Justyna Kisielewicz - Oh Yes! Now I See It!
Wernisaż: 2012-02-01 18:00:00
Galeria Promocyjna w lutym na wystawie OH YES! NOW I SEE IT! prezentuje malarstwo Justyny Kisielewicz.
Kisielewicz w 2008 ukończyła studia na Wydziale Nauk Politycznych ale także trzy lata później malarstwo w pracowni Leona Tarasewicza na warszawskiej ASP. Dzięki temu, łącząc obydwa zainteresowania, w swoich pracach porusza ważne kwestie społeczno-polityczne. Do tej pory prace artystki można było oglądać w stołecznych: Bochenska Gallery i Galerii Mito.
W swoich obrazach używa żywych kolorów, grając z kiczem i kulturą masową. Oprócz walorów artystycznych w jej pracach ważny jest sam przekaz. Utrzymane w klimacie pop artu przypominają fotografie. Kisielewicz maluje zazwyczaj siebie samą. Na obrazie Eva widzimy nagą artystkę jako biblijną Ewę na te Centrum Handlowego Arkadia. Miejsca, które dla wielu jest rajem. Z kolei w America next dead star sportretowała się w roli amerykańskiej gwiazdy na tle flagi Stanów Zjednoczonych, z pistoletem przyłożonym do ust i kieliszkiem w ręku.
W Promocyjnej zobaczymy też autoportret z paletą w ręku i napisem Qualified artist for sale. Wymownie pokazuje w ten sposób sytuację artystów w dzisiejszych czasach. Szczególną uwagę zwraca też praca pt. So very social, która odnosi się do życia toczącego się na portalach społecznościowych. Widzimy na niej status o treści „Mam raka”, pod którym 48 osób kliknęło „lubię to”…
„Co jest w życiu najważniejsze?” Z tym pytaniem wychodzimy z Promocyjnej po zobaczeniu OH YES! NOW I SEE IT!. I o to właśnie artystce chodzi!
Powrót
Kisielewicz w 2008 ukończyła studia na Wydziale Nauk Politycznych ale także trzy lata później malarstwo w pracowni Leona Tarasewicza na warszawskiej ASP. Dzięki temu, łącząc obydwa zainteresowania, w swoich pracach porusza ważne kwestie społeczno-polityczne. Do tej pory prace artystki można było oglądać w stołecznych: Bochenska Gallery i Galerii Mito.
W swoich obrazach używa żywych kolorów, grając z kiczem i kulturą masową. Oprócz walorów artystycznych w jej pracach ważny jest sam przekaz. Utrzymane w klimacie pop artu przypominają fotografie. Kisielewicz maluje zazwyczaj siebie samą. Na obrazie Eva widzimy nagą artystkę jako biblijną Ewę na te Centrum Handlowego Arkadia. Miejsca, które dla wielu jest rajem. Z kolei w America next dead star sportretowała się w roli amerykańskiej gwiazdy na tle flagi Stanów Zjednoczonych, z pistoletem przyłożonym do ust i kieliszkiem w ręku.
W Promocyjnej zobaczymy też autoportret z paletą w ręku i napisem Qualified artist for sale. Wymownie pokazuje w ten sposób sytuację artystów w dzisiejszych czasach. Szczególną uwagę zwraca też praca pt. So very social, która odnosi się do życia toczącego się na portalach społecznościowych. Widzimy na niej status o treści „Mam raka”, pod którym 48 osób kliknęło „lubię to”…
„Co jest w życiu najważniejsze?” Z tym pytaniem wychodzimy z Promocyjnej po zobaczeniu OH YES! NOW I SEE IT!. I o to właśnie artystce chodzi!
Powrót