Marco Angelini - Brzemienne milczenie
W Polsce artysta nie jest jeszcze rozpoznawalny. Jego twórczość zrodziła się z zainteresowania materią. Na początku wykorzystywał materiały z odzysku, teraz pracuje nad metalem i plastikiem. Angelini wystawiał swoje prace m.in. w The Brick Lane Gallery w Londynie, w galerii White Cube 3 w Rzymie, w Onishi Gallery w Chelsea i Nowym Jorku. W Polsce wystawiał m.in. w Galerii Zamojskiej w Zamościu.
Wystawa w Galerii Sztuki powstała pod opieką kuratorską Alessio Cosentino we współpracy z Janem Kozaczukiem i Mateuszem Bal.
Marco Angelini zaznacza, że sztuka to uwolnienie się od zgiełku świata (...) przetworzenie go na nowo. Wystawa jest kontynuacją prac pokazywanych w Londynie - Restful Turmoil.
W jego twórczości można doszukać się wpływów takich artystów jak: Yves Klein, Piero Manzoni. Chodzi o pojmowanie sztuki, jako procesu trawienia świata, natomiast obraz, przybiera formę pozostałości z tego procesu. Stąd, jak zaznacza, Alessio Cosentino, często występujący kolor żółty, który powinniśmy odczytywać także jako nawiązanie do symboliki hinduskiej (symbol wzrostu i rozwoju duchowego). Kolor i forma, ma stworzyć uczucie spokoju i milczenia, sam proces twórczy, ma przybrać formę narodzin sztuki, która oscyluje między cudem a czymś namacalnym.
Mimo małej przestrzeni galerii, prace Marco Angeliniego, stworzyły spójną całość. Miło obejrzeć obrazy pełne wyważonej kompozycji. Nie jest to wystawa, która widzem wstrząsa, nie mniej jednak, pod warstwą pozornego spokoju, rzeczywiście wyczuwa się napięcie, jakbyśmy brali udział w narodzinach czegoś nowego.
Powrót