Like a Rolling Stone 2
Wernisaż: 2009-11-05 19:00:00
W Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku odbyła się wystawa Like a Rolling Stone, pod opieką kuratorską Leszka Golca. W galerii Appendix mamy do czynienia z drugą odsłoną tej wystawy, która nosi tytuł Like a Rolling Stone 2.
W projekcie udział wzięli: Neil Armstrong, Krzysztof Bednarski, Bożenna Biskupska, Cezary Bodzianowski, Rafał Bujnowski, Oskar Dawicki, Wojciech Gilewicz, Ewerdt Hilgemann, Robert Kaja, Koji Kamoji, Szymon Kobylarz, Kijewski/Kocur, Paweł Kowalewski, Jan Kucz, Kamil Kuskowski, Jerzy Lewczyński, Krzysztof Malec, Andrzej Partum, Laura Pawela, Adam Procki, Andrzej Różycki, Zygmunt Rytka, Paweł Susid, Mariusz Tarkawian, Zbigniew Warpechowski, Jan St. Wojciechowski, Wojciech Zasadni.
Wystawa oscyluje wokół tematu kamienia jako budulca, materiału plastycznego. Kamień kojarzy się z czymś solidnym, stałym, np. marmur, granit. Artysta, który używa go w swojej twórczości, pokazuje przywiązanie do tradycyjnego warsztatu.
Kamień także przybiera formę symbolu. Pomniki stawiane są z tego budulca, w tym pomniki pamięci, nagrobki.
Wystawa ta pokazuje, jak można kamień odczarować, jak niewzruszoną skałę poruszyć, nadać jej ruch, ożywić materię. Artyści w różny sposób podeszli do tematu, poprzez rzeźbę, malarstwo, rysunek, obiekty, instalacje wizualne i dźwiękowe, fotografie, filmy.
Warto zwrócić uwagę na fotografię barwną przedstawiającą ziemię z kosmosu z dedykacją Neil'a Armstronga, czy nawiązanie do tej pracy w projekcie Wojciecha Zasadniego - The Guardian 2020-2006. Zbigniew Warpechowski umieszcza napis Słowo na kamieniu, odnosi się do początku, tradycji i wierzeń. Z kolei Kamil Kuskowski buduje obiekt z książek zawierający w tytule słowo kamień. Odczarowuje go z majestatu, z symbolu stałości. Ciekawie do tematu podszedł Oskar Dawicki, jego praca Ból Ojca, to odejście od magicznej siły kamienia. Artysta umieścił na białej poduszce wydalony kamień nerkowy swojego ojca. Zaznaczył w ten sposób, że kamień może być stworzony przez człowieka, ale nie jako wartość, ale jako produkt uboczny, związany dodatkowo z bólem fizycznym.
Wystawa w galerii Appendix z pewnością wpisuje się na mapie miasta, jako jedna z ciekawszych propozycji galeryjnych. Wyważone połączenie sztuki nowych mediów z technikami tradycyjnymi, złożyło się na spójną wystawę.
Powrót
W projekcie udział wzięli: Neil Armstrong, Krzysztof Bednarski, Bożenna Biskupska, Cezary Bodzianowski, Rafał Bujnowski, Oskar Dawicki, Wojciech Gilewicz, Ewerdt Hilgemann, Robert Kaja, Koji Kamoji, Szymon Kobylarz, Kijewski/Kocur, Paweł Kowalewski, Jan Kucz, Kamil Kuskowski, Jerzy Lewczyński, Krzysztof Malec, Andrzej Partum, Laura Pawela, Adam Procki, Andrzej Różycki, Zygmunt Rytka, Paweł Susid, Mariusz Tarkawian, Zbigniew Warpechowski, Jan St. Wojciechowski, Wojciech Zasadni.
Wystawa oscyluje wokół tematu kamienia jako budulca, materiału plastycznego. Kamień kojarzy się z czymś solidnym, stałym, np. marmur, granit. Artysta, który używa go w swojej twórczości, pokazuje przywiązanie do tradycyjnego warsztatu.
Kamień także przybiera formę symbolu. Pomniki stawiane są z tego budulca, w tym pomniki pamięci, nagrobki.
Wystawa ta pokazuje, jak można kamień odczarować, jak niewzruszoną skałę poruszyć, nadać jej ruch, ożywić materię. Artyści w różny sposób podeszli do tematu, poprzez rzeźbę, malarstwo, rysunek, obiekty, instalacje wizualne i dźwiękowe, fotografie, filmy.
Warto zwrócić uwagę na fotografię barwną przedstawiającą ziemię z kosmosu z dedykacją Neil'a Armstronga, czy nawiązanie do tej pracy w projekcie Wojciecha Zasadniego - The Guardian 2020-2006. Zbigniew Warpechowski umieszcza napis Słowo na kamieniu, odnosi się do początku, tradycji i wierzeń. Z kolei Kamil Kuskowski buduje obiekt z książek zawierający w tytule słowo kamień. Odczarowuje go z majestatu, z symbolu stałości. Ciekawie do tematu podszedł Oskar Dawicki, jego praca Ból Ojca, to odejście od magicznej siły kamienia. Artysta umieścił na białej poduszce wydalony kamień nerkowy swojego ojca. Zaznaczył w ten sposób, że kamień może być stworzony przez człowieka, ale nie jako wartość, ale jako produkt uboczny, związany dodatkowo z bólem fizycznym.
Wystawa w galerii Appendix z pewnością wpisuje się na mapie miasta, jako jedna z ciekawszych propozycji galeryjnych. Wyważone połączenie sztuki nowych mediów z technikami tradycyjnymi, złożyło się na spójną wystawę.
Powrót