Grzegorz Drozd - Widokówki
Płótna malowane są z dużym wyczuciem koloru, są ładne, atrakcyjne wizualnie, dużo się na nich dzieje. Są jak myśli, wspomnienia – panuje na nich natłok sytuacji, zdarzeń.
Przypominają surrealny sen, w którym motywy pogubiły się między sobą i nie mają logicznego sensu – na jednym z nich ni to kobieta, ni mężczyzna trzyma w dłoniach rożne postaci, jakby to były zabawki.
Niektóre z prac to reminiscencje z dzieciństwa, np. chłopiec bawiący się żołnierzykami, samolotami. Są też widokówkowe pejzaże ośnieżonych gór, może widmo dawnego wyjazdu na kolonie. Niektóre kojarzą się z epoką PRL, np. cepeliowa postać, która została zdeformowana, przez co obraz nabiera głębi, jest niedopowiedziany, jego interpretacja opiera się na skojarzeniach odbiorcy.
Wystawę uzupełnia film video, na którym trzech bardzo zaniedbanych fizycznie i psychicznie obywateli, którzy siedzą na ławce w parku, omawia wybrane prace Drozda, które zostały im przedstawione w formie widokówek.
Drozd porusza się w obszarze sztuki wychodzącej naprzeciw widzowi. Nie raz pokazywał się jako artysta zaangażowany w kontakt z potencjalnym odbiorcą i to tym zapomnianym przez galerie i zepchniętym na margines przez kuratorów sztuki.
Powrót