Eugeniusz Zak - wystawa monograficzna w Warszawie




Wystawa Eugeniusza Zaka w warszawskim Muzeum Narodowym jest magnesem nie tylko dla wielbicieli sztuki, ale też – a może przede wszystkim – dla marszandów i kolekcjonerów. Wszak to jeden z najbardziej „chodliwych” i poszukiwanych dziś artystów École de Paris. Ceny jego obrazów dochodzą nawet do 300 000 zł (patrz PDA Sztuka, 23 marca 2002, poz. 38), nie ma chyba galerii, która nie życzyłaby sobie mieć go „na stanie”. O obrazy Zaka dziś trudno. Rozproszone po świecie bądź zaginione, nie są w stanie zaspokoić potrzeb polskiego rynku aukcyjnego. Niewielka ich część została w latach ’80 sprowadzona przez kolekcjonerów do kraju, część pozostaje w rękach prywatnych na Zachodzie, po części ślad zupełnie zaginął. Stąd też jego pierwsza monograficzna wystawa było sporym wyzwaniem dla organizatorów. Przygotowaniom towarzyszyły lata poszukiwań, kwerend archiwalnych w zagranicznych muzeach i zbiorach prywatnych. Przysłużyli się jej także polscy kolekcjonerzy i domy aukcyjne, wypożyczając jego prace. Siedem obrazów użyczyła Panorama Art Gallery, część innych bystrzy obserwatorzy skojarzą być może z dawną ofertą katalogów aukcyjnych. 
 
Wystawa daje szansę obejrzenia 100 obrazów i 60 rysunków artysty. Kojarzony głównie ze stylem Art Déco grupy „Rytm” i malarstwem École de Paris, tak naprawdę był chyba jednym z najbardziej zatwardziałych „nowoczesnych akademików”. Choć konsekwentnie odcinał się od awangardy, konsekwentnie też korzystał z jej zdobyczy, wchłaniając eksperymenty Cezanne’a, Picassa, Matisse’a. Przepuszczając je przez rodzaj indywidualnego stylistycznego filtru, stworzył styl łatwo rozpoznawalny – po prostu „zakowski”. 
Obcując na co dzień tylko z namiastką jego spuścizny ciężko prześledzić drogę, która ten styl ukształtowała. Ostatecznie ukształtowany może on jeszcze nie był, Zak zmarł bowiem na atak serca mając nieco ponad czterdzieści lat. Kto wie w którą stronę mógł jeszcze pójść. 
Początkowo pozostawał pod wpływem symbolistów i nabistów kręgu Maurice’a Denis. Wyznając zasadę, że obraz jest niczym innym jak tylko płaszczyzną pokrytą plamami barw w określonym porządku, obwodził je płynnym konturem, nawiązując z kolei do Gauguina. Odcinając się od wszechobecnego spadku po impresjonistach twierdził, że nie jest ich przeciwnikiem; nie jest po prostu impresjonistą. Nigdy nie malował z natury. Wykorzystywał za to motywy dawnej sztuki Chin, jej poetyki i odrealnienia. Nie obce mu były wpływy włoskiego renesansu i sztuki prymitywnej. Do farby olejnej dodawał sok z owoców figi, chcąc uzyskać podobną malarstwu bizantyńskiemu matowość kolorów. 

Przyglądając się jego obrazom można dojść do wniosku, że mimo pewnej zachowawczości w formie i tematyce, sięgnął niemal do wszystkich ważniejszych trendów w historii malarstwa.
Niektórzy zarzucają mu monotonię. Ci sami bohaterowie i wątki pojawiają się niemal w każdej pracy. Co więcej, niektóre z obrazów są na pozór identyczne, różni je tylko nasycenie barw. Ale kolor właśnie był dla Zaka tym, co je kształtuje i buduje atmosferę. Ta sama kompozycja powtórzona w innej tonacji była dla niego zupełnie innym dziełem.

Wystawę wzbogacają świetnej jakości zdjęcia prac, które się nie zachowały bądź zaginęły, a także pamiątki po artyście. Katalogi jego wystaw, szkicowniki, dokumenty. Ekspozycję dość „łatwo” się zwiedza. Lubiących chronologiczny porządek spotka podobny układ obrazów, co daje szansę zaobserwowania subtelnych przemian w jego malarstwie. Niektórzy narzekają na kiepskie oświetlenie, pretensje są jednak trochę przesadzone. Sale nie jarzą się wprawdzie oślepiającym blaskiem, ale obrazy są podświetlone, a co ważne – nie ma przykrych dla oka blików, które stanowią zmorę tylu innych ekspozycji. Jednym słowem – Zak jest godny polecenia.

Wystawie towarzyszy bogato ilustrowany katalog i cykl wykładów poświęconych twórczości artysty.

    
    
    
      
 

  Wybrane prace:
 

   
     

    
  
 

   
 
 Nota biograficzna:

        
Eugeniusz Zak – urodził się w 1884 r. w Mogilnie na Białorusi. Od 1902 r. studiował w Paryżu w École des Beaux Arts i w Académie Colarossi, następnie w Rzymie i Florencji, a także Monachium. W latach 1904- 1914 przebywał w Paryżu, potem w Lence i Nicei. Od 1916 r. mieszkał w Częstochowie i Warszawie, następnie w Bonn i Berlinie. Do Paryża powrócił w 1923 r. 
Był członkiem TAP „Sztuka”, grupy „Formistów”, Stowarzyszenia „Rytm”. Od 1904 r. uczestniczył również w wystawach Salonów: Jesiennego, Niezależnych, Tuileryjskiego w Paryżu. Wystawiał również w Barcelonie i Wiedniu.
Jego wczesne prace inspirowane były sztuką włoskiego Quattrocenta, rysunkami Leonarda, Botticellego czy Dürera. W latach 1910 – 1920 wykonywał nastrojowe, idylliczne kompozycje, przedstawiając postaci ludzkie, zazwyczaj pary kochanków, na tle arkadyjskich pejzaży. Postaci ujęte na tle pustych wnętrz pochodzą z ostatniego etapu twórczości artysty. Postaci w kompozycjach Zaka są idealizowane, o wydłużonych proporcjach, ujęte w teatralnych pozach, pogrążone w melancholijnej zadumie.

 

      
Kurator: Barbara Brus-Malinowska

Wystawa czynna do 28 lutego 2004
     
Tekst: Jolanta Gumula
Relacja przygotowana dla Artinfo.pl     

 



Galeria prac


Powrót