Galeria aTAK: Przenikania
Wernisaż: 2011-12-07 19:00:00
Wystawa Przenikania odbywa się równocześnie w dwóch galeriach - Salonie Akademii i aTAK-u. Zobaczymy na niej prace kilkunastu najwybitniejszych polskich twórców. Pomysł wystawy powstał dzięki książce Z galerii sensów. Wybór tekstów o sztuce” znawcy i krytyka sztuki Janusza Jaremowicza ( 1940-2009 ).
Z galerii sensów zawiera kilkadziesiąt tekstów o artystach, których Janusz Jeremowicz szczególnie cenił. Autor pisze między innymi o Józefie Czapskim, Stefanie Gierowskim, Janie Lebensteinie, Zbysławie Marku Maciejewskim, Arturze Nacht-Szamborskim, Jerzym Nowosielskim, Romanie Opałce, Jacku Sienickim, Henryku Stażewskim, Leonie Tarasewiczu i Janie Tarasinie. To właśnie prace bohaterów tekstów Jeremowicza zobaczymy na wystawie.
Wybór galerii nie jest przypadkowy. Z aTAK-iem artysta sympatyzował od wielu lat, z kolei z warszawską ASP był w ciągłym kontakcie zawodowym ale też w przyjaznych kontaktach prywatnych. Dodatkowo bliskość obu miejsc, oddalonych od siebie o kilkaset metrów, ułatwiła kuratorce Magdalenie Sołtys zorganizowanie wystawy i wernisażu.
Nie ma tu ani konkretnego tematu prac, ani zakresu czasowego powstania obrazów. Wspólną cechą jest to, że wszystkie dzieła to prace malarskie. I tak w Salonie Akademii i aTAK-u zobaczymy między innymi wczesną abstrakcję Romana Opałki, Teatr Rysowania Franciszka Starowieyskiego, abstrakcję i ikonę Jerzego Nowosielskiego, martwą naturę Artura Nachta-Samborskiego, słynne Figury Jana Lebensteina, prace z lat 70. Jacka Sempolińskiego, czy Relief Henryka Stażewskiego. Ale też pracę przedstawiciela młodszego pokolenia Antoniego Starowieyskiego.
Rzadko w Polsce organizowane są pokazy (szczególnie w galeriach prywatnych), na których można zobaczyć jednocześnie kilkadziesiąt obrazów tak wielu wybitnych twórców. Twórców, których nie łatwo wpisać ich w jakiekolwiek wspólne ramy. Lepiej po prostu skupić się na oglądaniu świetnej wystawy.
Powrót
Z galerii sensów zawiera kilkadziesiąt tekstów o artystach, których Janusz Jeremowicz szczególnie cenił. Autor pisze między innymi o Józefie Czapskim, Stefanie Gierowskim, Janie Lebensteinie, Zbysławie Marku Maciejewskim, Arturze Nacht-Szamborskim, Jerzym Nowosielskim, Romanie Opałce, Jacku Sienickim, Henryku Stażewskim, Leonie Tarasewiczu i Janie Tarasinie. To właśnie prace bohaterów tekstów Jeremowicza zobaczymy na wystawie.
Wybór galerii nie jest przypadkowy. Z aTAK-iem artysta sympatyzował od wielu lat, z kolei z warszawską ASP był w ciągłym kontakcie zawodowym ale też w przyjaznych kontaktach prywatnych. Dodatkowo bliskość obu miejsc, oddalonych od siebie o kilkaset metrów, ułatwiła kuratorce Magdalenie Sołtys zorganizowanie wystawy i wernisażu.
Nie ma tu ani konkretnego tematu prac, ani zakresu czasowego powstania obrazów. Wspólną cechą jest to, że wszystkie dzieła to prace malarskie. I tak w Salonie Akademii i aTAK-u zobaczymy między innymi wczesną abstrakcję Romana Opałki, Teatr Rysowania Franciszka Starowieyskiego, abstrakcję i ikonę Jerzego Nowosielskiego, martwą naturę Artura Nachta-Samborskiego, słynne Figury Jana Lebensteina, prace z lat 70. Jacka Sempolińskiego, czy Relief Henryka Stażewskiego. Ale też pracę przedstawiciela młodszego pokolenia Antoniego Starowieyskiego.
Rzadko w Polsce organizowane są pokazy (szczególnie w galeriach prywatnych), na których można zobaczyć jednocześnie kilkadziesiąt obrazów tak wielu wybitnych twórców. Twórców, których nie łatwo wpisać ich w jakiekolwiek wspólne ramy. Lepiej po prostu skupić się na oglądaniu świetnej wystawy.
Powrót