Barbara Zambrzycka-Śliwa - Labirynt świata - raj serca

Przyroda to temat ważny od pokoleń, a ochrona naturalnego środowiska zrobiła się ostatnio w Polsce nawet problemem politycznym. Przyroda jest także obszarem bliskim artystom, i to pod różnym względem: nawiązywania do form organicznych, eksponowania w środowisku naturalnym, tworząc jeden krajobraz, czy wreszcie wykorzystywania gotowych naturalnych form do rzeźbiarskiej adaptacji. Taki właśnie związek z przyrodą cechuje twórczość Barbary Zambrzyckiej-Śliwy, której prace oglądać można w krakowskim Pałacu Sztuki.

Spory zbiór eksponowanych rzeźb być może jest niektórym znany, bowiem wiele z nich oglądać można było m.in. w Centrum Rzeźby Współczesnej w Orońsku, gdzie artystka często tworzy. Cykl „Kapliczek”, czy „Autostrad” jest już łatwo identyfikowany z nazwiskiem autorki. Do ich powstania wykorzystuje pnie drzew, w mniej lub bardziej surowym stanie, nieznacznie zmieniając ich formę i powierzchnię, a czasem – w ogóle ich nie przekształcając, nadając tylko konkretne znaczenia. Znaczenia te odnoszą się w znacznej mierze do problemu współistnienia cywilizacji z przyrodą, ingerencji człowieka w naturę. Ingerencja samej artystki w naturę wydaje się niewielka – jej rzeźby powstają z odpadów znalezionych w zakładach kamieniarskich, pni i konarów drzew powalonych przez burzę i wichury. Tym samym daje im szansę na drugie życie i funkcjonowanie w innej rzeczywistości, niosącej refleksję na temat problemów niesionych przez cywilizacje i jej konsumpcyjny charakter.

Prace Zambrzyckiej –Śliwy to, jak mówiła niegdyś artystka, „rozmowy o niepokojach i zagrożeniach. O szukaniu w sercu... O drodze każdego człowieka... O zdecydowaniu... Zaczynając od samego siebie. Nie zajmując się wyłącznie sobą. Tu, gdzie jesteśmy...”.
Struktura niektórych pni drzew została brutalnie przerwana asfaltem, po którym pędzą dziesiątki samochodów, tak jak brutalnie (choć często przecież potrzebnie) ingeruje się w naturalne środowisko, budując autostrady. To ślady ludzkiej działalności w przyrodzie i obraz zagrożenia, jakie niesie współczesna, ekspansywna cywilizacja. „Prace moje są bardzo silnie osadzona w naturze. (...) W sposób dyskretny nadają formę stanowiącą wyzwanie wobec industrii – autostrady wcinającej się w przyrodę, wtopionej w naturę, w jej ogrom. Myślą przewodnią jest ukazanie śladów ludzkiego działania osadzonego w obliczu potężnej natury” – mówiła przy okazji wcześniejszych wystaw artystka.

Inne z rzeźb-pni, mają wnętrza pokryte płatkami złota, lub powycinane w korze „okna” przypominające kształtem wizerunki Matki Boskiej z Dzieciątkiem, nawiązując do przydrożnych kapliczek, charakterystycznych dla polskiego krajobrazu.
Natura, swojskość, przesłanie cywilizacyjne – to wystawa w Pałacu Sztuki.


Fotorelacja

Galeria prac


Powrót