Collezionare il futurismo. Carte futuriste

Wernisaż: 2009-10-02 18:00:00
Wspaniałość świata wzbogaciła się o piękno prędkości. Samochód wyścigowy (…), który wygląda jak pędzący pocisk piękniejszy jest niż Nike z Samotraki. To cytat ze słynnego Manifestu futuryzmu, ogłoszonego w 1909 r. przez Marinettiego.

Od daty jego opublikowania we francuskim dzienniku Le Figaro minęło już sto lat, z tej okazji w tym roku na całym świecie odbywają się liczne wystawy. W Polsce dzieła najwybitniejszych futurystów możemy obejrzeć w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski.

Rzadko się zdarza, by CSW organizowało wystawę historyczną, ale jeśli już ma to ma miejsce, naprawdę jest co oglądać. Kilkadzisiąt prac czołowych przedstawicieli włoskiego futuryzmu wypełniło podziemia Zamku, a także salę na parterze. Dość wymienić nazwiska, takie jak: Fortunato Depero, Enrico Prampoliniego, Giacomo Balli, Benedetty Cappy Marinetti, Umberto Boccioniego, Carlo Carry, Luigiego Russolo czy też Gino Severiniego. Wystawa, czy właściwie dwie wystawy, zatytułowane "Collezionare il futurismo" i "Carte futuriste" pokazują to, o co w futuryźmie chodziło. A zatem kult maszyny, prędkowści, miasta, techniki idące w parze z narodzinami nowej estetyki właściwej dla nowoczesnej epoki przemysłu. Pociągi, samoloty, samochody, obowiązkowo w ruchu, to jedne z głównych tematów obrazów futurystów, obecnych oczywiście w CSW.
Ważnym elementem wystawy, oprócz malarstwa i rysunków, jest całkiem spory zbiór znanych plakatów reklamowych, mi.in. autorstwa Fortunato Depero wykonanych dla firmy Campari oraz przykłady grafiki użytkowej, mi.in. w postaci afiszy teatralnych autorstwa Enrico Prampoliniego, czołowego przedstawiciela aeropittury.

W CSW udało się zrobić wystawę przekrojową poświęconą włoskiemu futuryzmowi w oparciu o dzieła znanych i symptomatycznych artystów tego prądu (nie bez znaczenia jest też współorganizacja wystawy przez Włoski Instytut Kultury). Ale niewątpliwą wartością tej ekspozycji jest także możliwość konfrontacji ze stuletniej perpektywy dzieł prądu, który w tamtych czasach był uważany za absolutnie wywrotowy, z obrazem współczesnej sztuki. Cóż, każda awangarda z czasem staje się klasyką i trafia na salony, a to co dziś bulwersuje kiedyś zapewne “okrzepnie” na muzealnych salach.

Galeria prac


Powrót