Igor Przybylski - Linie zastępcze
Wernisaż: 2008-12-12 19:00:00
Igor Przybylski maluje środki lokomocji. Po fascynacji pociągami tym razem są to autobusy, a raczej ich czoła i numery. Są też fragmenty przystanków, a nawet kasownik.
Artysta na swojej nowej wystawie w galerii Wizytującej skupił się na dokumentacji linii Z-2, zwyczajnej sobie linii autobusowej krążącej po Warszawie w ostatnim czasie.
Jak sam mówi :" Co dzień o tej samej godzinie wychodzimy na przystanek. Co dzień podjeżdża nasz autobus, dajmy na to linii 122. Nagle pewnego dnia, o zwykłej porze, pojawa się na naszym przystanku autobus linii zastępczej Z - 2. Nie wsiadamy - czekamy na nasz ulubiony pojazd linii 122; ten jednak nie nadjeżdża. Może jakieś opóźnienie? Zepsuł się? Po 40 minutach patrzymy na rozkład i nagle schemat upada - okazuje się, że z powodu remonu wiaduktu nad Dworcem Gdańskim linia Z-2 od dziś zastępuje linię 122... Wystawa "Linie zastępcze" jest subiektywną analizą tego zjawiska i choć czysta dokumentacja jest tu istotna to ważniejsza jest próba utrwalenia myśli o komunikacyjnej niespodziance."
Patrząc na te obrazy miałam wrażenie, że Przybylski realizuje swoje dziecięce marzenia i pasje . To mi się wydało autentyczne w tych płótnach. Interesują go autobusy i je zwyczajnie maluje, bez udziwnień i dorabiania ideologii. Podnosi jakiś dorbny fragment rzeczywistości do rangi sztuki i tematu płótna.
Swoje malarswto uprawia w sposób płaski, zwyczajny. Jakby malował tablice, albo przystanki.
Oprócz obrazów dokonał także dokumentacji – fotografował wszystkie przystanki linii Z-2. Jest w tych płótnach fascynacja zwyczajnością i może jakaś przekora – prowokacja. Wyjście poza ustalony schemat, że pewne tematy nie należą do świata sztuki.
Powrót
Jak sam mówi :" Co dzień o tej samej godzinie wychodzimy na przystanek. Co dzień podjeżdża nasz autobus, dajmy na to linii 122. Nagle pewnego dnia, o zwykłej porze, pojawa się na naszym przystanku autobus linii zastępczej Z - 2. Nie wsiadamy - czekamy na nasz ulubiony pojazd linii 122; ten jednak nie nadjeżdża. Może jakieś opóźnienie? Zepsuł się? Po 40 minutach patrzymy na rozkład i nagle schemat upada - okazuje się, że z powodu remonu wiaduktu nad Dworcem Gdańskim linia Z-2 od dziś zastępuje linię 122... Wystawa "Linie zastępcze" jest subiektywną analizą tego zjawiska i choć czysta dokumentacja jest tu istotna to ważniejsza jest próba utrwalenia myśli o komunikacyjnej niespodziance."
Patrząc na te obrazy miałam wrażenie, że Przybylski realizuje swoje dziecięce marzenia i pasje . To mi się wydało autentyczne w tych płótnach. Interesują go autobusy i je zwyczajnie maluje, bez udziwnień i dorabiania ideologii. Podnosi jakiś dorbny fragment rzeczywistości do rangi sztuki i tematu płótna.
Swoje malarswto uprawia w sposób płaski, zwyczajny. Jakby malował tablice, albo przystanki.
Oprócz obrazów dokonał także dokumentacji – fotografował wszystkie przystanki linii Z-2. Jest w tych płótnach fascynacja zwyczajnością i może jakaś przekora – prowokacja. Wyjście poza ustalony schemat, że pewne tematy nie należą do świata sztuki.
Powrót