Maria Anto - OBRAZY - malarstwo w Galerii Bellotto




Ten, kto przechadzał się wieczorem 24 października po Krakowskim Przedmieściu na pewno widział tłumnie zgromadzonych gości na wernisażu wystawy malarstwa Marii Anto w Galerii Bellotto.
A ten, kto wszedł do środka na pewno widział niezwykłe obrazy. Ponad trzydzieści eksponowanych obrazów olejnych różnych formatów utrzymanych w przygaszonej, ciemnej tonacji przykuwa uwagę. 
Głównym tematem obrazów jest „śniące” ciało ludzkie. Śniące, to znaczy znajdujące się w innej płaszczyźnie niż nasza, gdzie nie obowiązują krępujące zasady grawitacji. 
 
  
  
 
Ciała ludzkie i różne cudowne stwory swobodnie unoszą się w przestrzeni, tworząc bajkową krainę, gdzie wszystko jest możliwe. Przywołuje to na myśl obrazy Marc’a Chagalle’a i jego dryfujące po niebiosach pary kochanków. Jednak, o ile u Chagalle’a znajdujemy się w jaskrawej krainie fantazji, tak u Marii Anto pojawia się inna nuta. Jest to dominacja czerni, bardzo wielu odcieni czerni - jak u hiszpańskich mistrzów, takich jak Velazquez, czy Goi’a. 
 
 
Specyficzny sposób płaskiego, aperspektywicznego przedstawiania ciała, zwłaszcza ciała kobiecego przesyconego bólem na obrazach z cyklu „Tarot” (artystka namalowała wszystkie karty Tarota i być może tylko w galerii Bellotto można oglądać je prawidłowo ułożone w talię) wzbudza skojarzenia z malarstwem legendarnej meksykanki- Fridy Khalo. 
 
Jednak twórczość każdego z wspomnianych artystów zdaje się zawierać tylko jeden z elementów, które są obecne w malarstwie Marii Anto. W nim jest o wiele więcej. 
Głęboko wierząca w Boga artystka poprzez swoją kreację w przekorny sposób afirmuje dzieło boskiego stworzenia. Malując nieistniejące stwory, ludzi, których nie dotyczą prawa ziemskiej fizyki i bajkowe pejzaże- stwarza je, nadaje im swoiste istnienie i pozwala żyć w krainie malarstwa. Pamiętam z dzieciństwa, że istnieje świat, w którym przebywają wszystkie wymyślone i powołane do życia fantastyczne stworzenia. Obrazy Marii Anto mogłyby być oknem na ten świat. Sama malarka, jako swoje credo artystyczne wyrecytowała (stojąc na podeście) obszerny fragment jednego z wierszy Bolesława Leśmiana, który mówi o równości artysty i Boga, a wręcz nakazuje Bogu docenienie kreacji artystycznej. Maria Anto jednak z pokorą i ufnością cieszy się wolnością kreacji i dokłada kolejne istnienia do boskiego świata. To, co możliwe do pomyślenia jako forma ludzka, zwierzęca, ludzko- zwierzęca lub roślinna, ma prawo żyć. 
 
Sztuka Marii Anto jest pięknym, poetyckim zastosowaniem dawno już nie praktykowanej idei twórczości, jako łączenia się z Bogiem, odnajdowania Go w sobie, prowadzenia z Nim dialogu i przekazywania Go innym. Słowa Ks. Wiesława Aleksandra Niewęgłowskiego- Duszpasterza Środowisk Twórczych, opisujące jeden z obrazów: „litera Alef w dojrzewającym słońcu na wierzchołku drzewa wskazuje Stwórcę. Jest zwieńczeniem przesłania i dzieła” są doskonałym podsumowaniem całości wystawy.

 
 
  
 
 

 Wybrane prace:
 

   
 
   
    
 
_________________________________________
 
 
    
      

 
 Nota biograficzna:

      
 

Maria Anto
- studia na wydziale malarstwa warszawskiej ASP, w pracowniach prof. Stefana Płużańskeigo i prof. Michała Byliny. Dyplom ’62.
Około 60 wystaw indywidualnych w Polsce i na świecie, udział w około 250 wystawach zbiorowych: ogólnopolskich, Współczesnej Sztuki Polskiej za granicą i w wystawach międzynarodowych.
Prace w muzeach w Polsce: m.in. Muzeum Narodowe w Warszawie, a także zagranicznych: np. Muzeum sztuki Współczesnej w Sztokholmie oraz w zbiorach miejskich oraz kolekcjach prywatnych w kraju i za granicą.
Ważniejsze nagrody: Nagroda Główna na Antoniana Internatzionale- Padwa 1964, Grand Prix- Monaco 1967, Nagroda Specjalna- Barcelona ’72, Grand Prix na II Triennale Sztuki Metaforycznej- Łódź ’78, Nagroda na III Triennale Autoportretu- Radom 2000.
Od 10 lat regularny udział w aukcjach charytatywnych. 
  

    
  
Wystawa czynna do 6 listopada 2003
  
  
Tekst i zdjęcia: Sandra Hajduczek
Relacja przygotowana dla Artinfo.pl 
 
 



Galeria prac


Powrót