Marta Kossakowska - Before/After
Wernisaż: 2009-01-13 18:00:00
Współczesna sztuka video zmienia swoją formę. Można dojść do takiego wniosku po obejrzeniu wystawy Marty Kossakowskiej w warszawskiej galerii Happen Transfer. Jej video to formy krótkie, estetyczne i syntetyczne; w przeciwieństwie do klasyków gatunku, które z estetyką mają często mało wspólnego.
Marta Kossakowska jest absolwentką warszawskiej ASP, dyplom z wyróżnieniem otrzymała w pracowni Grzegorza Kowalskiego w zeszłym roku. W tych małych filmikach widoczny jest jego wpływ na kształtowanie się osobowości artystki. Są krótkie i jest to ich zasadniczy plus. Krótką formę z punktu widzenia widza ogląda się łatwiej. Na jednym z nich tańczą dziewczyny, kadrowane w ten sposób, że nie widać twarzy. Ich taniec to wygłupy. Stroje są niemodne, jak bielizna z początków ubiegłego stulecia. Jest to pastisz współczesnego pojęcia seksualności i kobiecości, jaki serwują nam reklamy. Estetyka tego filmu ma dużo wspólnego z reklamą - która pokazuje świat szczęśliwy, pełny uśmiechniętych ludzi i nienagannego uroku kobiet i mężczyzn. Tymczasem na filmie Kossakowskiej dominuje atmosfera dobrej zabawy i zgrywu z tak pojmowanej kobiecości. Video towarzyszy muzyka, specjalnie skomponowana na tę okazję. Krótka i ruchoma forma nasuwa skojarzenie z teledyskiem.
Kolejne filmy pokazane na tej wystawie dotykają tematyki kobiecości. Często jest to taniec, dokumentacja jakiegoś działania. Najbardziej wymownym z nich jest ten, w którym grupa kobiet, ubranych jedynie w bieliznę stoi w rzędzie i tupie nogami, a także krzyczy. Może to protest przeciwko banalnemu pojęciu piękna ciała jaki serwują nam media. Niebanalna jest estetyka tych filmów - i tu wpływ Grzegorz Kowalskiego. Prace Kossakowskiej kojarzą się ze słynnymi ćwiczeniami tematycznymi, jakie zadaje on swoim studentom - tym samym wymagając od nich formy treściwej i zamkniętej.
Powrót
Marta Kossakowska jest absolwentką warszawskiej ASP, dyplom z wyróżnieniem otrzymała w pracowni Grzegorza Kowalskiego w zeszłym roku. W tych małych filmikach widoczny jest jego wpływ na kształtowanie się osobowości artystki. Są krótkie i jest to ich zasadniczy plus. Krótką formę z punktu widzenia widza ogląda się łatwiej. Na jednym z nich tańczą dziewczyny, kadrowane w ten sposób, że nie widać twarzy. Ich taniec to wygłupy. Stroje są niemodne, jak bielizna z początków ubiegłego stulecia. Jest to pastisz współczesnego pojęcia seksualności i kobiecości, jaki serwują nam reklamy. Estetyka tego filmu ma dużo wspólnego z reklamą - która pokazuje świat szczęśliwy, pełny uśmiechniętych ludzi i nienagannego uroku kobiet i mężczyzn. Tymczasem na filmie Kossakowskiej dominuje atmosfera dobrej zabawy i zgrywu z tak pojmowanej kobiecości. Video towarzyszy muzyka, specjalnie skomponowana na tę okazję. Krótka i ruchoma forma nasuwa skojarzenie z teledyskiem.
Kolejne filmy pokazane na tej wystawie dotykają tematyki kobiecości. Często jest to taniec, dokumentacja jakiegoś działania. Najbardziej wymownym z nich jest ten, w którym grupa kobiet, ubranych jedynie w bieliznę stoi w rzędzie i tupie nogami, a także krzyczy. Może to protest przeciwko banalnemu pojęciu piękna ciała jaki serwują nam media. Niebanalna jest estetyka tych filmów - i tu wpływ Grzegorz Kowalskiego. Prace Kossakowskiej kojarzą się ze słynnymi ćwiczeniami tematycznymi, jakie zadaje on swoim studentom - tym samym wymagając od nich formy treściwej i zamkniętej.
Powrót