Jacek Waltoś - Centaur - wystawa rzeźby i malarstwa



W krakowskiej galerii Mariana Gołogórskiego rozpoczęła się kolejna wystawa z zaplanowanego przez właściciela cyklu pt. „Najwybitniejsi artyści XX wieku”. Tym razem prezentowane są rysunki, rzeźby i obrazy Jacka Waltosia – jednego z najbardziej uznanych współczesnych artystów, dawnego współzałożyciela grupy „Wprost”.  
   
  
 
 
 
 
 
 
  
 
   
 
   
Tłum ludzi przybyłych na wernisaż, ledwie mieszczący się w nie najmniejszych rozmiarów sali, świadczył o dużym zainteresowaniu pracami i obecnym tego wieczora ich autorem.
  
 
Przedstawione dzieła stanowią wariacje wokół figury centaura, od którego wzięła tytuł wystawa. Motyw ten jest obecny w sztuce Waltosia od blisko dziesięciu lat. „Niby centaur wyrastasz przede mną z rękami wyciągniętymi ku niebu, z nogami utkwionymi w błocie” – to zdanie z eseju Nikosa Kazantzakisa, będące nieoficjalnym mottem wystawy, stało się bezpośrednią inspiracją dla artysty. Motyw ten pojawił się najpierw w cementowych rzeźbach i związanych z nimi rysunkach, dopiero potem w malarstwie. Wszystkie stanowią jednak spójny cykl o wspólnym mianowniku – postaci centaura. 
 
Dlaczego właśnie centaur? Figura zapożyczona jeszcze ze sztuki starożytnej, o zmienionych przez Waltosia proporcjach, kryje nie do końca dla nas znany sens. Centaur – symbol ciała i ducha – według autora katalogu wystawy „ujawnia dwoistość natury”. Zminimalizowany przez artystę ludzki jego korpus „symbolizuje duchowość, chce się oderwać od potężnej zwierzęcej cielesności”


Faktem jest, że prezentowane prace wywołują wrażenie energii, siły i ruchu. Potęguje je prostota ujęcia w rzeźbach i oszczędność barw w obrazach. Obowiązuje w nich doktryna czterech kolorów: bieli – jako duchowości, brązów – cielesności, błękitu – przestrzeni i czerni – ciemności. To język formy, jaki artysta sobie narzucił.
 
 
  
 
 
 
 
 
   
Zainteresowanie wzbudziło intrygujące „coś” ustawione na środku sali, przypominające swym wyglądem wielkie pomalowane pudło. Okazało się być kulminacyjną częścią całego cyklu – kompozycją malarską tworzącą ustawiane w przestrzeni obrazy, zastępujące dużych rozmiarów rzeźbę. 
 
Wszystkie prace, oprócz wyżej wspomnianej „rzeźby zastępczej”, należą jednocześnie do oferty sprzedaży galerii. Tanie nie są – ceny dla rzeźb i dużych obrazów wahają się w granicach 17 – 18 tys. zł. Ale – jak mówi Marian Gołogórski – to przecież artysta z „górnej półki”. 

   
 Wybrane prace prezentowane na wystawie:

 

  


  
   
 
 

 
  

 Nota biograficzna:

 

Jacek Waltoś – ur. w 1938 r. w Chorzowie. Studiował w krakowskiej ASP, dyplom obronił w 1963. Uprawia malarstwo, rzeźbę i grafikę. Współzałożyciel grupy „Wprost”, działającej w latach 1966-1986. W latach ’80 uczestniczył w prezentacjach „sztuki niezależnej”. Laureat nagrody Kultury Niezależnej w 1986 r. i nagrody Jana Cybisa w 2002 r. 
Wystawy to najczęściej serie obrazów, rzeźb i rysunków poświęconych jednemu motywowi, m.in.: „Pieta w trójnasób” (1976-1984), „Płaszcz miłosiernego Samarytanina” (1982-1988), „Samuel i głos; wołanie” (1985-1999). W 1996 odbyła się jego wystawa retrospektywna „Pomiędzy rzeźbą a obrazem” eksponowana w Poznaniu i Orońsku, rok później w Warszawie i Katowicach. Jest profesorem ASP w Poznaniu i w Krakowie.

    
Wystawa czynna do 29 stycznia 2003
 
   
Tekst i zdjęcia: Jolanta Gumula  
Relacja przygotowana dla Artinfo.pl




Galeria prac


Powrót