Ewa Miazek - Malarstwo
Wernisaż: 2008-05-15 19:00:00
Wystawa malarstwa Ewy Miazek w Salonie Sztuki 49 to prezntacja płócien, dla których inspiracją jest podróżowanie. Do miejsc bardzo egzotycznych jak i do bardziej swoiskich. Te dalsze, to przede wszystkim Indie, które fascynują artystkę. Te bliższe to polskie rzeki, a właściwie barki, które można na nich spotkać.
Wrażenia ze swoich podróży do Indii, gdzie była trzykrotnie, Ewa miazek notuje w formie obrazów będącymi zapisem konkretnych miejsc i chwil tam spędzonych. Plaża, łodzie na niej, czy też nie do końca realistycznie potraktowane budowle z jej płócien są wynikiem obserwacji i inspiracji jakie odnaleźć można w tym różnorodnym i zupełnie odmiennym od naszych europejskich przyzwyczajeń kraju.
Drugim tematem, który pojawia się w obrazach Ewy Miazek są barki. Zauroczyły ją one już w dzieciństwie. Pływające po rzekach służą ludziom za środek transportu, schronienie, czy wreszcie stają się domami na wodzie. Chociaż na obrazach pojawiają się samodzielnie to zawsze z sugestią, że mają swoich właścicieli, lokatorów. Dym z komina, ruch w sterówce sprawiają, że patrząc na nie wiemy, że nie funkcjonują bez człowieka, który je zbudował i któremu służą do realizacji jego celów. Poza tym, szczególnie, gdy mają za sobą wiele lat na wodzie stają się wdzięcznym tematem malarskim. Patyna i rdza sprawiają, że zyskują duszę.
Powrót
Wrażenia ze swoich podróży do Indii, gdzie była trzykrotnie, Ewa miazek notuje w formie obrazów będącymi zapisem konkretnych miejsc i chwil tam spędzonych. Plaża, łodzie na niej, czy też nie do końca realistycznie potraktowane budowle z jej płócien są wynikiem obserwacji i inspiracji jakie odnaleźć można w tym różnorodnym i zupełnie odmiennym od naszych europejskich przyzwyczajeń kraju.
Drugim tematem, który pojawia się w obrazach Ewy Miazek są barki. Zauroczyły ją one już w dzieciństwie. Pływające po rzekach służą ludziom za środek transportu, schronienie, czy wreszcie stają się domami na wodzie. Chociaż na obrazach pojawiają się samodzielnie to zawsze z sugestią, że mają swoich właścicieli, lokatorów. Dym z komina, ruch w sterówce sprawiają, że patrząc na nie wiemy, że nie funkcjonują bez człowieka, który je zbudował i któremu służą do realizacji jego celów. Poza tym, szczególnie, gdy mają za sobą wiele lat na wodzie stają się wdzięcznym tematem malarskim. Patyna i rdza sprawiają, że zyskują duszę.
Powrót