Małgorzata Wielek-Mandrela - Galeria Artemis




Galeria Artemis prezentuje obecnie malarstwo Małgorzaty Wielek-Mandreli. Od obrazów sprzed kilku lat objawiło ono wiele „odsłon”, ewoluując w nowe formy, nowe tematy, kolorystykę, fakturę, a także sposób malowania. Łączy je jednak wspólna myśl. Jej trzonem jest człowiek, jego kondycja, egzystencja i otaczający go świat.

Pierwsze płótna artystki, typowo fakturalne, zarówno tematem, jak i kolorystyką prowokowały myśli o naturze egzystencjalnej, mrocznej, skłaniającej raczej do pesymistycznych wniosków dotyczących ludzkiego bytu. Jednym z przedstawianych obrazów jest Gra 28. Bliski estetyce plakatu, posługując się wymową znaku, symbolu, konturowo zaznaczając postać, przywołuje skojarzenia z niektórymi dziełami o wymowie ideologicznej z lat 80. Gra tylko pozornie kojarzyć się może z zabawą. To nie szachy, czy brydż, lecz cały repertuar kostiumów i masek, w które uwikłany jest człowiek, przyjmując do zagrania kolejne role w życiu. 

Kolejne płótna artystki przedstawiają zabawki, postaci z bajek, które w pewien sposób oswojone i bliskie, tworzą nową rzeczywistość. Zanalizowane, wyodrębnione z wszechobecnego plastikowego kiczu, mogą okazać się takim samym tematem i problemem malarskim, jak wszystkie dotychczasowe, społecznie „zatwierdzone”. To subtelne przekroczenie dominujących konwencji wpisuje się w długą tradycję działań o nadawanie rangi tematom pozornie nieważnym. Setki lat temu artyści walczyli o uznanie jako tematu tak samo „godnego” malowania jak sceny religijne czy mitologiczne, martwej natury i scen rodzajowych. 

Lalki z klocków „Lego” i postaci Muminków poddawane są artystycznym zabiegom, zmieniającym ich skalę, proporcje, tło i kontekst, w którym dotąd występowały. Tracą nieco swoją tożsamość, pozwalając oglądać je inaczej niż dotychczas. Mimo, iż są nam znane, obecne w ikonografii codzienności, przez przeniesienie na płótno zyskują nowy wymiar. 

Pokrewnym zabawkom, uhonorowanym na płótnach wątkiem są krasnale ogrodowe, jelenie, lub sarny – przedmioty kontrowersyjnej dekoracji przestrzeni okołodomowej. Wyłanianie ich przez artystkę jest prawdziwym wyzwaniem, ponieważ tkwią w świecie gigantycznego kiczu i tandety. 

Podobnym zamiłowaniem obdarza Małgorzata Wielek-Mandrela wszelkie formy dekoracyjne pokrewne sztuce ludowej i naiwnej. Szlaczki, wzorki, sposób zdobienia ścian, naczyń, mebli także znajdują miejsce na płótnach. 

Przedmioty, jakie Małgorzata wykorzystuje podczas malowania, składają się na jej warsztat pracy. Odpustowe gadżety, kolorowe opakowania po lizakach, drewniane szablony, z których wycina się zwierzątka, wałki do malowania ścian, metalowe wiatraczki, „zwiędłe” balony, biało-czerwona plastikowa taśma. Tak wygląda „wyposażenie” jej pracowni. 

Zobaczyć można też obraz, tzw. poduchę – wychodzący w przestrzeń. To pierwsza próba rezygnacji z dwóch wymiarów. Czy niedługo w pełni pojawi się trzeci?

 
 
    
 
 

 Wybrane prace:
   
    


 
 
 

 
  
 Nota biograficzna: 

        

Małgorzata Wielek-Mandrela - ur. 1976 w Limanowej. Studiowała w krakowskiej ASP, w pracowni malarstwa prof. A.dama Brinckena. W 2002 otrzymała dyplom z wyróżnieniem. W 2003 otrzymała nagrodę Prezydenta Miasta Legnicy za udział w konkursie „Promocje 2002”. W 2006 zdobyła wyróżnienie w konkursie Triennale z Martwą Naturą w Sieradzu. Od 2006 podjęła doktoranckie studia dzienne na Wydziale Malarstwa krakowskiej ASP.

Wystawa czynna do 15 grudnia 2006

________________________________
Tekst: Jolanta Gumula
Relacja przygotowana dla Artinfo.pl                   



Galeria prac


Powrót