Czesław Pius Ciapało - Symfonia Kryształkowa
W pluralistycznym świecie nowoczesnością jest to, co wypełnia życie człowieka i się artykułuje poprzez jego twórczą aktywność. Pytajnik "jak" stał się głównym celebrytem naszej egzystencji i poznania artystyczno-intelektualnego. Pius Ciapało wszedł na malarską drogę w punkcie "po końcu sztuki", kiedy motoryczne idee modernizmu – awangarda i postęp – popadły w trywializm i samounicestwienie.
Na przełomie lat 60. i 70. antysztuka i konceptualizm dokonały już kolejnego obrotu spraw. Pius Ciapało na fali nowej figuracji z inwencją właściwą młodemu artyście płodził obraz za obrazem pod wspólnym tytułem " Formy Nieprawdopodobne i Nieprawdopodobnie Podobne" z fragmentami ciała i postaciami w ruchu. Archaizowana symbolika erotyczna przeszła następnie w wielkoformatowe "symfonie" i musiała obudzić pragnienie dotarcia do źródła, z którego pochodzi "myśl architektoniczna". Teraz Ciapało maluje znów pokonceptualne struktury tak, jakby stawał w przejściu z obszaru myślowego do materializującej się w obrazie wizji. Oba pozostają wciąż niewyznaczone, bo malarski horyzont okazuje się złudzeniem dla wiedzy. Idea struktury nie pozwala się ująć, pewność umyka, pozostają obrazy niczym ślady na piasku. Chociaż ciągle coraz inne doznania emocjonalne i tropy uniwersalizujące doświadczenie jednostkowe inspirują i odmierzają kolejne etapy własnej drogi – imperatyw erotyczny, studia nad budową formy, zgłębianie przekazu biblijnego, szok intelektualny po zburzeniu nowojorskich wież WTC – to widać, jak wydarzenia przeżywanej historii napędzają wewnętrzny rozwój twórczości Ciapały – strukturę obrazu i oczyszczaniem ekspresji, którą wypowiada kolor. Niedoskonałość śladu-obrazu nie zniechęca malarza, przeciwnie, przynagla do nowej próby. To zgłębianie tajemnicy powstawania obrazu trwa już czterdzieści lat i nie wyczerpało zapasów tworzenia. Pius Ciapało kolejny raz dzieli się swoim doświadczeniem w galerii "Abakus". Znowu widz razem z autorem stają w drzwiach między mikro- i makrokosmosem, intelektem i emocją, intuicją i wiedzą, doświadczonym i nieznanym. Artysta wydaje siebie na publiczną pastwę, żeby przekazać coś więcej ponad estetyczną przyjemność, mówi, że żaden następny punkt drogi nie przynosi fundamentalnej pewności.
Strukturę symfonii „kryształkowej” – pierwotnie nazwanej "analityczną" ze względu na problematykę kolorystyczną – stanowi kompozycja dziesięciu obrazów o wymiarach 100 x 80 cm, ułożonych w dwóch rzędach po pięć w każdym. Wymiar całkowity struktury 200 x 400 cm. Wyodrębnia się z niej część kolorystyczna triady w górnym fryzie, zaś pod nią trzy obrazy w kolorach wypadkowych (zielonym, fioletowym i oranżowym), tworzących z poprzednimi pary barw uzupełniających. Po prawej stronie tego kolorystycznego układu usytuowano sześć obrazów w kolorach widmowych oraz dwa obrazy-struktury, jeden pod drugim, w barwach polerowanych metali – złota i srebra.
Te ostatnie, jako płaskie tafle metalu (płaszczyzny), cięto w połowie w szerz i wzdłuż na pół i znów na pół, i tak dalej, sugerując nieskończoność procesu. Część chromatyczna komponuje się w sześciu kolorach widmowych. Natomiast dwa obrazy achromatyczne (biały i czarny) rozcięto miękkim łukiem w połowie wysokości dłuższego boku każdego z nich, rozświetlając rozcięcie i sugerując tym wyjście w przestrzeń poza płaszczyznę, lecz (także) nawiązując do stałego motywu form ikonograficznych stosowanych przez autora we wcześniejszych symfoniach.
Nazwę symfonia „kryształkowa” Ciapało zapożyczył ze sklepienia gotyckiego kościoła w Gdańsku, gdy zimą 1986 roku miał tam na ASP przewód kwalifikacyjny II stopnia na stanowisko docenta.
Na wystawie obok innych kompozycji strukturalnych małych rozmiarów znajdują się także dwie kompozycje zatytułowane „Rzecz czarna”. Jedna powstała na plenerze w Grybowie latem 1981roku, gdy sprawy kraju były przez artystę „czarno widziane” (dziesięć obrazów, olej na płótnie, 35 x 40 cm, całość 70 x 200 cm). Druga pochodzi z pierwszego okresu stanu wojennego wprowadzonego 13 grudnia 1981 – składa się także z dziesięciu obrazów w rozmiarach: 65 x 80 cm tworząc kompozycję 130 x 400 cm.
Barwny fryz usytuowany przestrzennie to „Pasaż” w kolorach triady, porównany przez autora do muzycznego pasażu: c - e - g - c - e - g - c - g - e - c - g - e - c (do - mi - sol - do - mi - sol - do - sol - mi - do - sol - mi - do), może w ekspozycji przypominać kościelne organy.
Powrót
Na przełomie lat 60. i 70. antysztuka i konceptualizm dokonały już kolejnego obrotu spraw. Pius Ciapało na fali nowej figuracji z inwencją właściwą młodemu artyście płodził obraz za obrazem pod wspólnym tytułem " Formy Nieprawdopodobne i Nieprawdopodobnie Podobne" z fragmentami ciała i postaciami w ruchu. Archaizowana symbolika erotyczna przeszła następnie w wielkoformatowe "symfonie" i musiała obudzić pragnienie dotarcia do źródła, z którego pochodzi "myśl architektoniczna". Teraz Ciapało maluje znów pokonceptualne struktury tak, jakby stawał w przejściu z obszaru myślowego do materializującej się w obrazie wizji. Oba pozostają wciąż niewyznaczone, bo malarski horyzont okazuje się złudzeniem dla wiedzy. Idea struktury nie pozwala się ująć, pewność umyka, pozostają obrazy niczym ślady na piasku. Chociaż ciągle coraz inne doznania emocjonalne i tropy uniwersalizujące doświadczenie jednostkowe inspirują i odmierzają kolejne etapy własnej drogi – imperatyw erotyczny, studia nad budową formy, zgłębianie przekazu biblijnego, szok intelektualny po zburzeniu nowojorskich wież WTC – to widać, jak wydarzenia przeżywanej historii napędzają wewnętrzny rozwój twórczości Ciapały – strukturę obrazu i oczyszczaniem ekspresji, którą wypowiada kolor. Niedoskonałość śladu-obrazu nie zniechęca malarza, przeciwnie, przynagla do nowej próby. To zgłębianie tajemnicy powstawania obrazu trwa już czterdzieści lat i nie wyczerpało zapasów tworzenia. Pius Ciapało kolejny raz dzieli się swoim doświadczeniem w galerii "Abakus". Znowu widz razem z autorem stają w drzwiach między mikro- i makrokosmosem, intelektem i emocją, intuicją i wiedzą, doświadczonym i nieznanym. Artysta wydaje siebie na publiczną pastwę, żeby przekazać coś więcej ponad estetyczną przyjemność, mówi, że żaden następny punkt drogi nie przynosi fundamentalnej pewności.
Strukturę symfonii „kryształkowej” – pierwotnie nazwanej "analityczną" ze względu na problematykę kolorystyczną – stanowi kompozycja dziesięciu obrazów o wymiarach 100 x 80 cm, ułożonych w dwóch rzędach po pięć w każdym. Wymiar całkowity struktury 200 x 400 cm. Wyodrębnia się z niej część kolorystyczna triady w górnym fryzie, zaś pod nią trzy obrazy w kolorach wypadkowych (zielonym, fioletowym i oranżowym), tworzących z poprzednimi pary barw uzupełniających. Po prawej stronie tego kolorystycznego układu usytuowano sześć obrazów w kolorach widmowych oraz dwa obrazy-struktury, jeden pod drugim, w barwach polerowanych metali – złota i srebra.
Te ostatnie, jako płaskie tafle metalu (płaszczyzny), cięto w połowie w szerz i wzdłuż na pół i znów na pół, i tak dalej, sugerując nieskończoność procesu. Część chromatyczna komponuje się w sześciu kolorach widmowych. Natomiast dwa obrazy achromatyczne (biały i czarny) rozcięto miękkim łukiem w połowie wysokości dłuższego boku każdego z nich, rozświetlając rozcięcie i sugerując tym wyjście w przestrzeń poza płaszczyznę, lecz (także) nawiązując do stałego motywu form ikonograficznych stosowanych przez autora we wcześniejszych symfoniach.
Nazwę symfonia „kryształkowa” Ciapało zapożyczył ze sklepienia gotyckiego kościoła w Gdańsku, gdy zimą 1986 roku miał tam na ASP przewód kwalifikacyjny II stopnia na stanowisko docenta.
Na wystawie obok innych kompozycji strukturalnych małych rozmiarów znajdują się także dwie kompozycje zatytułowane „Rzecz czarna”. Jedna powstała na plenerze w Grybowie latem 1981roku, gdy sprawy kraju były przez artystę „czarno widziane” (dziesięć obrazów, olej na płótnie, 35 x 40 cm, całość 70 x 200 cm). Druga pochodzi z pierwszego okresu stanu wojennego wprowadzonego 13 grudnia 1981 – składa się także z dziesięciu obrazów w rozmiarach: 65 x 80 cm tworząc kompozycję 130 x 400 cm.
Barwny fryz usytuowany przestrzennie to „Pasaż” w kolorach triady, porównany przez autora do muzycznego pasażu: c - e - g - c - e - g - c - g - e - c - g - e - c (do - mi - sol - do - mi - sol - do - sol - mi - do - sol - mi - do), może w ekspozycji przypominać kościelne organy.
Powrót