FIAC - Foire Internationale d’Art Contemporain 2004
Foire Internationale d’Art Contemporain w Paryżu to jedno z najważniejszych i największych spotkań na świecie poświecone rynkowi sztuki współczesnej.
Paryskie spotkania zaliczane też są do najstarszych targów. FIAC liczy sobie 31 lat. Starsze są tylko targi w Kolonii - 37 edycji (Art Cologne) i targi w Bazyleii -35 edycji (Art Basel). Te trzy imprezy stanowią ścisłą czołówkę światową.
FIAC 2004 to 214 galerii wystawiających prace 1300 artystów z 24 krajów. Łącznie pokazano ok. 10 tysięcy prac na powierzchni 26 000 metrów kwadratowych.
Najwięcej galerii wystawili gospodarze targów - 109. Nastepnie Włochy - 18, Belgia - 14, USA - 13, Zjednoczone Królestwo - 8, Austria - 8, Szwajcaria - 8, Holandia - 6, Niemcy - 5, Hiszpania - 4, Japonia - 3, Chiny - 3, Luksemburg - 3, Rosja - 2, Brazylia, Kanada, Kolumbia, Korea Pld., Kuba, Irlandia, Czechy, Turcja, Szwecja i Polska - po 1 galerii.
Tegoroczne targi były pod nowym zarządem i kierownictwem artystycznym. Zeszłoroczna edycja zebrała złe recenzje. Zmiany personalne wyszły targom na dobre. Nowa dyrektorka artystyczna Jennifer Flay postanowiła ożywić targi wprowadzeniem sztuki najnowszej, eksperymentalnej, często na granicy żartu i gadżetu. Specjalnie wydzielono sekcje pod nazwa Future Quake dla galerii, których działalność trwa nie dłużej niż trzy lata. Trzeba przyznać, że był to „strzał w 10”.
"Future Quake" - nazwa zaczerpnięta z wypowiedzi Andre Bretona "…każde dzieło sztuki wywołuje trzęsienie w przyszłości"
Zaproszono najlepsze, wybijające się galerie z Bogoty; Mediolanu, Hawany, Tokio, Nowego Jorku, Wiednia, Paryża i Warszawy. Wśród 20
galerii 8 pochodziło z Francji, pozostałe z Niemiec, Austrii, Belgii, Kolumbii, Kuby, USA, Włoch, Japonii i Polski. Średni poziom cen w tych galeriach nie przekraczał 5 tysięcy euro. Polska galeria Le Guern z Warszawy pokazała prace Marty Deskur, Alicji Karskiej, Aleksandry Polisiewicz , Jaroslawa Flicińskiego i Roberta Maciejuka. Według zamysłu artystycznego kierownictwa targów Future Quake jest zapowiedzią nowych tendencji w światowej sztuce współczesnej. Bardzo cieszy obecność polskiej sztuki i polskiej galerii. O ile sztuka polskich artystów bywa - niestety - rzadko na międzynarodowych targach, to obecność galerii z Polski jest jak na razie, wydarzeniem nadzwyczajnym. /Idzie chyba na lepsze od tego roku, o czym świadczy obecność Le Guern na FIAC, udział na Frieze Art w Londynie (Galeria
Fundacji Foksal) czy udział w Art Forum Berlin 2004 i ArtParis 2004 (Galeria Zderzak)/.
Prace polskich artystów poza galerią Le Guern miały w swoich ekspozycjach galerie francuskie - „Oniris” (Jacek Bukowski), „Galerie de France” (Tadeusz Kantor), „Lebon” (Piotr Klemensiewicz), „Herold” (Gabriela Morawetz), „Alimentation Generale” i „Tarasieve” - (Wawrzyniec Tokarski), „Perrotin” (Piotr Uklański), „Maubrie” (Kazimierz Zgorecki, Krzysztof Wodiczko), galeria z USA „SlingShot Project” (Radek Szczęsny), galeria z Kanady „Artcore:Fabrice Marcolini” (Kamila Woźniakowska).
Wystawcy - galerie, oficyny i wydawnictwa zostali formalnie przypisani do poszczególnych sektorów. Sektor I - najliczniejszy, 140 galerii, to Sztuka Współczesna i Nowoczesna. Sektor II - "Perspektywy", to prezentacja 33 wybijających się galerii. Sektor III - "Future Quake", to wspomniane już 20 galerii; które mają być w przyszłości „trzęsieniem Ziemi”/Earth Quake/. Sektor IV - "Designe", 10 galerii i sektor V - "Sztuka
powielona i wydawnictwa".
Wyodrębnienie i specjalna uwaga dla sztuki designu jest godna podkreślenia, ponieważ dotychczas wzornictwo nie było aż tak eksponowane. Zwraca także uwagę skromna oferta fotografii. Być może ma to związek z odbywającymi się w Paryżu w połowie listopada międzynarodowymi targami ParisPhoto 2004.
Podobnie jak na poprzednich targach mocnym akcentem była obecność chińskich artystów. Co prawda Chiny reprezentowały tylko 3 galerie, ale chińskich twórców wystawiały także galerie
francuskie i angielskie. W trakcie targów było kilka wystaw indywidualnych. Prestiżowa i bogata galeria „Marlborough fine art” z Londynu przedstawiła malarstwo Avigdora Arikha.
Zdecydowana większość galerii wystawiała sztukę XX wieku, w tym klasykę awangardy, abstrakcji i surrealizmu. Nazwiska znane z podręczników historii sztuki XX wieku. Prace Picassa były np. w 10 galeriach. Podobnie prace Legera, Miro, Dali, Chagalla, Dufy, Dubuffeta, Fontany, Kandinskyego, Warhola i innych znakomitości stanowiły ofertę różnych galerii. Wartość
rynkową wystawionych prac liczyć trzeba w setkach milionów euro. Nic więc dziwnego, że organizatorzy targów podeszli do znanych kolekcjonerów z wielką estymą. Specjalne samoloty,
limuzyny, personel i wydzielone dla VIP-ów sale na targach, miały być dodatkową zachętą do odwiedzenia targów.
FIAC 2004 przygotował specjalny program spotkań biznesowych. Posiadacze "Business Club pass" mogli spotkać się na konferencjach ze specjalistami od regulacji prawnych i podatkowych obowiązujących w
handlu sztuką. Szczególną uwagę przyłożono do "dobrej obsługi" klientów
instytucjonalnych (korporacyjnych).
Klasyka moderny jest strasznie droga i co tu dużo mówić opatrzona. Naprawdę ciekawie było w galeriach ze sztuką najnowszą. Jennifer Flay, odpowiadająca za artystyczny kształt targów, postawiła na „młode galerie”, ponieważ uważa, że są nie tylko warte pokazania ich oferty, ale także dlatego, „że tworzą nową jakość w świecie sztuki współczesnej poprzez wzajemne kontakty i współprace”
Gregoire Maisonneuve, właściciel galerii wystawiającej w sekcji Future Quake, ocenia swój udział w targach jako mniej interesujący niż na Art Basel, ale jednocześnie zaznacza, że FIAC w ciągu 5 dni dał mu 10% rocznych obrotów. Dodał jeszcze uwagę o roli obecności na FIAC, jako przepustce do udziału w innych prestiżowych targach sztuki.
Valerie Cueto, właścicielka galerii wystawionej na FIAC, zauważa z kolei, że „kolekcjonerzy i znawcy sztuki występujący w ich imieniu
zapominają na co dzień o galeriach, ale są obecni na wszystkich ważnych targach sztuki”. Koszt udziału w targach to ok. 8 tysięcy euro tylko za wynajęcie podstawowego modułu, stanowiska o( pow. ok. 40 m2). Wielkim wyzwaniem jest także zakwalifikowanie galerii przez artystyczny nadzór. Wszystkie te trudy i koszty mają szanse zwrócić się z nawiązką.
Według Valerie Cueto udział w targach takich jak FIAC jest jedynym sposobem, aby mogła zaprezentować swoich artystów tym, na których jej najbardziej zależy.
Jean Daniel Compain, nowy komisarz generalny FIAC liczy na frekwencję ok. 80 tysięcy gości /w 2003 było ich 72 tys./. Tegoroczna edycja jest znacznie większa
od zeszłorocznej, na której pokazano ofertę 175 wystawców i ok. tysiąca artystów. Warto przypomnieć
o rekordowej frekwencji z początku lat 90-tych, kiedy to na FIAC przychodziło 150 tysięcy gości. Miejscem ekspozycji był wówczas Grand Palais.
Przeniesienie targów w aktualne miejsce, na tereny wystawowe Paris Expo przy Porte de Versailles; gdzie trwa nieustanny biznes wystawienniczy, najwyraźniej nie było dobrym pomysłem. Nowy zarząd FIAC stara się nadać targom walor nowości, ciekawych propozycji i atrakcyjnych aranżacji.
Chcąc przełamać wrażenie dominacji ogromnych hangarów wystawowych o nieciekawej architekturze, organizatorzy targów wystawiali kilkanaście instalacji na zewnątrz.
Chęć dodania do bardzo poważnej funkcji handlowo-biznesowej targów także funkcji ludycznej, święta sztuki i dobrego widowiska na FIAC 2004 w dużym stopniu się udała.
Zapraszamy do obejrzenia fotograficznej relacji - ponad 100 zdjęć!
Zgłoszenia chęci kupna przyjmowane są od osób zalogowanych w Artinfo.pl
W przypadku braku konta prosimy o rejestrację.
Uwaga - osoby nie pamiętające nazwy użytkownika i hasla mogą otrzymać przypomnienie na adres mailowy, użyty przy pierwszej rejestracji konta.
Prosimy wybrać poniższy link „przypomnij hasło” i wypełnić tylko pole adres e-mail.
W przypadku pytań, prosimy o kontakt z naszym biurem: 22 818 94 68 (poniedziałek - piątek: 10:00 - 17:00) email: aukcje@artinfo.pl