Jarmark Dominikański - impreza ludyczno - handlowa





31 lipca, w ostatnią sobotę lipca rozpoczął się w Gdańsku Jarmark Dominikański. 
Jest to ogromna impreza ludyczno - handlowa, której korzenie sięgają połowy XIII wieku. Przez setki lat do Gdańska ściągały w tym czasie rzesze kupców z całej Europy. Odnotowywano do 400 statków handlowych z Europy, nawet z dalekiej Hiszpanii i Portugalii. Przybywały tysiące kupców z głębi Polski i Litwy. Korzenie, wino, kosztowne materiały, przedmioty zbytku i rzemiosła stanowiły magnes handlowy. Wszystko w oprawie radosnej zabawy. Jarmark był początkowo nierozerwalnie związany z Odpustem za grzechy, który można było dostać w ilości 100 dni zwolnienia z czyśćca w zamian za uczestnictwo w mszy świętej w dominikańskim kościele św. Mikołaja. W tym roku po raz pierwszy od wieków dominikanie współorganizują jarmark. 
 
Obecny jarmark, to jedna z największych imprez handlowo-zabawowych w Europie, a może i na świecie. Ponad 1000 straganów, z czego ok. 40-50% stanowią stoiska z obiektami antykwarycznymi, kolekcjonerskimi, artystycznymi i aspirującymi do artystycznych. W ubiegłym roku jarmark odwiedziło ponad 1 200 000 gości. Bardzo trudno jest odpowiedzieć na pytanie czego nie ma na jarmarku? Uderzająco duża jest oferta militariów. Stare żelastwo wojenne, ale także dobrze zachowane fragmenty umundurowania, broń biała, oznaki i odznaczenia wojenne. Nie brak tu podróbek obecnych na wszystkich tego typu targowiskach na świecie. Obecne były w ofercie pewnego kunsthandlera obrazy Kossaka, Witkacego, i jeszcze tuzina znanych nazwisk dzieła. Oczywiście wszystko całkiem świeże, za to dużo taniej. Podrabia się już dzisiaj wszystko. Nawet stare pocztówki. Dostają czoło z drukarki a stronę adresowo-korespondencyjną z oryginału z podobnego okresu. Jak zawsze i wszędzie, trzeba po prostu uważać i przydałoby się - dysponować pewną wiedzą. Nie piszemy tego aby dyskredytować imprezę. Jest na niej bardzo wielu poważnych i uczciwych kolekcjonerów i sprzedawców. Jest prawie na 100% pewne, że w takiej masie ofert, każdy znajdzie coś interesującego i dokona zakupu po okazyjnej cenie. Trzeba tylko mieć sporo czasu. Po kilku godzinach zwiedzania, jednodniowi goście z przerażeniem stwierdzają, że obejrzeli jedynie niewielki fragment jarmarku.
 
Jest też cała ulica barów z zawsze zimnym piwem, rusztami, grillami ze stosami kiełbas i szaszłyków. Wędzarnia pracuje na miejscu i można posilić się jeszcze ciepłą rybką. Tak, jak i przed wojną działa wesołe miasteczko, które w Wolnym Mieście Gdańsku było największą atrakcją, tyle, że nie ma w nim beczek śmiechu i nie przecina się już kobiet piłą. Brak też sensacji tej klasy, jak ucieczka krokodyla w 1938 roku z cyrkowej menażerii. Dwumetrowy krokodyl wskoczył do Motławy i upłynęło sporo czasu zanim udało się go odłowić. 

W tym roku, wbrew kilkusetletniej tradycji Jarmark Dominikański trwać będzie przez trzy tygodnie /zamiast dwóch/. 
Jeżeli nie byliście Drodzy Państwo jeszcze na gdańskim Dominiku, to naprawę warto się tu wybrać. Przy okazji można obejrzeć wystawę impresjonistów w gdańskim Muzeum Narodowym w Zielonej Bramie, odwiedzić w Pałacu Opatów w Oliwie wystawę znanego marynisty Henryka Baranowskiego, zobaczyć wystawę World Press Photo, ostatnie prace Tomasza Gudzowatego i bardzo interesujące eksperymenty z fotografią Patrycji Orzechowskiej - wszystko w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie. Poniżej przedstawiamy także linki do relacji z tych wystaw:
  
 

World Press Photo 2004 - wystawa fotografii

6 sierpnia 2004

 
Państwowa Galeria Sztuki w Sopocie

Festiwal Fotografii w Państwowej Galerii w Sopocie trwać będzie do 29 sierpnia 2004 r. Nikt nie nadał takiej formuły serii wystaw dostępnych w PGS w Sopocie, ale jak inaczej nazwać trzy wydarzenia wielkiej rangi?
6 sierpnia otwarto trzy wystawy, które na takie miano zasługują!

zobacz więcej


Patrycja Orzechowska - Nos duo - lunatypie

6 sierpnia 2004

 
Państwowa Galeria Sztuki w Sopocie

Festiwal Fotografii w Państwowej Galerii w Sopocie trwać będzie do 29 sierpnia 2004 r. Nikt nie nadał takiej formuły serii wystaw dostępnych w PGS w Sopocie, ale jak inaczej nazwać trzy wydarzenia wielkiej rangi?
6 sierpnia otwarto trzy wystawy, które na takie miano zasługują!

zobacz więcej


Tomasz Gudzowaty - My Walk II - fotografia

6 sierpnia 2004

 
Państwowa Galeria Sztuki w Sopocie

Festiwal Fotografii w Państwowej Galerii w Sopocie trwać będzie do 29 sierpnia 2004 r. Nikt nie nadał takiej formuły serii wystaw dostępnych w PGS w Sopocie, ale jak inaczej nazwać trzy wydarzenia wielkiej rangi?
6 sierpnia otwarto trzy wystawy, które na takie miano zasługują!

zobacz więcej




Jarmark jest czynny codziennie od świtu do nocy na terenie prawie całego historycznego Gdańska. Kończy się 22 sierpnia.

 
 
 
 
 
_____________________
 
   

    
  
Relacja przygotowana przez Artinfo.pl           



Galeria prac


Powrót