Jacek Dłużewski - malarstwo - Nizio Gallery




Wystawa prezentuje dwa cykle malarskie Jacka Dłużewskiego – Odyseję atlantycką 2001 i Cykl kolejowy. Oba są zapisem tego, co widziane i przeżyte przez Dłużewskiego podczas odbywanych przez niego podróży. 
Pierwszy z nich przedstawia okręty na pełnym morzu. Jest to dziesięć płócien, które eksponowane razem ujawniają swoją nierozłączność, razem kumulują różne aspekty tego samego doznania przekazując jego autentyczną siłę. Dłużewski posługuje się ciekawą techniką: są bardzo precyzyjnie malowane, silnymi, mocnymi nałożeniami farby do maksimum nasyconej barwnikiem, dominują granatowe i zielone falowane linie poziome lub ukośne, których rozwibrowanie jest kontrapunktowane, niejako stabilizowane, unieważniane przez masyw statku – jednorodnej plamy. Początkowo ten styl może budzić formalne skojarzenia z op-artem, jednak źródła zastosowania takiego bezpośredniego i intensywnego sposobu malowania leżą gdzie indziej. Jak pisze Dagmara Babińska Jacek Dłużewski tworzy „obrazy zaskakujące swoją prostotą i „rzetelnością”. W obliczu których nie wypada mówić o panujących trendach w malarstwie. Nie znajdziemy tu modnej plakatowości, skrótowości czy tak popularnego przetworzenia komputerowego, śladu fotografii. Znajdziemy natomiast precyzyjne kompozycje, dojrzały warsztat i skromnego artystę”. Cykl ten, przedstawiając świat z daleka, w odległości nie do pokonania, transponuje go w doznanie bardzo wewnętrzne i indywidualne.
Drugi cykl – cykl kolejowy, został oparty na odwrotnym założeniu – pokazania bliskiego spotkania międzyludzkiego. Są to portrety kobiet. Przywołując raz jeszcze słowa Dagmary Babińskiej: „Bohaterkami kadrów kolejowych są kobiety: siostry zakonne, konduktorki, nieznajome towarzyszki podróży. Kobiety zastane w czasie pracy, odpoczynku czy chwili zadumy”. Jednak na ile jest to rzeczywiste spotkanie, a na ile jest to spotkanie w wyobraźni? Dłużewski co tydzień przemierza tę samą trasę PKP: Kraków – Zielona Góra (gdzie wykłada). Przemierza ją jako podróżny, z bagażem i jako artysta-obserwator, ze szkicownikiem. Nie nawiązuje kontaktu z współpasażerami. Przygląda się. Ale wszyscy wiemy, jak intymna więź może nawiązać się w milczeniu, we wspólnej kameralnej przestrzeni, kiedy długi czas podróży zmusza do ukazywania coraz więcej z siebie, nie licząc się z innymi, o których nie myśli się jako o ludziach, których możemy jeszcze kiedyś spotkać, ale jako o przypisanych tylko do tego przedziału kolejowego na z góry określony czas podróży. Obserwując możemy bardzo się zbliżyć, rodzi się cały intymny świat zaludniony domysłami, marzeniami i wyobrażonymi sytuacjami. To ujmuje Dłużewski na swoich płótnach. Ponownie intensywność barw i pieczołowitość – perfekcyjna precyzja w nakładaniu farb przekazują, jak głęboko sceny te wryły się w umysł i serce podróżnego.


  
 
 
 
 

 Wybrane prace:
   
    

 
 

 
 
     

 
    
Wystawa czynna do 12 czerwca 2005
 
 
________________________________
Relacja przygotowana przez Artinfo.pl                   



Galeria prac


Powrót