Ewa Kuryluk - Autofotografie i Paryż w Warszawie

Wernisaż: 2009-10-13 19:00:00
Autofotografie i Paryż w Warszawie - wystawa Ewy Kuryluk w Galerii Art+On, to rekonstrukcja jej wystawy malarstwa w paryskiej Galerii Lambert, która odbyła się w 1974 r. Od pamiętnej ekspozycji minęło 35 lat, ale obrazy artystki wciąż biją świeżością, jakby były namalowane przez młodego współczesnego artystę.

Rozwój twórczości Ewy Kuryluk był bardzo burzliwy. Malarką postanowiła zostać w wieku 13 lat. Początkowo przerażało ją to, że istnieje ogromna przepaść między marzeniami a namalowanym, zaistniałym obrazem.
Wystawa w Galerii Art+On jest interesująca z jeszcze jednego względu, niektóre obrazy, które znalazły się na tej wystawie, to obrazy, które od 35 lat nie były rozpakowane. Dzięki temu, ma się wrażenie, że nie odcisnął się na nich czas. Intensywne kolory pozostały, jakby obrazy zostały namalowane wczoraj.
Ewa Kuryluk, jako jedna z pierwszych malarek w Polsce, zaczęła używać farb akrylowych, a zamiast płótna, stosowała płytę pilśniową. Będąc na ASP w Warszawie, została przeniesiona z Wydziału Malarstwa, na Wydział Plakatu, ze względu na stosowanie płaskiej plamy malarskiej.
Artystka tworzyła w trudnym okresie politycznym, dlatego jej obrazy, które zawierały pewny rodzaj intymności, były cenzurowane. Obrazy pokazywane w Galerii Art+On, to prace z pogranicza sztuki fantastyczno-groteskowej i realizmu. Ewa Kuryluk często tworzyła kolaże, ponieważ zakładała, iż skrawek rzeczywistości jest lepszy od malowania skrawka rzeczywistości. Chodziło o Konkret, który jest silniejszy od samej sztuki.
Na wystawie pokazane są także Autofotografie, intymne zdjęcia artystki, które wykonywała sobie sama. Ewa Kuryluk podkreśla, że fotografia nauczyła ją precyzji w rysunku i malarstwie. Istotny jest tu także wątek biograficzny. Artystka była chorowita, myślała, że młodo umrze, a zapis fotograficzny jej osoby, miał pozostać dla potomnych.
Obrazy i fotografie Ewy Kuryluk są wytworem jej wrażliwości, emocjonalnego patrzenia na świat. Intensywne barwy, płasko położone, otwierają nam świat widziany oczyma artystki. Jak zaznacza malarka: Artyści to ludzie pogranicza, niejasności, pomieszanej tożsamości - w tym płciowej. (...) sztuka powstaje z płynnej tkanki istnienia i czeka na swojego czułego odbiorcę.



Powrót