazji ku temu jest jednak mniej niż byśmy sobie tego życzyli. W Europie co prawda odbywają się targi sztuki o międzynarodowym charakterze, obecność polskich galerii jest na nich znikoma, by nie rzec żadna. Godnym pochwalenia się wyjątkiem są ostatnie XIII Międzynarodowe Targi Sztuki Współczesnej w Genewie (28.04 – 02.05.2004), na których sztukę polską jako jedyna w kraju promowała krakowska SPACE Gallery.
SPACE Gallery w genewskich targach uczestniczyła już
po raz drugi. Dobry nastrój i optymizm prowadzących galerię są najlepszym dowodem, że decyzja o wystawianiu się i w tym roku była jak najbardziej słuszna.
Wybór dzieł prezentowanych przez SPACE był siłą rzeczy subiektywny, ale i niełatwy. Galeria postanowiła tak je dobrać, by stanowiły przegląd środowisk twórczych głównych ośrodków artystycznych w Polsce: Warszawy (m.in. Roman Opałka, Alfred Lenica, Wojciech Fangor, Tadeusz Dominik, Edward Dwurnik), Krakowa (m.in. Jerzy Nowosielski, Kinga Chromy, Bożena Lesiak, Magdalena Daniec, Wojtek Kopczyński), Łodzi (m.in. Maria Sadowiska, Jan Grzegorz Issaieff, Jacek Markunas, Izabela Markowska, Piotr Łucjan) i Gdańska (m.in. Anna Karpowicz-Dehnel). Pokazano prace 30 artystów związanych z większością nurtów sztuki
współczesnej, skupionych wokół malarstwa, grafiki i rzeźby.
Na brak powodzenia stoisko SPACE Gallery narzekać nie mogło. Wystawców było wprawdzie mniej niż w roku ubiegłym - z 79 prezentowało się obecnie 60 – liczba gości jednak dopisała i według nieoficjalnych rachunków ich liczbę szacuje się na ok. 55 tys. Największą reprezentacją galerii poszczycić mogła się oczywiście Szwajcaria, Francja, Włochy i Niemcy. Zabrakło natomiast Rosji, obecnej rok temu i stanowiącej pewnego rodzaju egzotykę na tle krajów zachodnioeuropejskich. Dopisały za to ekipy z nie mniej ciekawych rejonów: Iranu, Korei Południowej, a nawet Armenii. Polska na tym tle prezentowała się jako – nazwijmy to – państwo środka, ściągając sporo zainteresowanych.
Ten ruch wokół stoiska SPACE przypisać należy także kierującym galerią. Aktywnie i z uporem promowały polską sztukę, odwołując się przy tym nie tylko do uciech ducha, ale również podniebienia. Otóż program Targów przewidywał możliwość zorganizowania przez wystawców mini-wernisażu przedstawianych prac w obrębie swego stoiska - symboliczne dwie butelki wina, skromny poczęstunek. SPACE zaimponowało przysłowiową polską gościnnością. Wina nie brakowało, a „strzałem w dziesiątkę” okazał się tradycyjny polski chleb. Skutek tego był taki, że stoisko SPACE zgromadziło najwięcej, bo ok. 300 osób. Co za tym idzie, prace rodzimych artystów oglądała całkiem duża grupa zainteresowanych. I wreszcie – odbiciem tego były już konkretne transakcje.
Przyzwyczajeni do realiów panujących na Targach Sztuki w Polsce (niedawno zakończone w Krakowie), przywykliśmy do niewielkich sprzedaży, a jeśli już, to najczęściej malarstwa. Tymczasem w Genewie naprawdę się handluje, a wielkim powodzeniem cieszy się rzeźba, co nas – nie do końca jeszcze chyba przekonanych do jej kupowania – pozytywnie zaskakuje.
Wystawiane przez SPACE rzeźbiarskie prace profesorów: Aleksandra Śliwy, Barbary Zambrzyckiej-Śliwy, Waldemara Wesołowskiego, Jana Kucza, Mariana Koniecznego, Bronisława Chromego i Antoniego Pastwy znalazły grono zainteresowanych, a trzy pierwsze nawet nabywców. Kupiono również sporo malarstwa olejnego, m.in. Grzegorza Issaieffa, Izabeli Markowskiej, Stanisława Stacha, Daniela de Tramencourt, Magdaleny Daniec. Furorę zrobiły obrazy Bożeny Lesiak. Jej wielkie płótna z wizerunkami kwiatów, świetnie organizujące przestrzeń, docenili klienci.
Wzajemnej uwadze polecano sobie również obraz Wojciecha Fangora, rozmawiając ponoć o nim w restauracjach, a nawet tak intymnych miejscach jak toalety…Chyba zrobił wrażenie.
Niektórych zachowań, czy też decyzji potencjalnych klientów nie sposób było przewidzieć. Wokół bardzo oszczędnej, minimalistycznej wręcz pracy Jacka Markunasa krążyło ich bardzo wielu. Niektórzy patrząc na dzieło sporządzali nawet notatki. Nie zostało ono jednak
kupione.
Mimo ogromnej przestrzeni wystawienniczej – 10.000 m² - każda z galerii musiała dokonać wyboru i prezentować to, co mieściło się w jej stoisku. Aby pokazać wszystkie dzieła, jakie wraz ze SPACE przybyły z Polski, galeria, korzystając z uprzejmości ambasadora RP przy ONZ – Krzysztofa Jakubowskiego – zorganizowała ich wystawę w pomieszczeniach budynku Misji Polskiej przy ONZ w Genewie.
Podsumowując – udział SPACE Gallery w kolejnych Targach genewskich można uznać za pełen sukces. Duże zainteresowanie, dobra promocja, sprzedaże – czego chcieć więcej.
Chyba tylko tego, żeby obecność polskich galerii na międzynarodowych targach sztuki nie była wyjątkiem.
Sukces galerii był możliwy także dzięki wielkiej pomocy finansowej i organizacyjnej Toni i Andrzeja Gałązka ze Szwajcarii.
Tekst: Jolanta Gumula
Relacja przygotowana dla Artinfo.pl
Zgłoszenia chęci kupna przyjmowane są od osób zalogowanych w Artinfo.pl
W przypadku braku konta prosimy o rejestrację.
Uwaga - osoby nie pamiętające nazwy użytkownika i hasla mogą otrzymać przypomnienie na adres mailowy, użyty przy pierwszej rejestracji konta.
Prosimy wybrać poniższy link „przypomnij hasło” i wypełnić tylko pole adres e-mail.
W przypadku pytań, prosimy o kontakt z naszym biurem: 22 818 94 68 (poniedziałek - piątek: 10:00 - 17:00) email: aukcje@artinfo.pl