Jan Świderski - malarstwo - ArtiDoTuum Gallery




Jan Świderski – można powiedzieć – był artystą nieprzeciętnym. Niezwykle aktywny, zainteresowany nie tylko malarstwem, ale i muzyką oraz filozofią, doświadczony ciężko w czasie wojny, wypracował styl, który z jednej strony łączy walory koloryzmu, z drugiej zaś – geometrii, nawiązującej do maniery Cézanne’a. Sam twierdził, że „obraz, żeby stać się dziełem sztuki, powinien wyrażać takie wartości jak Piękno i prawdę. (...) W świetle odnajdujemy najgłębszy sens istnienia-jego niematerialność dla naszych zmysłów jest źródłem materialności (...). Do takiego właśnie działania dąży malarz – wizjoner w ciągłej pracy nad swoją paletą, na której przemienia w barwne plamy tak zharmonizowane, że stają się materializacją światła, którą nazywany kolorem”.

Twórczość Świderskiego jest wielowątkowa, podejmował różna tematykę, ale najpełniej chyba wypowiedział się w pejzażu. Wiele z nich oglądać możemy obecnie w galerii ArtiDoTuum. 

Pejzażem zajął się już jako 12-letni chłopiec. Mając 14 lat, był już znany w środowisku inteligencji grodzieckiej (skąd pochodził) jako wyjątkowo utalentowany młodzieniec. Wstąpił na krakowską ASP, jako mistrza wybrał Stanisława Kamockiego. Mimo przyjaznych kontaktów z kolegami, którzy utworzyli w 1934 r. Grupę Krakowską, nie związał się z nimi formalnie. Już wtedy cenił kolor w malarstwie, a w związku z tym takich malarzy jak Zygmunt Waliszewski, Jana Cybisa, Artur Nacht-Samborski. Wielkie wrażenie zrobiły też na nim obrazy van Gogha i Cézanne’a, co nie bez wpływu okazało się na jego późniejszą twórczosć. 

Okres II wojny światowej przeżył w niewoli w okolicach Drezna i Nadrenii. Nie zrezygnował z malowania. Za portrety otrzymywał żywność dla siebie i towarzyszy, wychodził także w plener dając wcześniej słowo honoru, że wróci do obozu. Pejzaże, jakie wówczas powstały cechuje gama kolorystyczna bliska impresjonistom, szczególnie w materii światła. 

Po wojnie wyjechał na dłuższy pobyt do Paryża, gdzie zetknięcie z tamtejszymi artystami odmłodziło i uskrzydliło jego malarstwo. Stało się ono dźwięczniejsze, mocniejsze w rytmach i barwach. 

Najbardziej znane są jego widoki przyrody malowane w Zawoi, gdzie miał swą pracownię. Malował więc „Przestrzenie Babio-Górskie” i samą Babia Górę, a patrząc na te obrazy nie można oprzeć się wrażeniu jak ważną inspiracja musiała być dla niego sztuka kolorystów i geometryzujące „cézannowskie” nurty, przywodzące na myśl jego Górę Sainte-Victoire. Widoczne jest solidne poczucie formy, syntetyczny sposób porządkowania elementów i odnajdywania wzajemnych relacji oraz pewnego, klarownego układu spójności. Barwy zestawione w jakby poruszone, ekspresyjne plamy. Łączy tu nasycone błękity, ultramarynę z fioletem, kontrastował je beżem. 

W formacie niewielkie, oddziałujące silnie zarówno formą jak i kolorem, do lipca oglądać można w galerii ArtiDoTuum. Wystawie towarzyszy niewielki katalog, w którym esej o życiu i twórczości artysty napisała jego żona – Janina Kraupe-Świderska.


  
 
 
 

 Wybrane prace:
   
    

 
 
 
 
     
 
 

   
 Nota biograficzna:

         



Jan Świderski
(ur. w Grodźcu k. Będzina w 1913r. - zm. 2004r.) Studia w latach 1930-35 w krakowskiej ASP u Wł.Jarockiego i K.Sichulskiego, F.Pautscha i S.Kamockiego. W 1935 podjął naukę w Państwowej Szkole Sztuk Zdobniczych i Przemysłu Artystycznego w Poznaniu. W 1938 wrócił na krakowską ASP, gdzie do wojny kontynuował studia u Kamockiego. Po powrocie do Krakowa, w 1947 podjął pracę pedagogiczną w Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych, która w 1950 połączyła się z ASP. Odtąd pracował w krakowskiej uczelni, gdzie w latach 1951-54 był prorektorem, w 1954-68 kierował pracownią na Wydziale Malarstwa (od 1956 z tytułem docenta), a w 1968-83 Katedrą Malarstwa na Wydziale Grafiki. Jego twórczość wyrasta z tradycji malarstwa realistycznego.

 
    
Wystawa czynna do 30 czerwca 2005
 
 
________________________________
Tekst i zdjęcia: Jolanta Gumula
Relacja przygotowana dla Artinfo.pl                   



Galeria prac


Powrót