Jolanta Johnsson - Pejzaże przypomniane - Składnica Sztuki

Wernisaż: 2007-11-23 19:00:00
Najnowsza twórczość Jolanty Johnsson, zarówno ta malarska, jak i rysunkowa, balansuje na granicy pomiędzy abstrakcją, a realizmem. Są to przedstawienia aluzyjne, będące metaforą krajobrazu. Tytuł wystawy, mówiący o pejzażach przypomnianych, wydaje się tu być szczególnie adekwatny, gdyż malarstwo Johnsson jest jak wydzierane z pamięci. To zarysy konturów, dawno niewidzianych kształtów, wakacyjnych wspomnień. W niekonkretności tych zapisów narasta konkretność doznań i uczuć towarzyszących wspomnieniom, refleksyjność natury wyciągającej z pamięci notację miłych przeżyć, czasami tylko zapachów, smaków, bardzo ulotnych wrażeń, które nawet przypadkowo potrafią uruchomić mechanizm pamięci.

Jolanta Johnsson odczuwa naturę w sposób bardzo zmysłowy i takim sposobem widzenia stara się podzielić z odbiorcą. Jej malarstwo bogate jest w fakturę, budującą dodatkowo kompozycję przedstawienia i powodującą, że obrazy artystki oparte są na silnej konstrukcji. Konstrukcję tę widać także, mimo użycia zupełnie innego medium, w rysunkach, będących z jednej strony pierwszym, spontanicznym zapisem wrażeń, z drugiej jednak, dowodem na sposób malarskiego myślenia i kształtowania kompozycji. To one wskazują na równowagę inspiracji w twórczości Johnsson, równowagę pomiędzy czerpaniem z natury i kultury wizualnej - w tym wypadku wielkich mistrzów abstrakcji.

Obrazom Jonhsson towarzyszy aura tajemniczości. Budowana kolorem, nie ma w sobie nic demonicznego, to raczej finezyjna zagadkowość oparta na oszczędnej, wyważonej gamie barw. Budzi zaciekawienie i w ciąga w malarską przestrzeń kompozycji, nie odstręczając niepotrzebną dynamiką, ale także nie nudząc zbyt oczywistymi zestawieniami. Melancholijne podróże światła, gorące nasycenie przedwieczornego pejzażu, bezwietrzna gęstość górskiego powietrza i muzyczność rysunków, kreślonych przez fale na nadmorskim piasku, bardziej są tematem tych kompozycji, niż jakieś konkretne wycinki natury. Choć twórczość Johnsson nie ma nic wspólnego z impresjonizmem, dobrze do niej pasuje słowo wrażeniowość. Nie kryje się za nim szybkość notacji, a wystudiowane staranie i dbałość, o jak najcelniejsze oddanie postrzeganego przez artystkę wrażenia, wyniesionego z obcowania z przyrodą. Ta pełnia jest być może jedną z najbardziej charakterystycznych cech malarstwa Johnsson. Patrząc na jej obrazy, od pierwszego rzutu oka wiemy, że są kompletne, nic w nich nie brakuje, ale też nie zawierają elementów zbędnych. Nie są przegadane, zbyt ozdobne, przeładowane, przeciwnie - budują wyważoną, przemyślaną i zamkniętą kompozycję.



Powrót