Magdalena Więcek - Rzeźba - Galeria Zapiecek
Wcześniej także czyniła to rzadko, przede wszystkim w peryferyjnym, choć prestiżowym Orońsku, często z powodów czysto komunikacyjnych niedostępnym dla warszawiaków oraz szczęśliwie w Galerii Zapiecek właśnie, w której miała w sumie sześć wystaw indywidualnych.
Wystawa artystki pomyślana została nieco retrospektywnie, choć nacisk położono na prace najnowsze, które powstały po 2000 r. Obok rzeźb znalazły się na niej ciekawe i wiele mówiące o stosunku do przestrzeni rysunki artystki, będące znakomitym dopełnieniem przygotowanego pokazu.
Magdalena Więcek kształciła się w najmniej przychylnym okresie historycznym i w miejscu, które poprzez swój kontekst także determinowało trudne wybory. Świeżo utworzona w Sopocie ASP była w 1946 r., roku w którym artystka rozpoczynała edukację, miejscem krystalizowania się nowego systemu szkolnictwa artystycznego i nowego oblicza plastyki, co odbywało się pod silną presją polityczną i nie bez trudnych kompromisów, które odczuwalne były nie tylko przez profesorów, ale i przez studentów. Na uczelni poznała znanego już wtedy rzeźbiarza, profesora i rektora uczelni Mariana Wnuka, który wkrótce stał się jej mężem. Ten epizod natury prywatnej przyspieszył proces artystycznego dojrzewania rzeźbiarki oraz zaowocował wielokrotnym pozowaniem, dzięki czemu kilka rzeźb pomnikowych autorstwa Wnuka nosi rysy twarzy Magdy Więcek. Przenosiny do Warszawy, dynamicznie się wtedy odbudowującej, ale będącej jednocześnie miejscem, gdzie najsilniej egzekwowano doktrynę socrealizmu, ukształtowały ostatecznie estetykę pierwszego okresu twórczości Więcek. Możliwość realizacji dużych kompozycji o charakterze pomnikowy, rzeźb portretowych i upozowanych grup połączone z doskonałym opanowaniem realistycznego warsztatu rzeźbiarskiego przyniosły artystce nagrody, a w konsekwencji dalszej twórczości skutkowały niezwykłą umiejętnością wpisywania się w kontekst przestrzenny i uwypuklania relacji przestrzennych w rzeźbie, co stanie się znakiem rozpoznawczym jej prac.
Magda Więcek uczestniczyła w najważniejszych przeglądach plastycznych tamtego czasu. Wystawiała na Ogólnopolskich Wystawach Plastyki w Zachęcie. Nie zabrakło jej "Matki" na słynnej Wystawie Młodej Plastyki w Arsenale w 1955 r. Pięć lat później jej pierwszą wystawę indywidualną pokazała Galeria Krzywe Koło w Warszawie. Jej twórczość, silna wypowiedzą plastyczną, kształtowaniem bryły, wykorzystywaniem potencjału tkwiącego w materiale, mimo często dosłownej tematyki, kojarzyła się w Polsce z nowoczesnymi prądami i brakiem doktrynerstwa, kiedy więc w na początku lat 60. reformowano poznańską ASP Magdalena Więcek została wraz z takimi twórcami jak Magdalena Abakanowicz, Zbigniew Makowski, Waldemar Świerzy i Jan Berdyszak powołana w skład grona profesorskiego tej uczelni. Poznańscy artyści postawili sobie za cel stworzenie Akademii otwartej na różne formy artystycznej wypowiedzi. Więcek wykładała tam od 1966 r. do 1982 r. czyli do momentu swojego wyjazdu z kraju.
Emigracji nie wybierała świadomie. Uczestniczyła w licznych sympozjach rzeźbiarskich za granicą, a jako profesor miała nieco mniejsze kłopoty z wyjazdami. Perspektywy jakie otwierały się dla artystki o jej pozycji w Europie Zachodniej były nie do przecenienia. Postanowiła pozostać i rozpoczęła wykłady w Akademii Sztuk Pięknych w Hadze. To była podstawa, która pozwoliła jej odbudować życie zawodowe. Wykładała jednak krótko, tylko dwa lata, potem jeszcze doraźnie kształcąc jako profesor wizytujący. Czas dzieliła między Europę a Nowy Jork, od 1990 r. na dłużnej osiadła w Berlinie. Obecnie coraz więcej czasu spędza w Warszawie.
Twórczość Magdaleny Więcek od momentu jej wyjazdu z Polski przeszła przeobrażenie, które jednak trudno nazwać rewolucją. Większość jej prac to formy abstrakcyjne lub symboliczne. Najważniejszą cechą całego jej dorobku rzeźbiarskiego pozostaje kształtowanie bryły w relacji z przestrzenią. W formach nieprzestawiających jest to często agresywne wejście w przestrzeń, jej drapieżne rozcięcie. Takie płaskorzeźbione formy mogliśmy miedzy innymi zobaczyć w Zapiecku. Niezwykle eleganckie, z polerowanego metalu, efektownie prezentujące się na płaszczyźnie koloru. Inną cechą szczególną prac Więcek jest kontrast materiału. Artystka lubi łączyć kamień z metalem, rzadziej z drewnem. Uważa, podobnie jak wielu rzeźbiarzy, z Michałem Aniołem na czele, że forma tkwi potencjalnie w materiale i należy ją tylko wydobyć. Dotyczy to przede wszystkim jej realizacji kamiennych, często złożonych z dwóch, przerwanych przestrzenią, a jednak pasujących do siebie idealnie części, między którymi wytwarza się pole, które symbolicznie można nazwać wszechświatem. W przestrzennych relacjach tworzonych przez Więcek zawiera się często symbolika, cechującą także jej odlewy z metalu. Regularnie używaną przez artystkę formą jest niepełny krzyż, w kształcie litery "t", budujący kontrast miedzy masywnym zwieńczeniem i relatywnie wątła podstawą. To zaprzeczenie konstrukcyjne, rozpatrywane jako wieczny paradoks, intryguje artystę od wielu lat, co w efekcie przyniosło ciekawe realizacje plenerowe, a także mniejsze, o gabinetowym gabarycie.
Trzeba powiedzieć, że niemal wszytki prace Więcek są potencjalnie wielkogabarytowe. Realizacja ich w należnej im skali z powodów budżetowych rzadko ma miejsce, czego należy żałować, ale na szczęście artystka ma na swoim koncie kilka realizacji pomnikowych. Znajdują się one jednak głównie poza Polską, a te które wykonała w kraju przed wyjazdem, często są obecnie zaniedbane i pozbawione należytej opieki.
Na wystawie w Galerii Zapiecek uwagę zwracały przede wszystkim dwa cykle artystki, oba o charakterze symbolicznym, choć z rzeźbiarskiego punktu widzenia używające odmiennych środków formalnych. Brązowe odlewy z cyklu "Księgi" to masywne brązowe odlewy, operujące przede wszystkim bryłą. Odzwierciedlają niemal intymny stosunek autorki do wielowiekowej tradycji słowa pisanego, umiejętności komunikowanie tą drogą spuścizny kulturalnej oraz zawartej w księgach "pamięci narodów". Drugi cykl - "Wieże", wykonane ze stali nierdzewnej to ażurowe przedstawienia o wertykalnej konstrukcji, generujące odbicia w swojej lśniącej powierzchni i rzucające rozedrgane cienie. Inspirowane zarówno symboliką najważniejszych toposów kultury jak wieża Babel, a z drugiej strony metropolitalną architekturą Nowego Jorku, miasta multikulturowego, także sygnalizują wagę międzyludzkiego porozumienia, tak bardzo dla artystki istotną.
Wystawa w Galerii Zapiecek przypomniała, że Magdalena Więcek należy do wąskiego grona najwybitniejszych polskich rzeźbiarzy, a mimo że jej artystyczna kariera trwa już prawie 60 lat to autorka ma ciągle świeże, a czasami nawet zaskakujące propozycje estetyczne.
Powrót