Jarek Kąkol - Fotografia - Galeria Abakus

Jarek Kąkol pokazuje swoje zdjęcia w Abakusie po raz drugi. Tak jak i na poprzedniej ekspozycji, ich tematem jest Warszawa. Tym razem jednak przedstawiona inaczej, przewrotnie. Nie jest rozpoznawalna na pierwszy rzut oka, bo autor wybiera okolice nieoczywiste i kojarzące się mało stołecznie. Wyraźnie widać, że bawią go absurdy rzeczywistości, które stara się łapać w kadr. Decyduje się jednak na tematy mniej wyraziste, raczej w swojej absurdalności aluzyjne, czytelne tylko dla wprawnego oka - jakiś kształt żywopłotu, jakaś zniszczona sadzawka ze zjeżdżalnią, odrapany domek na działce. Często fotografuje tematy zwyczajne lub po prostu brzydkie.

Tematem tych zdjęć nie jest jednak brzydota, przeciwnie - Kąkol pokazuje je w konwencji chłodnego obiektywizmu, który wybranym tematom paradoksalnie dodaje urody. 

Wystawę w Abakusie Kąkol pomyślał na zasadzie prezentacji zestawów. Dobrane w pary zdjęcia prezentują podobny motyw, zbliżoną grę kolorów czy rytmów. Taka formuła pozawala, może nie na wyczerpującą, ale przynajmniej przyczynkową analizę badanych przez autora problemów wizualnych. Takie podejście jest ostatnio symptomatyczne dla współczesnej fotografii.