Marcin Stosik - wystawa malarstwa i rysunku - Galeria aTak

Wystawa w Galerii aTAK obejmuje najbardziej charakterystyczne dla twórczości Marcina Stosika symboliczne, przepełnione smutkiem i melancholią sceny figuralne, jak również portrety psychologiczne oraz pejzaże.

Bardzo efektowne malarstwo. Realistyczne. Ogromna erudycja z zakresu historii sztuki. Płynne żonglowanie konwencjami - subtelne, inteligentne, ale czytelne nawiązania do płócien wielkich poprzedników, typowych dla nich motywów czy bohaterów ich płócien. Duże poczucie humoru, rzec można, artystycznego. Doskonałe opanowanie malarskiego warsztatu. To pierwsze refleksje, jakie nasuwają się patrząc na malarstwo Marcina Stosika. Twórczość niespełna czterdziestoletniego artysty, który był ogromnie skromnym człowiekiem i twierdził, że na wystawy jest jeszcze niegotowy, przerwała niespodziewana śmierć. To nie powinno mieć znaczenia przy ocenie malarstwa, ale nie sposób o tym zapomnieć.
Wystawa w Galerii aTAK, gromadząca niemal komplet spuścizny Stosika oraz towarzyszący jej katalog, są podsumowaniem jego malarskiej drogi, choć właściwie powinny być pierwszą, przekrojową ekspozycją obiecującego artysty.
Wystawa obejmuje najbardziej charakterystyczne dla twórczości Marcina Stosika symboliczne, przepełnione smutkiem i melancholią sceny figuralne, jak również portrety psychologiczne oraz pejzaże. Mieszanka symbolizmu, fotorealizmu i ekspresjonizmu daje w efekcie indywidualny styl malarstwa, wskazujący jednocześnie na ogromną refleksyjność twórczości. Marcin Stosik przepracowywał wielkie koncepcje baroku, renesansu, Młodej Polski. W swoich pracach odnosił się do nich nie tylko wprost, mierząc się z motywem, ale także w sposób pogłębiony, filozoficzny, starając się poznać korzenie takiego sposobu obrazowania, malarskich wyborów, artystycznych definicji. Jednocześnie Stosik był zdecydowany na wejście w dialog, a może spięcie z widzem. Poddaje próbom jego inteligencję i umiejętność postrzegania. Chodzi to w równym stopniu o deszyfrację proweniencji niektórych motywów, ale także technicznego sposobu malowania. Stosik wypracował własną metodę traktowania malarskiego tworzywa, w którym w olejnej twórczości osiągał efekty w warstwie estetycznej zbliżone do rysunku pastelem czy sgraffita. To kolejny flirt z mistrzami. Docenił by to Degas, a pewnie i Toulouse-Lautrec.
Obecność prac Stosika w aTaku nie jest przypadkowa. Galeria tworzona jest przez mecenasa i kolekcjonera Krzysztofa Musiała, który od kilku lat także organizuje zagraniczne plenery plastyczne. Na jednym z nich, w Vellano obecny był Marcin Stosik. Choć był najmłodszym uczestnikiem, to w wyrazisty sposób zapisał się w pamięci pozostałych współtowarzyszy włoskiego malowania pod auspicjami Musiała. Kiedy przyszedł moment organizacji wystawy podsumowującej twórczość autora, aTAK stał się dla niej naturalnym miejscem ekspozycji.



Powrót