Long time no see
Pomysłodawczynią projektu jest Lucyna Sosnowska. Wystawa Long time no see jest pierwszą odsłoną dużego projektu Andel’s Quarter realizowanego w łódzkim hotelu. Projekt Lucyny Sosnowskiej zakłada, że jeden z kuratorów będzie reprezentował Łódź (miasto goszczące), a drugi kurator będzie rezydentem, gościem z innego miasta.
15 kwietnia zaprezentowano prace video artystów z Łodzi i Warszawy. Wystawa jest próbą dialogu między dwoma miastami. Blisko położonymi, ale mentalnie od siebie odległymi.
Podczas wernisażu hotelowe lobby zamieniło się w nowoczesną galerię. Na wielkich ekranach, które zostały umieszczone w przestrzeni hotelu, zaprezentowano pięć filmów przygotowanych przez artystów z Łodzi i Warszawy.
Kuratorka z Łodzi Izabela Robakowska prezentowała artystów związanych z Łódzką ASP: Annę Orlikowską, Wiktora Polaka i Jerzego Zacharę. Marta Kołakowska z Warszawy promowała Maćka Stępińskiego i Iwo Rutkiewicza.
Czy udało się zaadaptować przestrzeń dizajnerskiego hotelu na nowoczesną galerię? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Co prawda prace video wpisały się rewelacyjnie w pofabryczną przestrzeń hotelu. Zapewne goście hotelowi mieli dzięki tej prezentacji okazję do obcowania ze sztuką, która wręcz zmusza do zatrzymania się, kontemplacji. Natomiast ludzie z zewnątrz, nie mając informacji o wystawie, mogli mieć problem z dotarciem do hotelu. Dlatego trzeba zadać sobie pytanie, do jakiego odbiorcy była skierowana ta wystawa? Do każdego, do kolekcjonera, czy do gościa hotelowego?
Hotel może pochwalić się ekspozycją stałą i pracami takich artystów jak: Grzegorz Drozd, Gregor Eldarb, Magda Hueckel, Maciej Kurak, Dominik Lejman, Joanna Małecka, Tomasz Partyka, Ula Tarasiewicz, Mariusz Waras. Wszystkie dzieła sztuki wpisane są w przestrzeń hotelu. Harmonijnie współgrają z pofabrycznymi wnętrzami w połączeniu ze współczesnym dizajnem.
Wystawa Long time no see nosi podtytuł Między Łodzią a Warszawą. Kuratorki projektu zakładają, że nie chodzi tu o mówienie wprost. Raczej o podkreślenie dwuznaczności miast. Ludzi, którzy w nich żyją i emocji, które im towarzyszą każdego dnia, w rzeczywistości i w marzeniach. Nastroje te znajdziemy w filmie Anny Orlikowskiej Thriller o Architekturze. Natomiast temat alienacji w tłumie porusza Wiktor Polak, a Jerzy Zachara odwołuje się do monotonii codzienności.
Iwo Rutkiewicz w filmie Nostalgia podchodzi przedmiotowo, bez emocji do rodzinnych przedmiotów, a Maciek Stępiński ukazuje nam zapętloną wizję wiecznie pracującej, niczym żywy organizm, fabryki.
Pod względem wystawienniczym wernisaż był bardzo udany. Dobrze, że kuratorki wybrały video jako medium. Ruchomy obraz rewelacyjnie wpisał się w pofabryczną architekturę. Czekamy na kolejną odsłonę projektu, która nastąpi już jesienią.
Powrót