Duża powierzchnia białych ścian galerii Starmach na pierwszy rzut oka wydaje się być zbyt obszerna dla wystawianych tam prac Marka Piaseckiego. Jego miniaturowe dzieła pochodzące z lat 50. i 60. zdają się ginąć w tej przestrzeni. Z drugiej jednak strony, podkreśla ona charakter prac, których jednym z głównych akcentów jest właśnie rozmiar.
Marek Piasecki urodził się w Warszawie, od lat mieszka w Szwecji. Na wernisaż swojej wystawy – przypomnijmy – pierwszej po ponad 30 latach i największej prezentującej jego twórczość, nie mógł dotrzeć. Obecna za to była jego żona Joanna.
Jak napisał w 1969 r. o sztuce Piaseckiego jeden ze szwedzkich krytyków, „jedna godzina spędzona z tymi przedmiotami we względnie niezakłóconej ciszy to niczym niezakłócona godzina poezji”. Patrząc na kompozycje artysty trudno się z tym nie zgodzić. Delikatne, a nawet tajemnicze, stwarzają klimat zamkniętego świata nie dla każdego dostępnego. Świat taki buduje Piasecki gromadząc przedmioty zwykłe, codzienne (pudełeczka, słoiki, haczyki itp.) i zamykając je w niewielkie czarne skrzynki. Przedmiotami takimi będą czasem lalki, czasem ich części. Całość ociera się nieznacznie o makabrę, przywołując jednocześnie skojarzenia z podobnymi kreacjami tworzonymi m.in. przez Hansa Bellmera.
Nawiązań do twórczości znanych nam już z przeszłości artystów jest więcej. Podniesienie zwykłego przedmiotu do rangi dzieła sztuki sięga tradycji „dada”. Przypomina się Marcel Duchamp, Man Ray, Kurt Schwitters, a także „klatki” Rauchenberga.
Nurt, jaki reprezentuje Piasecki, w latach 60. w Europie nie był niczym nowym. Neorealizm był powszechny, a reprezentowali go m.in. Cèzar, Arman, czy Yves Klein. Razem z nimi mógłby wystawiać również Piasecki, nie odbiegając od powszechnego wówczas trendu.
„Malarstwo chemiczne” – jak nazywał swoje heliografie i miniatury artysta – stanowi kolejną część ekspozycji. To obrazy powstałe przy użyciu materiałów światłoczułych. Heliografie są śladem cieczy lub innych przejrzystych modeli na kliszy, miniatury zaś – wynikają z bezpośredniego oddziaływania na papier fotograficzny odczynników chemicznych. Czasem Piasecki dokleja do nich inne przedmioty, tworząc kompozycje zbliżone do techniki kolażu. Są wieloznaczne, pełno w nich sugestywnych aluzji, wyobrażają zjawiska delikatne i nieuchwytne.
Każdy z pokazywanych tu dziesiątek przedmiotów tworzy odrębny świat. Świat ten pokazywany jest czasem w zamkniętym czarnym pudełku, innym razem – przekrywa go szklany klosz. Mimo ukrytej poezji, subtelności i delikatności – światy te mogą niepokoić.
Wernisaż rozpoczął trzecią edycję Miesiąca Fotografii w Krakowie. Impreza ma ambicję uczynić z miasta stolicę fotografii. W ciągu listopada będzie można obejrzeć dziesiątki wystaw większych i mniejszych jej poświęconych.
Wybrane prace:
Nota biograficzna:
Marek Piasecki; ur. 1935 w Warszawie, mieszkał tam do wybuchu Powstania Warszawskiego. Od 1945 mieszkał w Krakowie, studiował na wydziale historii sztuki UJ. Od najmłodszych lat interesował się fotografią i filmem. Pracował jako fotograf dla Tygodnika Powszechnego. Mając 23 lata (w 1958) został przyjęty na członka Grupy Krakowskiej. Brał udział m.in. w II i III Wystawie Sztuki Nowoczesnej w Warszawie w 1957 i 1959 r. Od 1967 mieszka w Lund w Szwecji.
Wystawa czynna do 25 listopada 2004
Tekst i zdjęcia: Jolanta Gumula
Relacja przygotowana dla Artinfo.pl
Urodzony w Warszawie, od 1945 roku mieszkał w Krakowie, gdzie stawiał pierwsze artystyczne kroki. Studiował historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Dzięki kontaktom przyjacielskim rodziców, bardzo szybko nawiązał znajomości z krakowskimi artystami: Jonaszem Sternem i Marią Jaremianką. W 1958 r. został przyjęty na członka Grupy Krakowskiej. Od najmłodszych lat interesował się fotografią i filmem. Już w połowie lat 50. jego zdjęcia reportażowe publikowane były w „Świecie Młodych” i „Stolicy”.
W latach 50. dojrzały już artysta nawiązał przyjaźń z Mironem Białoszewskim. Dzięki Białoszewskiemu, Piasecki nie tylko poznał środowisko artystyczne skupione wokół Teatru na Tarczyńskiej, ale również wykonywał fotograficzną dokumentację pierwszych spektakli. Obok reportażu i swoiście pojętego dokumentu był również wrażliwym portrecistą swojego środowiska. W jego twórczości możemy znaleźć wnikliwe studia portretowe Białoszewskiego, Nikifora, Zdzisława Beksińskiego czy Jerzego Lewczyńskiego, z którymi zaprzyjaźnił się pod koniec lat 50.
Fotografia miała również duży wpływ na stricte artystyczną działalność Piaseckiego, w której autor sięgał często po technikę heliografii a także wykorzystywał techniki fotochemiczne dla opracowywania kompozycji abstrakcyjnych. Brał udział m.in. w II i III Wystawie Sztuki Nowoczesnej w Warszawie w 1957 i 1959 r. Od końca lat 50. działalność Piaseckiego realizowała się na dwóch polach. W listopadzie 1958 r. podjął pracę reportażysty w Tygodniku Powszechnym, którą wykonywał do 1962 roku (zdjęcia fotografa ukazywały się w tym tytule do połowy lat 60.). Jednocześnie artysta rozpoczął aktywną działalność artystyczną i wystawienniczą. Z własnej pracowni stworzył rodzaj obiektu artystycznego, którego fragmenty eksponował na wystawach, wystawiając „przedmioty” – kompozycje przestrzenne będące skrzynkami zawierającymi różne obiekty, fragmenty lalek, zabawek czy tkanin.
W roku 1967 Piasecki wyjechał do Szwecji na zaproszenie Konsthall w Lunds. Tam też osiadł i tworzył, a jego twórczość spotkała się z wielkim uznaniem. W ostatnich latach dzieła Piaseckiego są na nowo odkrywane w Polsce dzięki wystawom w Galerii Starmach w Krakowie (Marek Piasecki. Heliografie, marzec - kwiecień 2007) oraz w warszawskiej Zachęcie (Marek Piasecki. Fragile, listopad 2008 - styczeń 2009).
Inne wydarzenia Galerii
07 listopada - 31 stycznia
Jacek Maria Stokłosa -...
Galeria Krzysztofory w Krakowie była głównym miejscem…
13 grudnia - 16 lutego
Emilia Bohdziewicz...
Kurator - Sonia Kądziołka
20 maja - 07 czerwca
RZECZY. Przedmiot i obiekt...
Od klasycznej martwej natury do trójwymiarowego…
Ostatnio dodane relacje
19-07-2019
Wernisaż wystawy Krzysztofa Pająka KODY DNA
28-06-2019
Wernisaż wystwy fotografii poświęconych Korze
24-06-2019
Wystawa Konrada Jarodzkiego - Polowanie na węgorze
Zgłoszenia chęci kupna przyjmowane są od osób zalogowanych w Artinfo.pl
W przypadku braku konta prosimy o rejestrację.
Uwaga - osoby nie pamiętające nazwy użytkownika i hasla mogą otrzymać przypomnienie na adres mailowy, użyty przy pierwszej rejestracji konta.
Prosimy wybrać poniższy link „przypomnij hasło” i wypełnić tylko pole adres e-mail.
W przypadku pytań, prosimy o kontakt z naszym biurem: 22 818 94 68 (poniedziałek - piątek: 10:00 - 17:00) email: aukcje@artinfo.pl