ArtParis 2004 - Foire d`art moderne + contemporain




ArtParis 2004 to targi sztuki nowoczesnej i współczesnej o utrwalonej już pozycji na świecie. Pozostają nieco w cieniu paryskich targów FIAC, niemniej w żadnym wypadku nie zasługują na miano drugorzędnych. W tym roku wystawa galerii w ramach ArtParis zbiegła się dokładnie z ekspozycją FIAC. Zabieg odważny, nie pozbawiony głębszego sensu /skoro specjalnie na FIAC przyjeżdżają goście z całego świata/, ale też ryzykowny. W przyszłym roku, ArtParis odbędzie się jednak w innym terminie, pomiędzy 31 marca a 3 kwietnia.
  

 
W ciągu ostatnich sześciu edycji targi ArtParis ugruntowały opinię, że są interesującą propozycją handlową i stanowią wydarzenie godne oglądu dla szerszej publiczności. Większość wystawców pochodzi z Francji /czytaj Paryża/, około jedną trzecią stanowią galerie zagraniczne. Tegoroczne targi mają najliczniejszą, od pierwszej edycji, reprezentację międzynarodową: 7 włoskich galerii, 4 belgijskie, 3 z Nowego Jorku, 2 z Niemiec, 2 z Hiszpanii, 2 z Luksemburga, po jednej z Danii, Szwecji, Kanady, Grecji, Wenezueli, Chile, Australii, Rosji i Polski.
    
 
   
  
 
 
 
 
Sezon Polski na ArtParis 2004
Rok 2004 jest we Francji Rokiem Polskim. Polska kultura i sztuka prezentowana jest na wielu wystawach, koncertach i spotkaniach w wielu miastach Francji. Program obejmuje ogółem kilkadziesiąt wydarzeń, pod wspólną nazwą Nowa Polska. Gości ArtParis już przy wejściu witała specjalnie wydzielona ekspozycja polskiej sztuki reprezentowanej przez Elżbietę Jabłońską, /"Supermaman"/ Zbigniewa Liberę /"Pozytywy"/i Artura Żmijewskiego/"KRWP" i "Berek"/. Artystów wybrała Magda Danysz pełniąca rolę współorganizatora ArtParis.
 
 
 
 
 
 


Następnym mocnym polskim akcentem była obecność galerii Zderzak z Krakowa. Ta słynna w kraju i znana w świecie galeria promująca polską sztukę współczesną, zaprezentowała prace Anny Ostoyi, Leszka Lewandowskiego i Krzysztofa Zielińskiego.

 
 


                      



   

To nie koniec jeszcze polskiej obecności na targach. Galerie Koralewski z Paryża /92 rue Quincampoix/ prowadzona przez założyciela i właściciela Tadeusza Koralewskiego /od ponad 20 lat mieszkającego w Paryżu/ wystawiła na sprzedaż malarstwo Małgorzaty Paszko, rzeźby Roberta Sobocińskiego i rysunki Piotra Szurka. W "Galerie Koralewski" w ramach Nowej Polski w październiku i listopadzie ma miejsce wystawa prac Piotra Szurka. Właściciel galerii ma żywy kontakt z polskimi artystami, chętnie wystawia ich prace. Twierdzi, ze ich odbiór przez francuskich klientów jest bardzo dobry, ponieważ nie ulegają oni presji rynkowej mody.
 
 
 
 
Polskie ślady można było odnaleźć także w pozostałych galeriach. Często, to już bardziej polscy z pochodzenia, niż z urodzenia artyści, ale zawsze zwraca się na nich uwagę. W galerii z Australii, kraju którego sztuka podbija świat już od kilku lat, wystawia swe prace Maryline Pomian. Rodzice artystki pochodzą z Polski, ona urodziła się we Francji a mieszka w Australii. 
 
 


W galerii Idees d`artistes zobaczyć można było prace, rysunki w tuszu, artysty Stanislava Nitkowskiego. Urodził się w 1949 roku we Francji w rodzinie polskiej, jego ojciec był górnikiem. Nitkowski jest powszechnie znany i ceniony. Kolekcjonerzy płacą spore sumy za jego dzieła./Wystawione na targach rysunki w formacie A-4, kosztowały po 2 tysiące euro/.
  
 
 
 
 
 
  

 
W galerii Arnoux można było z kolei zobaczyć abstrakcje z lat 60-tych Władysława Łopuszniaka. W naszej relacji poświęciliśmy nieco miejsca polskiej obecności na międzynarodowym rynku sztuki, ale niestety prawda jest okrutna. Artystów z Polski jest jak na lekarstwo. Nie tylko na ArtParis czy FIAC. Na wszystkich liczących się w świecie imprezach. Ta nasza nieobecność nie wynika /jak chcą niektórzy nasi krytycy/ z podrzędności i wtórności rodzimej sztuki. Wieloletnie wyłączenie polskiej sztuki z rynkowego obiegu, promocji poprzez udział w targach zrobiło swoje i trzeba dużo energii, czasu i pieniędzy żeby te zaległości odrobić. W trakcie rozmów z wystawcami docierały do nas opinie i oceny bardzo pozytywnie wyrażające się o polskiej sztuce. Niektórzy z wystawców byli wręcz zachwyceni tym, co zobaczyli wiosną tego roku w poznańskim Browarze.


ArtParis 2004, jak już na wstępie zaznaczyliśmy są imprezą o poważnym wymiarze artystycznym i odpowiednim ciężarze finansowym. W ramach oferty handlowej znalazły się prace wybitnych twórców XX wieku: Alechinsky, Arp, Botero, Braque, Chagall, de Chirico, Delaunay, Dubuffet, Koons, Leger, Man Ray, Matta, Miro, Picabia, Niki de Saint-Phalle, Tanquy, Tapies, Warhol. To tylko najbardziej znani. Poza wymienionymi, także setki wybitnych i cenionych artystów z Europy, USA, Ameryki Płd. Azji i Australii.
Ofertę handlową stanowiła głównie klasyka sztuki nowoczesnej i współczesnej. Aż 6 galerii wystawiło tylko fotografię. Sztuki tak zwanej najnowszej, nieco zwariowanej i "zakręconej" było niewiele. 

Co niezwykle interesujące, to wielka ilość prac plastycznych w formie klasycznych obrazów. W formie, ponieważ oprócz klasycznego blejtramu, płótna i farby, sporo prac tylko wyglądało jak tradycyjnie namalowany obraz. Część z nich miała na podobraziu cyfrowy wydruk i na tym dopiero naniesiona farbę. Niektóre prace malarskie do złudzenia przypominały fotogramy. Nie tylko z hiperrealistycznej maniery, ale także z faktury. Część z kolei fotografii albo bardzo udanie zbliżona była do prac malarskich, albo miała tematy zainscenizowane na wzór patetycznego malarstwa akademickiego. Oczywiście nie brakowało też klasycznego /z formy/ malarstwa współcześnie stworzonego. Ogłoszenie końca malarstwa w sztuce, wydaje się z perspektywy ArtParis przedwczesne.
 

      
 Zapraszamy do obejrzenia fotograficznej relacji!

 zobacz więcej
 

        
  
Relacja przygotowana przez Artinfo.pl           



Galeria prac


Powrót